Danuta Walewska
Reklama
Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie były okoliczności zajścia z Boeingiem 747 w Hongkongu?
- W jakich okolicznościach pogodowych doszło do zdarzenia lotniczego?
- Jak często mają miejsce przypadki z wyjechaniem maszyny poza pas startowy?
- Jakie są dane statystyczne dotyczące bezpieczeństwa podróży powietrznych na świecie?
Sytuacje, w których statek powietrzny z różnych przyczyn nie jest w stanie właściwie przyziemić i wykracza poza wyznaczoną strefę, zaliczają się do najczęściej odnotowywanych zdarzeń w lotnictwie. W ciągu ostatnich dwóch dekad – według danych statystycznych Airports Council International, stowarzyszenia skupiającego globalne porty lotnicze – takich sytuacji odnotowano 36.
Reklama Reklama
Ostatni przypadek, gdy samolot co prawda dotknął pasa, ale nie zachował kierunku po zetknięciu z ziemią, wydarzył się stosunkowo niedawno – 14 września w Krakowie, kiedy Boeing 737 należący do Enter Air nie mógł zwolnić w trakcie silnej burzy deszczowej. Wówczas nikt nie odniósł obrażeń. Pasażerowie i załoga zostali sprawnie ewakuowani.
Czyj to samolot i dla kogo wykonywał zadanie
B747, który nie zdołał właściwie wylądować, był użytkowany przez tureckie linie ACT Airlines, leciał bez ładunku z Dubaju i realizował zlecenie dubajskiego operatora Emirates. Do zdarzenia doszło o godzinie 3:50 czasu lokalnego. – Niestety w tym miejscu znajdował się wóz patrolowy służb ochrony lotniska, maszyna uderzyła w niego i przesunęła pojazd do morza. Dwie osoby, które się w nim znajdowały, zginęły – relacjonuje Steven Yu, odpowiedzialny za działania lotnicze portu w Hongkongu podczas zorganizowanej po incydencie konferencji prasowej.
Reklama Reklama Reklama
Przedstawiciele portu lotniczego w Hongkongu zaznaczają, że warunki pogodowe w trakcie lądowania były sprzyjające, a kontrolerzy ruchu lotniczego przekazali załodze prawidłowe komunikaty. Zaznaczają, że piloci nie zgłaszali żadnych trudności. Pojawiły się jednak wzmianki o oskarżeniach o charakterze przestępczym.
Na materiale wideo udostępnionym mediom widać, że samolot zanurzył się częściowo w wodzie, z oderwanym fragmentem ogona. Przednia część maszyny, zwłaszcza obszary poniżej kabiny pilotów, również została uszkodzona. Samolot, który ma obecnie więcej niż 30 lat, początkowo przewoził pasażerów, a następnie został przekształcony w transportowiec towarów.
Port lotniczy w Hongkongu nie został zamknięty po incydencie. Jeden pas (północny) został wyłączony z użytku, a na dwóch pozostałych ruch odbywa się normalnie.
To drugie zdarzenie lotnicze na otwartym w 1998 r. lotnisku w Hongkongu, jednym z najbardziej obleganych, jeśli chodzi o operacje cargo. W 1999 trzy osoby zginęły podczas lądowania w czasie tajfunu samolotu tajwańskich China Airlines.
Lotnisko w Hongkongu jest największym portem lotniczym cargo na świecie. W 2024 r. przetransportowano tam 4,9 mln ton dóbr, czyli o jedną trzecią więcej, niż na szanghajskim Pudongu. Zapotrzebowanie na usługi cargo jest wynikiem bliskości specjalnej strefy ekonomicznej Shenzhen. Główne dobra tam ładowane to sprzęt elektroniczny, farmaceutyki i odzież.
Reklama Reklama Reklama
Pas startowy, na którym doszło do incydentu w poniedziałek rano, został oddany do użytku w grudniu 2024 r. Został wybudowany z uwagi na rosnące zapotrzebowanie na usługi transportowe między Azją a krajami Bliskiego Wschodu i Europy.
Samoloty to wciąż najbezpieczniejszy sposób transportu
Sytuacje, kiedy samoloty nie są w stanie utrzymać się w pasie startowym należą do najczęściej odnotowywanych zdarzeń lotniczych. Często dochodzi nawet wówczas do wypadków śmiertelnych. Nie było ich w przypadku Enter Air w Krakowie.
W ciągu ostatnich 20 lat w wypadkach lotniczych, wywołanych niemożnością, lub brakiem umiejętności operowania w wymagających warunkach, śmierć poniosło na świecie 968 osób. W tych samych zdarzeniach bez szwanku ewakuowano z uszkodzonych maszyn ponad 1600 pasażerów oraz członków załogi.
Transport powietrzny pozostaje nieprzerwanie od lat najpewniejszą metodą przemieszczania się ludzi i ładunków. Według danych statystycznych Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego ryzyko śmierci wynosi 1 do 11 000 000. W odniesieniu do transportu drogowego jest to 1 do 107.