Przedstawiciele Pekao przyznają, że bank jest „przestarzały”. Ostrzegają, że zniwelowanie tej luki będzie wymagało znacznych inwestycji technologicznych i będzie kosztowne. W związku z tym bank prawdopodobnie nie będzie liderem sektora pod względem wskaźnika kosztów do dochodów; jednak od sukcesu tych inwestycji zależeć będzie, czy bank utrzyma swoją silną pozycję na polskim rynku.
/ Stach Antkowiak / Reporter
– Sukces w dostępie do kanałów cyfrowych jest kluczowy i musimy włożyć w to sporo wysiłku – powiedział Cezary Stypułkowski, prezes banku, podczas konferencji prasowej poświęconej wynikom za pierwsze półrocze.
– Sieć naszych placówek jest bardzo rozległa, mamy wielu klientów „powiatowych”, gdzie dominują transakcje gotówkowe (…) Bankowość detaliczna jest znacząca i pozostaje w tyle – zauważył.
Warto wspomnieć, że bank przeszedł prywatyzację w 1998 roku, a rok później włoski UniCredit nabył większość jego akcji. Pekao został „repolonizowany” w 2017 roku, kiedy głównymi udziałowcami stali się państwowy ubezpieczyciel PZU i Polski Fundusz Rozwoju (PFR) . Cezary Stypułkowski podkreśla, że bank „przegapił” dwa kluczowe momenty w ewolucji nowoczesnej bankowości: pojawienie się bankowości internetowej (na początku tego wieku) i rozwój bankowości mobilnej (na początku poprzedniej dekady).
„Te dwa wydarzenia zostały całkowicie pominięte, przez co bank stał się przestarzały (…). To był strategiczny błąd. Nie da się szybko załatać takiej luki” – zauważył Cezary Stypułkowski.
Reklama
Dodatkowo, w fazie „repolonizacji”, ekspansja Pekao ucierpiała z powodu wewnętrznych konfliktów w partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) – szczególnie między zwolennikami „Ziobry”, którzy przejęli kontrolę nad PZU, a zwolennikami byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Pekao z dumą ogłosiło wówczas stworzenie i udoskonalenie aplikacji PeoPay, jednak każda instytucja ma aplikacje, a globalny trend – napędzany popytem konsumentów – zmierzał do uproszczenia narzędzi bankowości mobilnej, a nie ich komplikowania.
Polski sektor bankowy poczynił znaczne postępy w cyfryzacji w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ale postęp ten znacznie spowolnił po pandemii, ponieważ rentowność banków spadła. W najnowszym globalnym rankingu firmy konsultingowej Deloitte „Digital Banking Maturity” cztery polskie banki znalazły się w czterdziestce czołowych liderów cyfrowych na świecie. To imponujący wynik w porównaniu z poprzednim badaniem, w którym znalazło się sześć banków. Ocena ta pokazała, że wiodące banki coraz bardziej pozostają w tyle za konkurentami, co zaostrza konkurencję.
– Z powodu niedofinansowania infrastruktury operacyjnej mamy problemy z obsługą wielu klientów – stwierdził Cezary Stypułkowski.
Perspektywa wysokich kosztów inwestycyjnych
Obecnie kluczowe obszary zainteresowania bankowości cyfrowej obejmują poprawę jakości obsługi klienta, pielęgnowanie i rozwijanie relacji z klientami, szybkie reagowanie na potrzeby klientów oraz digitalizację zaplecza. Mimo to wiele oddziałów Pekao nadal funkcjonuje tak samo, jak dekadę temu . Bank może nieustannie kontaktować się z klientami, oferując im pożyczki gotówkowe, jakby to był jego jedyny produkt, podczas gdy w zapleczu wciąż krążą stosy dokumentów – być może wydrukowanych nawet na starszych drukarkach igłowych.
Pomimo pewnej niestabilności instytucjonalnej, bank zachował wysoki poziom kompetencji w bankowości korporacyjnej, ale wielu klientów uważa, że prowadzenie działalności gdzie indziej jest po prostu łatwiejsze i bardziej przejrzyste. Obecna sytuacja Pekao nie ma znaczącego wpływu na jego stałych i długoletnich klientów detalicznych. Tymczasem banki z sektora Z wybierają banki alternatywne.
– Przeciętny klient banku jest starszy niż przeciętny Polak – zauważył Cezary Stypułkowski.
Podczas gdy wiodące polskie banki dążą do osiągnięcia wskaźnika kosztów do dochodów na poziomie około 30% i dążą do jego osiągnięcia, najnowsza strategia Pekao zakłada utrzymanie kosztów poniżej 35% przychodów. Prezes Banku przyznał, że wyzwania inwestycyjne będą utrudniać poprawę tego wskaźnika. W pierwszej połowie roku wskaźnik ten wyniósł 35,7%, co uwzględnia zwiększoną składkę na Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
– Inwestycje już trwają, a niektóre zostały sfinalizowane – stwierdził Cezary Stypułkowski.
Wiceprezes Błażej Szczecki dodał, że bank chce pozyskiwać 250 000 klientów rocznie, z czego jedną trzecią będą osoby młode. Do końca pierwszej połowy roku bank pozyskał 70 000 klientów poniżej 26 roku życia, a co trzeci z nich należy do tej grupy demograficznej.
– Czynniki demograficzne stanowią wyzwanie dla całego sektora – zauważył Błażej Szczecki.
Kiedy możemy się spodziewać, że dowiemy się, jakie inwestycje musi podjąć Pekao, aby dogonić liderów? Prawdopodobnie nie wcześniej niż pod koniec tego roku lub na początku przyszłego.
– Nie jestem w stanie w tej chwili oszacować kosztów, ale prawdopodobnie trzeba będzie zwiększyć wydatki operacyjne (…). Przewidujemy, że plan zostanie doprecyzowany w ciągu sześciu miesięcy – zauważył prezes.
Produkty o wysokiej rentowności zwiększają dochód odsetkowy netto
Na razie Pek