Wielkie zmiany w PPL i CPK. Rząd Donalda Tuska ma inne plany, niż chciało PiS

Wielkie Zmiany W Ppl I Cpk Rzad Donalda Tuska Ma Inne Plany Niz Chcialo Pis Dc925b1, NEWSFIN

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak (P) oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, Pełnomocnik Rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego Maciej Lasek (L) podczas konferencji prasowej tow. uroczystości podpisania listu intencyjnego ws. objęcia przez PPL mniejszościowego udział w spóce CPK

Foto: PAP/Leszek Szymański

Danuta Walewska

Reklama

— PPL zaangażują się kapitałowo w wysokości 9 mld zł, obejmując 49 proc. udziałów w spółce CPK-Lotnisko. Organizacja i zarządzanie nowym lotniskiem będzie więc całkowicie w polskich rękach — mówił na konferencji na Lotnisku Chopina Dariusz Klimczak, minister infrastruktury. W poniedziałek podpisany został list intencyjny w tej sprawie.

Reklama

CPK. Nowy projekt będzie koordynowała polska firma

— Dzisiaj zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa od początku funkcjonowania CPK. Polskie Porty Lotnicze stają się jej strategicznym partnerem. Będą w przyszłości zarządzały nowym centralnym lotniskiem. Chcemy, żeby największy projekt w Polsce koordynowała firma polska i żeby CPK był całkowicie polską inicjatywą — powiedział Dariusz Klimczak, minister infrastruktury.

— Dzięki listowi intencyjnemu będziemy mogli koordynować współpracę i wzmocnić grupę kapitałową CPK. Dzisiaj wyjaśniła się przyszłość Centralnego Portu Komunikacyjnego, przede wszystkim w sferze zarządzania — dodał minister. — Podpisanie listu intencyjnego z Polskimi Portami Lotniczymi oznacza dla nas, że wcześniej prowadzone rozmowy z inwestorem zagranicznym nie dojdą do skutku – ujawnił Filip Czernicki, prezes spółki CPK.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości planował wniesienie PPL w struktury CPK. Teraz to PPL będzie głównym rozgrywającym, inwestorem strategicznym i zarządzającym lotniskiem CPK w przyszłości.

Reklama Reklama

Już teraz można usłyszeć o „Chopinie bis” bądź o „Nowym Lotnisku Chopina”.

— Mamy coś, czym możemy się pochwalić. Mamy tradycję, która w żaden sposób nie wyklucza nowoczesności przyszłego lotniska. Nazwa Nowe Lotnisko Chopina do mnie przemawia jako nazwa i kontynuacja — mówił Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. CPK.

Inne są także prognozy finansowe dla „nowego” Chopina. — Jak wiemy, przy modelu prognozowanego ruchu i modelu finansowym, już w granicach 29-30 mln zł dają rentowność tego przedsięwzięcia. Już w pierwszym roku CPK będzie przedsięwzięciem dochodowym — zapewnił Filip Czernicki.

Jedno się nie zmieniło: Centralny Port Komunikacyjny w Baranowie ma zostać otwarty w 2032 r. i przejąć rolę centrum przesiadkowego dla Polskich Linii Lotniczych LOT i głównego portu lotniczego w kraju, którą dziś pełni Lotnisko Chopina na warszawskim Okęciu.

Rozbudowa Lotniska Chopina ma być tańsza, niż planowano

Natomiast „stary” Chopin zostanie rozbudowany, ale też mniejszym kosztem, niż planowano to jeszcze wiosną 2024. Zamiast 1,6 mld złotych, plus 800 mln rezerwy inwestycyjnych, modernizacja ma kosztować 1 mld złotych, plus 40 proc. rezerwy finansowej (czyli łącznie maksymalnie 1,6 mld złotych). I będzie finansowane ze środków własnych PPL.

— To znacznie mniej niż wiosną tego roku, kiedy mówiliśmy o kwocie 1,6 mld zł plus rezerwa inwestycyjna. Dzięki szyciu na miarę tej inwestycji i rozwiązań, które sprawią, że część wyposażenia będzie można przenieść na inne lotniska, to mądre inwestowanie – chwalił nowy projekt inwestycyjny Maciej Lasek.

— Lotnisko Chopina działa obecnie na granicy swojej przepustowości. Już w latach 2017–2019 eksperci wskazywali na konieczność dalszej modernizacji terminala, jednak zaniechania poprzednich rządów oraz brak decyzji o realizacji inwestycji w czasie pandemii COVID opóźniły te prace – mówi Andrzej Ilków, prezes zarządu PPL.

Nie ukrywał, że rok 2025 będzie bardzo trudny, a możliwości operacyjne warszawskiego lotniska nie będą w stanie w letnim szczycie przewozowym obsłużyć 20 proc. ruchu, który mógłby być do „zagospodarowania”. Plany warszawskiego portu na 2025 rok, zakładają obsłużenie ok. 23 mln pasażerów.

W planie modernizacyjnym jest stworzenie 21 dodatkowych miejsc dla samolotów wąskokadłubowych (takich jak Boeing 737, E 195 czy Airbus A320). Ich liczba zwiększy się o 34 proc, z 62 do 84. W planach jest także umożliwienie obsługi większej liczby samolotów szerokokadłubowych — takich jak B787 dreamliner. Zamiast dzisiejszych 15 będzie to 24, czyli zwiększy się o 60 proc.

Powierzchnia terminala powiększy się z obecnych 165 tys, metrów kwadratowych do ponad 189. Harmonogram prac wygląda następująco: prace projektowe zakończą się w 2026 roku, sama budowa planowana jest na lata 2026–2028, a zmodernizowana infrastruktura będzie dostępna w sezonie letnim 2029.

Zwiększymy przepustowość portu do 30 milionów pasażerów rocznie do 2029 roku, przygotowując grunt pod sukces projektu CPK. Wszystkie inwestycje będą finansowane z zysków PPL, bez dodatkowego obciążania budżetu państwa – obiecywał prezes PPL.

Reklama Reklama

A co w takim razie będzie w 2032 z infrastrukturą warszawskiego Lotniska Chopina? — Nie ma z tym problemu. Jest wiele pomysłów, a na podjęcie decyzji mamy jeszcze 8 lat — powiedział Maciej Lasek.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *