Od nowego roku wchodzą w życie istotne zmiany w rozliczaniu tzw. podatku Belki. Inwestorzy zyskają możliwość kompensacji strat z zyskami z kilku źródeł, ale dla klientów TFI dojdzie obowiązek samodzielnego rozliczenia. Natomiast korzystne wydaje się poczekanie do księgowania zysków i strat do nowego roku. Tymczasem napływ kapitału do funduszy akcji jest największy od blisko 2 lat.
Jak podał portal analizy.pl, w październiku do krajowych funduszy akcji napłynęło 235 mln zł netto, co było najlepszym wynikiem od 22 miesięcy. Do tego zdecydowana większość (202 mln zł) dotyczyła funduszy akcji polskich. Jednocześnie po siedmiu miesiącach ujemnego salda funduszy akcyjnych w ogóle, pojawił się wreszcie dodatni wynik.
„Dawno nie było tak dobrego momentu, aby rozpocząć pozytywny trend napływów. Fundusze mają argumenty, aby przekonać klientów do akcji. Zazwyczaj liczy się przede wszystkim historyczna stopa zwrotu, która dla rodzimych funduszy akcji jest dość dobra – komentował Łukasz Jańczak z Erste Securities dla Pulsu Biznesu.
Zobacz takżeChcesz inwestować? Nie powiemy Ci w co, ale powiemy jak! Pobierz Akademię Inwestowania II
Faktycznie przez ostanie 12 miesięcy większość krajowych funduszy inwestujących w akcje polskie wypracowała dodatnie stopy zwrotu, bo rósł i rośnie cały rynek. WIG przez ostatni rok do końca października zyskał 30 proc. Inaczej jednak wygląda sytuacji, gdy stopy zwrotu sprawdzimy za ostanie 2 lata, wtedy na większości widać kolor czerwony, a zaledwie kilka może pochwalić się dwucyfrową stopą zwrotu.
Zmiany w podatku Belki już on nowego roku
Z ewentualnym księgowaniem zysków i strat lepiej wstrzymać się do nowego roku, przynajmniej z podatkowego punktu widzenia. Po nowym roku będzie ono bardziej korzystne – informują przedstawiciele TFI.
Wszystko przez zmiany w rozliczaniu podatku Belki, o których uchwaleniu informowaliśmy w połowie roku. W skrócie chodzi o to, że inwestor będzie mógł od zysków z inwestycji w akcje na rachunkach maklerskich odliczyć straty np. z funduszy inwestycyjnych, ale też rynku forex, czy handlu kontraktami CFD i na odwrót.
Nowe regulacje zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2024 r., ale ich zastosowanie w rozliczeniu będzie możliwe dopiero w 2025 r., za zyski i starty inwestycyjne księgowane od 1 stycznia 2024 r.
„Decyzje klientów co do umorzenia jednostek uczestnictwa zależą oczywiście od wielu czynników, ale patrząc wyłącznie z punktu widzenia podatkowego bardziej korzystne będzie wstrzymanie się z robieniem tego typu operacji do nowego roku” – komentują dla Bankier.pl przedstawiciele BNP Paribas TFI. Wynika to z dwóch najważniejszych kwestii.
„Rozpatrzmy dwie potencjalne sytuacje polegające na realizacji zysku bądź straty z inwestycji. Jeżeli klient umorzy jednostki w przyszłym roku i w wyniku tej operacji zrealizuje zysk, to wówczas odracza płacenie podatku aż do kwietnia 2025. Kończąc inwestycję w bieżącym roku podatek zostanie potrącony przez TFI jeszcze w tym roku” – tłumaczą eksperci z TFI.
„W przypadku inwestycji, która przyniosłaby stratę, zakończenie jej w tym roku nie daje możliwości odliczenia tej straty od przyszłych zysków i obniżenia zapłaconego podatku w przyszłości. Jeżeli zrobimy to w przyszłym roku, to mamy pięć lat na odliczenie poniesionej straty od przyszłych zysków” – opisują przykład ze stratami.
