Robot szwacz może zrewolucjonizować sektor dziewiarski, co może skutkować utratą źródła dochodu przez miliony ludzi.
Michał Duszczyk
Wyobraź sobie rzeczywistość, w której robisz zdjęcie swojego ulubionego swetra, a zaawansowany robot – tylko na podstawie tej fotografii – natychmiast go reprodukuje, ścieg po ściegu, bez żadnej ludzkiej interwencji. Taka wizja nie jest już tylko fantazją naukową.
Czy szwaczki stracą pracę?
Zespół badaczy z Uniwersytetu Laurentian w Kanadzie stworzył model sztucznej inteligencji, który pozwala robotom szwaczom na odtwarzanie wzorów tkanin na podstawie prostego zdjęcia. Ta innowacja ma potencjał do pełnej automatyzacji produkcji tekstyliów.
Obecnie proces odtwarzania wzoru dzianiny z fotografii jest żmudny i skomplikowany. Wymaga on analizy obrazu oraz ręcznego opisywania każdego ściegu i wzoru. Umiejętności, które szwaczki posiadają, mogą być jednak przekazane maszynom. Naukowcy stworzyli system głębokiego uczenia, który analizuje wzory.
W jaki sposób roboty uczą się dziewiarstwa?
W pierwszym etapie, zwanym fazą generacyjną, obraz tkaniny przekształcany jest w prostszy, bardziej przejrzysty szkic, koncentrujący się na widocznych ściegach. W drugim kroku model AI używa tych „etykiet”, aby „wywnioskować” instrukcje dla maszyny, obejmujące zarówno widoczne, jak i ukryte warstwy ściegów. Instrukcje te są formatowane w sposób, który jest „zrozumiały” dla maszyn dziewiarskich.
Wyniki testów przeprowadzonych na 5 tys. próbkach tkanin są wręcz oszałamiające – model osiągnął dokładność przekraczającą 97 proc. w konwersji obrazów na instrukcje krawieckie, skutecznie radząc sobie z rzadkimi typami ściegów. Eksperci przewidują, że taka zautomatyzowana produkcja tekstyliów doprowadzi do znacznej redukcji czasu i kosztów.