Niższy niż oczekiwano wstępny wskaźnik inflacji w Polsce za październik pchnął kurs euro do szczytowego punktu od dwóch tygodni. Analogicznie było w zestawieniu z dolarem, który w minionych dniach zyskiwał na wartości globalnie w stosunku do głównych walut.
Kurs EUR/PLN wzrósł w piątkowy ranek po godzinie 10:50 do pułapu 4,2533 zł i była to najwyższa wartość, jaką płacono za europejską walutę od 17 października, czyli dokładnie od dwóch tygodni. Bodźcem do wybicia notowań euro był wstępny odczyt inflacji za październik w Polsce, który pozostał poniżej 3 proc. i wyniósł 2,8 proc. rdr., niżej niż wskazywały prognozy (2,9 proc.). W perspektywie miesięcznej zaskoczenie było jeszcze większe (0,1 proc. wobec spodziewanych 0,4 proc.). Ten zestaw danych wspiera nacisk na RPP oraz wariant dalszych obniżek stóp procentowych. Kolejna decyzja już 5 listopada.
To jednak nie jedyny element, który w ostatnich dniach oddziaływał na notowania pary EUR/PLN. Przedstawione w środę wystąpienie szefa Fedu wzmocniło dolara w relacji do euro, co, jak zwykle, negatywnie wpłynęło na notowania walut z rynków wschodzących, w tym polskiego złotego. Od połowy tygodnia złoty słabł w stosunku do euro, a kurs EUR/PLN kierował się w stronę górnej granicy lokalnej konsolidacji pomiędzy poziomami 4,22 a 4,25, którą w piątek testował.
Analitycy z PKO BP napisali, że ich zdaniem złoty zakończy bieżący tydzień w przedziale 4,24-4,25 na EUR/PLN przy jednoczesnym możliwym dalszym wzroście kursu USD/PLN w rejonie 3,67-3,6850, gdzie znajduje się najbliższa strefa oporu. Zastrzegli jednak, że taki scenariusz może się ziścić przy braku „negatywnych niespodzianek inflacyjnych”.
Wydaje się, że dane o inflacji były zaskoczeniem (zwłaszcza mdm) i pytanie, jak rynek je wyceni. Miejsca do potencjalnego umocnienia euro może nie być zbyt wiele. Poza lokalną konsolidacją, od kwietnia utrzymuje się silny trend boczny kursu EUR/PLN, którego górna granica znajduje się w przedziale 4,30 – 4,31 zł.
Wspomniana para USD/PLN również rosła i podniosła kurs dolara do poziomu 3,6752 zł, co było najwyższą wartością za amerykańską walutę od 14 października. Dolar po fali umocnienia względem euro i sprowadzeniu kursu EUR/USD w czwartek poniżej 1,16, wyglądał w piątek stabilnie i kształtował się po godzinie 10:35 na poziomie 1,1568 dolara, tak samo jak na czwartkowym zamknięciu.
Od wieloletnich minimów odbiły notowania funta brytyjskiego, który w środę był jeszcze wyceniany na 4,8084 zł, w czwartek rano na 4,8226 zł, a w piątek funt kosztował już 4,83 zł. Przy poziomie 4,8084 zł funt był najtańszy od grudnia 2020 roku. Utrzymywała się słabość franka szwajcarskiego w relacji do euro, przez co kurs EUR/CHF znajdował się blisko najniższych wartości w historii (0,921). W parze ze złotym kurs franka wynosił w piątek rano 4,5794 zł, podobnie jak na czwartkowym zamknięciu.
MKu
