Rynek hulajnóg dodał gazu. Grozi mu hamowanie?

Rynek Hulajnoacuteg Dodal Gazu Grozi Mu Hamowanie D696663, NEWSFIN

Flota e-hulajnóg przebiła już pułap 100 tys. pojazdów

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Michał Duszczyk

Główny gracz branży car-sharingu nad Wisłą, firma Traficar, szykuje się do wejścia w kolejny segment rynku współdzielonej mobilności. Jak się dowiedzieliśmy, operator wypożyczający samochody przez aplikację na celownik wziął biznes najmu elektrycznych hulajnóg na minuty. Z nowymi usługami mógłby ruszyć w przyszłym roku. Z naszych informacji wynika, że w pierwszej kolejności wystartuje w Krakowie.

Rynek Hulajnoacuteg Dodal Gazu Grozi Mu Hamowanie C4a4947, NEWSFIN

Krakowskie porządki

Traficar zapewnił już sobie nawet miejsce w stolicy Małopolski. Ratusz zdecydował tam bowiem, że aby uporządkować przestrzeń miejską – wprowadzi nowe zasady jej udostępniania operatorom hulajnóg. Rozpisał swoisty konkurs i w efekcie podpisał z zainteresowanymi firmami umowy, na podstawie których zobowiązały się one do płacenia za wynajęcie terenu pod parkingi dla jednośladów. Dodatkowo mają one zasilać specjalny fundusz, z którego opłacana będzie tzw. relokacja porzucanych na ulicach hulajnóg. – Wyznaczono 163 punkty mobilności, jedyne miejsca w centrum, gdzie można legalnie pozostawić wypożyczoną e-hulajnogę. Każde z nich ma określoną pojemność – liczbę hulajnóg, która może zostać tam zaparkowana – wskazują w krakowskim Zarządzie Transportu Publicznego.

Program pilotażowy, którym objęto teren wewnątrz tzw. drugiej obwodnicy Krakowa, ma potrwać do listopada. W przyszłym roku nowe reguły mają być już stałą polityką miasta w kontekście porządkowania mikromobilności, przy czym teren obowiązywania tych zasad zostanie rozszerzony. Pozwolenie na oferowanie usług najmu hulajnóg na minuty dostało czterech operatorów, choć na razie świadczą je – w nowej formule – tylko trzy: Lime, Bolt i Tier.

Czwarta firma chce dołączyć do nich w 2024 r. To właśnie Traficar. Jej prezes Piotr Groński tłumaczy nam, że decyzje odnośnie do uruchomienia kolejnej nogi biznesowej, poza car-sharingiem, ostatecznie jeszcze nie zapadły i będą podejmowane na początku przyszłego roku, ale spółka już teraz chciała się znaleźć w planach tworzących się stref dla hulajnóg. – Gdybyśmy teraz się nie zgłosili do miasta, to zamknęlibyśmy sobie taką możliwość w przyszłości. A tak mamy już zapewnione miejsce na nasze hulajnogi – wyjaśnia prezes Groński.

Plan wejścia Traficara na rynek tzw. sharingu jednośladów wcale nie dziwi. Jak wynika z najnowszych analiz stowarzyszenia Mobilne Miasto, branża ta w ciągu ostatnich trzech lat notowała średni wzrost o ponad 100 proc. rocznie. Po I półroczu br. po raz pierwszy w historii liczba współdzielonych e-hulajnóg nad Wisłą przekroczyła 100 tys. Jak wylicza serwis Smartride, dziś pojazdy te dostępne są już w prawie 200 miejscowościach w naszym kraju, a to o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej (w tym czasie flota jednośladów tego typu wzrosła o 44 proc.).

Na drugim biegunie znajdują się współdzielone rowery i skutery – tu popyt wyhamował i branża notuje spadki. W pierwszym przypadku liczba miast oferujących dwa kółka na minuty stopniała – wedle najnowszych statystyk – o 7 proc. rok do rok, zaś sieć systemów najmu takich jednośladów skurczyła się o 11 proc. W sumie z ulic zniknął co piąty rower dostępny do wypożyczenia przez aplikację. Jak wylicza Smartride, w samej Warszawie ubyło około 1,5 tys. pojazdów.

Jeszcze gorsza sytuacja panuje na rynku e-skuterów. Ich flota zmniejszyła się w ciągu roku o 38 proc. i jest niemal sześciokrotnie uboższa niż przed paru laty, gdy segment ten przeżywał rozkwit.

Porządkowanie branży

Czy podobny los może czekać e-hulajnogi na minuty? W Europie kolejne miasta wycofują się z takich usług lub je ograniczają. Pierwszym, który wydał całkowity zakaz, jest Paryż (to efekt referendum, w którym 89 proc. mieszkańców opowiedziało się przeciwko elektrycznym hulajnogom). Wiedeń z kolei z początkiem br. wprowadził przepisy dotyczące maksymalnej liczby takich jednośladów na ulicach miasta. W centrum można ich zaoferować ledwie 500 (to pięć razy mniej, niż było dostępnych dotychczas). Włodarze metropolii wydali też nakaz parkowania wyłącznie w wyznaczonych miejscach (niedozwolone jest pozostawianie pojazdów na chodnikach). Za porządkowanie biorą się też miasta w naszym kraju. Poza wspomnianym Krakowem to m.in. Poznań, gdzie wyznaczono specjalne miejsca (tzw. hop&go) do parkowania rowerów i hulajnóg – pojawi się ich 270.

– Potrzebujemy wyraźnie przewartościować obecny podział przestrzeni publicznej, w której „uwłaszczył” się transport samochodowy w wydaniu prywatnym. Pierwszym krokiem w tym kierunku może być organizacja w miastach publiczno-prywatnych tzw. hubów mobilności, które w kluczowych lokalizacjach, np. przy węzłach transportowych, osiedlach czy miejscach pracy, zapewniłyby mieszkańcom w jednym miejscu przewidywalny i wygodny dostęp zarówno do transportu zbiorowego, jak i współdzielonego – komentuje Adam Jędrzejewski, prezes Mobilnego Miasta.

Stowarzyszenie, wraz z ekspertami Szkoły Głównej Handlowej, zbadało 213 polskich miast po kątem regulacji, infrastruktury, dywersyfikacji transportu oraz wykorzystania danych i nowych technologii – na tej podstawie stworzyło ranking tych najbardziej przyjaznych współdzielonej mobilności. Wygrały: Warszawa, Gdynia, Pruszków i Nowy Dwór Mazowiecki.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *