Czasem pieniądze wysyłane z naszego konta trafiają do odbiorcy tego samego dnia, a innym razem trwa to o wiele dłużej. Opóźnienia w transferach nie są dziełem przypadku. Aby ich uniknąć, powinniśmy wiedzieć, kiedy w naszym banku zamykane są sesje Elixir i z jakim poślizgiem bank odbiorcy odnotowuje na rachunkach przychodzące przelewy.
fot. Kite_rin / / Shutterstock
Przeczytaj także
Święta w finansach. Kiedy zlecić przelew, żeby dotarł na czas?
Elixir – za tą tajemniczą nazwą kryje się system obsługujący detaliczne rozliczenia międzybankowe w Polsce. Jest utrzymywany nieprzerwanie od 1994 roku przez Krajową Izbę Rozliczeniową SA. Banki nie muszą jednak opierać się na „rozkładzie jazdy” przygotowanym przez izbę rozliczeniową. Mogą samodzielnie ustalać godziny przyjmowania zleceń płatniczych, jak również manipulować terminami księgowania przychodzących płatności.
Kiedy dojdzie mój przelew? Bankowe sesje Elixir
Nieliczne banki trzymają się ściśle harmonogramu KIR, w większości czas na składanie zleceń jest krótszy (wcześniej niż w KIR zamykane jest wejście), a sesja Elixir przychodząca księgowana jest z opóźnieniem. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest prawdopodobnie cennik systemu Elixir – za zlecenia złożone wcześniej bank płaci mniej, niż za te składane na ostatnią chwilę przed sesją. Wcześniejsze zamknięcie wejścia pozwala także lepiej zapanować nad płynnością banku i przygotować się do konieczności zapewnienia środków na realizowane płatności.