Opóźnienia w wypłacie świadczeń w ramach programu „Aktywny Rodzic” nadal stanowią coraz większy problem dla rodziców. Kobieta z Gdańska czekała ponad trzy miesiące na swoje 1500 zł. Ostatecznie poczuła frustrację, rozważała podjęcie kroków prawnych i… nastąpił przełom. ZUS przyznał jej „Aktywnie w żłobku”.
/ 123RF/Picsel, 123RF/Picsel / 123RF/PICSEL
Pani Dominika dzięki własnej wytrwałości i interwencji Interii Biznes po 15 tygodniach oczekiwania na świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” w końcu otrzymała decyzję o przyznaniu „Aktywnie w żłobku”. Droga była jednak długa.
Wniosek o „babcię” czeka na rozpatrzenie od listopada
Wnioski o jeden z trzech zasiłków w ramach programu „Aktywny Rodzic” można składać od 1 października 2024 r. Większość rodziców otrzymała decyzję zatwierdzającą kwoty od 500 zł do 1900 zł na opiekę nad dzieckiem do 3 lat już kilka dni po złożeniu wniosku. Niemniej jednak niektóre osoby nadal czekają.
Reklama
Pani Dominika z Gdańska, z którą rozmawialiśmy w Interii Biznes, gdy jej cierpliwość się wyczerpała , jest matką syna zapisanego do placówki prywatnej, choć został przyjęty również do żłobka miejskiego:
– Gdy tylko potwierdzono „Aktywnego Rodzica”, Zespół Przedszkola Gdańsk wysłał pismo do rodziców informujące, że od 1 października czesne wzrośnie z 750 zł do 1500 zł , więc czy musiałam zapłacić 1500 zł tutaj czy 1500 zł tam (w prywatnym przedszkolu – przyp. red.), wybrałam prywatne, bo było bliżej domu. Nie spodziewałam się, że będę musiała tak długo czekać na środki – tłumaczy nam kobieta.
Pani Dominika złożyła wniosek o „Aktywnie w żłobku” 1 listopada 2024 r. Czekała do końca roku na decyzję i pierwsze płatności. Bezskutecznie.
„Wniosek jest w toku”. Zagroziła ZUS-owi sądem
Kobieta twierdzi, że w styczniu i lutym tego roku kontaktowała się z infolinią ZUS co 2-3 dni . Podczas tych interakcji wielokrotnie otrzymywała informacje, że jej wniosek jest rozpatrywany lub znajduje się w fazie dochodzenia. Złożyła również skargę dotyczącą czasu trwania postępowania, ale do 3 stycznia 2025 r. nie otrzymała żadnej odpowiedzi:
– Muszę zapłacić za przedszkole z własnej kieszeni, a moje fundusze się wyczerpały. Stoję przed wyborem: albo zapłacę za przedszkole, ale będziemy musieli obejść się bez jedzenia, albo opuszczę przedszkole i zrezygnuję z pracy – napisała kobieta w mediach społecznościowych, gdy już szukała pomocy prawnej.
W odpowiedzi na jej wiadomość, tego samego dnia, za zgodą Pani Dominiki, zapytaliśmy o przyczyny opóźnienia w jej sprawie w ZUS. Pomimo kilku prób kontaktu, nie otrzymaliśmy oficjalnego stanowiska ZUS w tej sprawie. Kilka dni później kobieta ponownie skontaktowała się z urzędnikami za pośrednictwem PUE ZUS (obecnie eZUS). Tym razem bez żadnych pytań:
– Zaczęłam do nich pisać przez portal PUE ZUS, że oczekuję wydania decyzji zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego i jeżeli do 21 lutego nie otrzymam decyzji, to złożę pozew sądowy w sprawie przewlekłości postępowania – informuje nas pani Dominika.
ZUS przyznaje świadczenie po 15 tygodniach
Niecały tydzień po naszej interwencji, kilka dni po ostatniej wiadomości wnioskodawcy i 15 tygodni od złożenia wniosku, pani Dominika otrzymała decyzję o przyznaniu „Aktywnie w człobku” z dniem 24 lutego 2025 r. Czekała więc na decyzję 3,5 miesiąca.
– Widziałam na ZUS PUE, że wypłaty są wysyłane za okres od listopada do stycznia . Następnie do 20 marca będą wysyłane wypłaty za luty – podsumowuje kobieta.
W momencie podjęcia decyzji o przyznaniu „babcinego” kobieta poniosła już koszty w żłobku w wysokości 7350 zł , mimo że wydatki te miały być pokryte z nowego świadczenia. Placówka zapewniła, że zwróci pani Dominice całą kwotę, gdy otrzyma dofinansowanie z ZUS.
Według doniesień z początku lutego ZUS wypłacił około 1,153 mld zł w ramach programu „Aktywny Rodzic” . Największym zainteresowaniem cieszy się program „Aktywni w żłobku”, który
