Unia Europejska krytykuje decyzję USA o ograniczeniu eksportu czipów AI do części państw członkowskich UE. Bruksela apeluje o dialog, podkreślając znaczenie transatlantyckiej współpracy technologicznej i gospodarczej.
Prezydent USA Joe Biden (GETTY, Bloomberg)
Komisja Europejska wyraziła zaniepokojenie decyzją USA o ograniczeniu eksportu zaawansowanych czipów sztucznej inteligencji do wybranych państw członkowskich UE i ich przedsiębiorstw. Środki te, ogłoszone przez Departament Handlu USA, mają na celu ochronę amerykańskich technologii, ale wywołały sprzeciw w Brukseli.
Wiceprzewodnicząca KE Henna Virkkunen oraz komisarz Marosz Szefczovicz w wydanym wspólnie oświadczeniu podkreślili znaczenie współpracy transatlantyckiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Potentat rynku makaronów wskazuje duży problem polskiego rolnictwa. Zenon Daniłowski w Biznes Klasie
„Stanowimy szansę, a nie zagrożenie”
– Uważamy, że w interesie gospodarki i bezpieczeństwa USA leży, aby UE miała pełny dostęp do amerykańskich zaawansowanych technologii AI. Współpracujemy w dziedzinie bezpieczeństwa i stanowimy dla USA szansę gospodarczą, a nie zagrożenie – zaznaczyli unijni urzędnicy. Wyrazili także nadzieję na znalezienie rozwiązania z nową administracją USA, które pozwoli na utrzymanie bezpiecznego i korzystnego dla obu stron transatlantyckiego łańcucha dostaw.
Z opublikowanych przez Euractiv informacji wynika, że decyzja USA różnicuje państwa członkowskie UE. Z 27 krajów Unii, 10 zostało zwolnionych z ograniczeń, a 17 objęto restrykcjami. Holandia i Belgia znalazły się w grupie wyłączonej, co przypisywane jest ich kluczowej roli w globalnym łańcuchu produkcji czipów. Polska, mimo strategicznego partnerstwa z USA, nie znalazła się w tej grupie, co wzbudziło dodatkowe pytania i kontrowersje.
Unijni przedstawiciele skrytykowali brak przejrzystości w kryteriach doboru państw objętych ograniczeniami.
Łatwo zrozumieć decyzję o wyłączeniu Holandii czy Tajwanu, które odgrywają kluczową rolę w produkcji chipów. Trudniej jednak wyjaśnić, dlaczego Belgia została uznana za strategicznego sojusznika, a Polska nie – czytamy w analizie Euractiv.
KE zapowiedziała dalsze rozmowy z Waszyngtonem, licząc na wypracowanie kompromisowego rozwiązania. – Jesteśmy przekonani, że możemy utrzymać silne partnerstwo technologiczne, przynoszące korzyści zarówno dla przedsiębiorstw, jak i obywateli po obu stronach Atlantyku – podsumowali przedstawiciele Brukseli.