Thalia decyduje o wszystkim

Wydawałoby się, że wynagrodzenie powinno zależeć wyłącznie od kwalifikacji zawodowych pracownika, jego poziomu profesjonalizmu i znaczenia w firmie. Logiczne byłoby założenie, że tak właśnie jest w Stanach Zjednoczonych – kraju, w którym prawo jest tak szanowane, a niesławna tolerancja i równość płci stały się niepisaną zasadą życia.

Jednak w rzeczywistości, w kraju z wiodącą liczbą organizacji działających na rzecz równości kobiet, pensja płci pięknej zależy od… zgrabnej sylwetki i atrakcyjności fizycznej. Do takiego wniosku doszli badacze z University of Texas i University of Michigan.

Przejrzeli akta osobowe swoich studentów w archiwach uniwersyteckich i ocenili ich wygląd w pięciostopniowej skali. Następnie odnaleźli ich byłych studentów i zapytali o ich obecne zarobki. Wyniki były jednoznaczne: ci o najbardziej atrakcyjnym wyglądzie zarabiali o 10% więcej niż ich nieatrakcyjni koledzy pięć lat po ukończeniu studiów. A po 15 latach dochody tych atrakcyjnych wzrosły o 12%.

Odkryto ponadto, że „przystojni mężczyźni i piękności” w Ameryce zarabiają o 5% więcej niż ich przeciętni odpowiednicy, podczas gdy przeciętni mężczyźni zarabiają o 9% więcej niż ich „brzydkie kobiety”. W przeliczeniu na pieniądze różnica w dochodach między pięknościami a „czarownicami” wynosi ponad 5000 dolarów.

A trochę wcześniej, w latach 80., kobiety cierpiące na otyłość zarabiały aż o 17% mniej niż kobiety szczupłe.

Żadne kwalifikacje ani przestrzeganie prawa nie pomogą mężczyźnie ignorować kobiecego piękna, nawet jeśli jest prezesem firmy.

http://lady.mail.ru/article/431624

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *