Talgo mogłoby dostarczyć tabor dla kolejowej części projektu CPK
Adam Woźniak
Skoda nie rezygnuje z wysiłków, by przejąć hiszpańskiego producenta pociągów Talgo. Po tym, jak zarząd hiszpańskiej spółki odrzucił w końcu lipca ofertę połączenia ze Skoda Transportation, Czesi planują ponowienie swojej oferty. Według madryckiej gazety „Cinco Dias”, dyrektor generalny Skody Petr Novotny liczy na rozmowy z akcjonariuszami hiszpańskiej spółki. Jak podał we wtorek brytyjski serwis finansowy Finimize, Skoda mogłaby zastanowić się nad ofertą gotówkową po uzyskaniu szczegółowych informacji o działalności Talgo. Wcześniej największy akcjonariusz Talgo – posiadający 40 proc. udziałów fundusz private equity Trilantic – odrzucił taką możliwość.
Przeszkadza polityka
Na razie do przejęcia Talgo najbliżej miałoby węgierskie konsorcjum Ganz-MaVag. Węgrzy zaoferowali za Talgo 620 mln euro. Jednak potencjalną transakcję mogą utrudnić względy polityczne. Hiszpański rząd obawia się powiązań węgierskiego konsorcjum z Rosją, co mogłoby doprowadzić do ujawnienia zaawansowanych, strategicznych dla hiszpańskiego przemysłu technologii wrogiemu państwu. W rezultacie termin analizy dostarczonej przez Węgrów dokumentacji związanej z fuzją został przesunięty z sierpnia na listopad.
Zdaniem branżowego serwisu Railway Supply, Skodzie zależy na Talgo, bo przejęcie hiszpańskiej spółki umożliwiłoby jej wejście na rynek szybkich pociągów, w budowie których sama nie posiada kompetencji. Atutem Talgo jest wprowadzenie do produkcji nowej generacji pociągów Talgo Avril: we wrześniu 2022 r. taki skład rozpędził się na testowym szlaku do prędkości 360 kilometrów na godzinę. Wiosną obecnego roku nowe pociągi dużych prędkości produkowane przez Talgo wprowadził do ruchu hiszpański przewoźnik Renfe.
Na polskim radarze
Talgo budzi także zainteresowanie Polski. W czasie obrad senackiej Komisji Infrastruktury 23 lipca o ewentualny zakup hiszpańskiego producenta pytany był odpowiedzialny za kolej wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak: – Jestem bardzo zaangażowany w temat. Sprawa jest na naszym radarze – odpowiedział.
Zdaniem Adriana Furgalskiego, prezesa Zespołu Doradców Gospodarczych TOR i przewodniczącego zarządu Railway Business Forum, Polska potrzebuje kompetencji w zakresie produkcji pojazdów dużych prędkości, zarazem Talgo jest niewielkim producentem szybkich pociągów. – To dzięki temu jest w zasięgu finansowym polskich instytucji zaangażowanych w akcjonariat spółek producenckich – stwierdził Furgalski w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”.
Talgo miałoby stać się dostawcą taboru dla realizacji planów kolei dużych prędkości w projekcie CPK. Za finansowanie ewentualnego przejęcia najprawdopodobniej odpowiedzialny byłby PFR. – Przejęcie Talgo dałoby dostęp do technologii, które z naszego punktu widzenia są bardzo interesujące – lekkich wagonów z wychylnym pudłem i możliwością zmiany rozstawu kół. Część produkcji można byłoby ulokować w Polsce, co wzmocniłoby nasze firmy – uważa Michał Beim z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, ekspert Instytutu Sobieskiego w Warszawie.
Według aktualnych planów CPK tabor dla kolei dużych prędkości ma zapewnić PKP Intercity. Ten dalekobieżny przewoźnik planuje w październiku rozpisanie przetargu na zespolone składy mogące być następcą Pendolino.
W ramach CPK przewidziane jest w pierwszej kolejności połączenie koleją dużych prędkości Warszawy z Łodzią i dalej z Poznaniem i Wrocławiem. Linia powinna być gotowa w 2023 r., a prędkość pociągów ma sięgać 320 km/godz.