Biorąc więc pod uwagę kwestie podatkowe kolejne miesiące również mogą być na plus jeśli chodzi o bilans napływów i odpływów do funduszy inwestycyjnych, w tym zwłaszcza funduszy akcji. „Nie spodziewamy się, aby świadomi klienci decydowali się na zakończenie swoich inwestycji w fundusze w tym roku, kierując się wyłącznie zmianami w podatkach” – skomentowali eksperci z BNP Paribas TFI.
TFI będzie miało mniej roboty
Poza tzw. optymalizacją podatkową, warto zwrócić uwagę na zmianę, którą od 1 stycznia 2024 r. wprowadzają nowe przepisy. Chodzi o funkcję płatnika podatku Belki, jaką przy inwestycjach w fundusze inwestycyjne do tej pory pełniły TFI. To się zmieni.
O ile przy handlu na rynku forex czy kontraktami CFD inwestorzy od krajowych brokerów otrzymywali już wcześniej PIT-8C, na bazie którego sami musieli wypełnić PIT-38 oraz obliczyć i zapłacić podatek, o tyle do tej pory przy umorzeniu jednostek uczestnictwa to TFi wykonywał całą podatkową robotę.
„Do końca 2023 obowiązuje zasada, że rozliczenia podatku dokonuje bezpośrednio TFI. Przy umorzeniu jednostek uczestnictwa TFI oblicza, jaki jest ewentualny zysk uczestnika, potrąca zaliczkę na podatek i odprowadza ją do urzędu skarbowego” – przypomina BNP Paribas TFI.
„Od nowego roku TFI będzie wypłacało uczestnikowi pełną kwotę z umorzenia jednostek uczestnictwa i jednocześnie do końca lutego kolejnego roku wystawi uczestnikowi PIT-8C, w którym będą informacje na temat rezultatów inwestycji klienta” – wyjaśniają eksperci z funduszu.
Po stronie uczestnika będzie leżał obowiązek rozliczenia się – złożenia odpowiedniej deklaracji i (jeżeli osiągnął zyski) zapłacenie należnego podatku. Uczestnik otrzymuje w ten sposób prawo do kompensowania wszystkich swoich zysków i strat z różnych inwestycji (nie tylko z funduszy) i zapłacenia podatku od zysku z całości inwestycji. Tak więc uczestnik zapłaci podatek później i wyłącznie od rzeczywistych zysków – opisuje TFI.
Rynek także radzi poczekaj
Podsumowując, końcówka roku może być korzystna dla krajowych funduszy inwestycyjnych, bowiem niesłabnąca popularność funduszy dłużnych może dalej być wspomagana przez dodatni bilans napływów i odpływów funduszy akcyjnych. Poza atrakcyjnymi stopami zwrotu, wsparciem jest czynnik podatkowy, odkładający księgowanie zysków i strat co najmniej do nowego roku, tak aby mogły być one wzajemnie kompensowane według nowych zasad.
Przesunięcie księgowania zysków przynajmniej na nowy rok to odroczenie zapłaty podatku do wiosny 2025 r., do tego z możliwością ich zbilansowania z ewentualnymi stratami. Te, także warto księgować później z powodu nowych przepisów. Oprócz względów podatkowych jest jeszcze kondycja rynku, który zdaje się wpisywać w tradycyjnie lepszy dla akcji okres końcówki roku. Oczywiście zależy po której stronie rynku stoimi, ale zarówno z jednej i drugiej, kilka tygodni przesunięcia może przynieść mniejszy podatek, dzięki nowym rozwiązaniom.
Poza tym, inwestujący za pomocą TFI będą od nowego roku sami odpowiedzialni za właściwe rozliczenie się z fiskusem z umorzeń jednostek uczestnictwa, jakich dokonają po nowym roku. Ciekawe czy obniżą się przez to opłaty za zarządzanie?