Robot AI skuteczniejszy niż broń atomowa. Co szykują mocarstwa? Strona główna Technologia Robot AI skuteczniejszy niż broń atomowa. Co szykują mocarstwa? 11.09.2023Рубрика:Technologia Roboty AI opanowują pola bitwy. Australijczycy postawili na autonomiczne łodzie podwodne, Chiny testują robo- myśliwce, a Amerykanie wdrażają najmniejsze drony zwiadowcze Black Hornet Militarna rywalizacja Chin i Stanów Zjednoczonych zaostrza się, a jedną z osi owego wyścigu zbrojeń stały się innowacyjne maszyny napędzane sztuczną inteligencją. Nie ma wątpliwości, że kto będzie mocniejszy w zakresie technologii AI, ten zdobędzie bezcenną przewagę. Zabójcze roboty powstają już w wojskowych laboratoriach na całym świecie, a Ukraina stała się jednym z poligonów doświadczalnych dla takiej zaawansowanej broni. Nowe uzbrojenie bez radioaktywnego pyłu i zniszczeń Wyścig między militarnymi potęgami w zakresie rozwoju technologii AI, które można byłoby wdrażać w zabójczych maszynach, nabiera rumieńców. Chińczycy i Amerykanie oraz ich sojusznicy prześcigają się w konstruowaniu robotów, które miałyby dać im przewagę na polu walki. W arsenale pomysłów mają bezzałogowe okręty podwodne i autonomiczne myśliwce. Ale nie tylko. Reuters opisuje całą gamę nowatorskich projektów, jakie powstają właśnie w wojskowych laboratoriach lub są już wdrażane. Na służbie znalazł się już m.in. dron amerykańskiej firmy Flir, a właściwie śmigłowy minipojazd wielkości dłoni. Ważący ledwie 33 gramy tzw. nanodron Black Hornet 3 może bezgłośnie unosić się niezauważone nad obserwowanym terenem i prowadzić zwiad. Ale USA i Chiny testują też inne rodzaje bezzałogowców. Chodzi o roje dronów, które – dzięki zdolność systemów sztucznej inteligencji – są w stanie analizować obrazy z kamer i wybierać ofiary wedle określonych kryteriów. AI jest w stanie wykorzystać bowiem system tzw. mikrotargetowania. W praktyce oznacza to, że rój takich „pocisków” może przez pewien czas utrzymywać się w powietrzu, czekając lub aktywnie wyszukując wskazanego celu – np. żołnierzy o wyższej randze czy całej populacji spełniającej wskazane warunki. „Naukowcy ostrzegają, że roje małych dronów kamikadze mogą atakować duże grupy ludzi, np. mężczyzn w wieku wojskowym z określonego miasta, regionu lub grupy etnicznej” – pisze Reuters. W ten sposób, jak zauważa Stuart Russell, profesor informatyki na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, mogłyby wymordować dla przykładu wszystkich mężczyzn w wieku od 12 do 60 lat w danym mieście. – W przeciwieństwie do broni nuklearnej, taka broń nie pozostawia radioaktywnego pyłu i zachowują wszystkie cenne aktywa w nienaruszonym stanie – podkreśla. Dodatkowa siła ognia Broń sterowana przez sztuczną inteligencję może zostać wykorzystana do prowadzenia wojny podmorskiej. W Australii opracowywana jest właśnie autonomiczna łódź – Ghost Shark. Marynarka wojenna tego kraju na każdą taką jednostkę AI przeznaczyła 23 mln dol. A to o 1 proc. kosztu atomowego okrętu podwodnego. Małe łodzie Ghost Shark (mają wielkość autobusu) wejdą do służby za dwa lata. Za produkcję odpowiada firma Anduril, założona w 2017 r. przez Palmera Luckeya, projektanta gogli wirtualnej rzeczywistości Oculus, obecnie należących do Facebooka. Jego plan jest taki, by stosunkowo niedużym kosztem szybko skonstruować dużą flotę takich podwodnych jednostek AI. Reuters donosi, że odbiorcami miałyby być także niektóre kraje Europy, USA, Korea Płd., Japonia i Singapur. Broń AI od firmy Anduril ma trafić również na Ukrainę. Chodzi o dostawę dronów samobójców Altius 600 (wyposażone w głowicę bojową). Podobno pierwsze sztuki już zostały tam zresztą użyte. Bezzałogowce te mają również chronić Tajwan przed ewentualną inwazją Chin. Ale i Chińczycy mocno stawiają na inteligentne uzbrojenie. Ostatnio głośno było choćby o testach FH-97A. To autonomiczny myśliwiec, który miałby towarzyszyć w misjach załogowym samolotom bojowym, zapewniając informacje wywiadowcze i dodatkową siłę ognia. Z majowego raportu Special Competitive Studies Project wynika, że przyszłe pole bitwy w dużym stopniu będzie wspierane przez zaawansowane algorytmy. Dowodzi tego zresztą wojna za naszą wschodnią granicą. „Zarówno siły rosyjskie, jak i ukraińskie integrują tradycyjną broń ze sztuczną inteligencją, obrazowaniem satelitarnym i komunikacją, a także inteligentną i krążącą amunicją” – wyliczają analitycy w raporcie. Rosyjski bot na abramsy Roboty wojenne stają się faktem. Armie w kilku krajach wykorzystują już popularnego robopsa od Boston Dynamics, uzbrojonego np. w broń maszynową, a amerykańscy marines używają gąsienicowego drona bojowego MAARS (wyposażonego m.in. w wyrzutnię granatów 40 mm). Jak pisze „Forbes”, Rosjanie pracują nad nową wersją swojego opancerzonego autonomicznego pojazdu wielozadaniowego Marker. Ta nowatorska broń od rosyjskiej FPI (Fundacja Badań Perspektywicznych) miałaby być użyta w Ukrainie. Kreml zresztą już w styczniu br. zapowiedział, że maszyny te pomogą zwalczać czołgi Abrams i Leopardy Źródło Rate this item:1.002.003.004.005.00Submit Rating No votes yet. Please wait... Poprzedni Wpis WIBOR zjeżdża windą, WIRON schodzi po schodach. Kredytobiorcy mogą być zaskoczeni Następny Wpis Będzie obniżka cen prądu? Rząd obiecuje tańszą energię dla gospodarstw domowych Podobne wpisy Świadoma sztuczna inteligencja może powstać całkiem niedługo. Tego dotyczy wyścig zbrojeń24.11.2024Technologia Fiskus nie pozostawia wątpliwości. Pracownik zapłaci podatek od zwrotu kosztów za przejazd taksówką24.11.2024Technologia Lumpeksy znikają z centrów miast. Klienci są coraz bardziej rozczarowani, a handel przenosi się do sieci23.11.2024Technologia Dodaj komentarzAnuluj odpowiedźTwój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone * Nazwa * Adres e-mail * Dodaj komentarz * Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy.Opublikuj komentarz Δ
Świadoma sztuczna inteligencja może powstać całkiem niedługo. Tego dotyczy wyścig zbrojeń24.11.2024Technologia
Fiskus nie pozostawia wątpliwości. Pracownik zapłaci podatek od zwrotu kosztów za przejazd taksówką24.11.2024Technologia
Lumpeksy znikają z centrów miast. Klienci są coraz bardziej rozczarowani, a handel przenosi się do sieci23.11.2024Technologia