Gdyby organa ścigania nie miały zapewnienia o bardzo dużym prawdopodobieństwie dopuszczenia się czynu karalnego przez Zbigniewa Ziobrę, nie składałyby tak rozległego wniosku o zdjęcie ochrony immunitetowej, a ja osobiście takiego dokumentu z pewnością bym nie zaakceptował – zasygnalizował we wtorek kierujący MS, prokurator generalny Waldemar Żurek.

Do Sejmu we wtorek został przekazany wniosek o odebranie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości, parlamentarzyście PiS Zbigniewowi Ziobrze, jak również o wyrażenie zgody na jego odosobnienie i tymczasowy areszt. Wniosek ten sformułowano w dochodzeniu tyczącym się działalności Funduszu Sprawiedliwości w czasach rządów PiS. Według prokuratury istnieje solidne przekonanie co do popełnienia przez Ziobrę 26 deliktów.
Dokument Prokuratora Generalnego – jak zawiadomiła prok. Adamiak – odnosi się dodatkowo do zatrzymania i odosobnienia Ziobry.
Jak stwierdził Żurek podczas konferencji prasowej w KPRM, jest to „sytuacja niespotykana w skali europejskiej”. – Prokuratura wskazuje, iż mogło dojść do popełnienia 26 przestępstw, zasadniczo chodzi o dysponowanie funduszami Funduszu Sprawiedliwości, lecz jest tam też bezcelowe użytkowanie środków na modernizację prokuratury i zaniechanie procedowania dokumentów urzędowych, a najcięższy zarzut to kreowanie i dowodzenie zorganizowaną grupą przestępczą – wyjaśnił.
– Naturalnie, jesteśmy świadomi różnych przesłanek do stosowania tymczasowego aresztowania. To jest często obawa utrudniania, wysoka grożąca sankcja, tutaj maksymalne zagrożenie za tego rodzaju poczynania może osiągnąć 25 lat pozbawienia wolności. Pojawia się również obawa ucieczki i ukrywania się – kontynuował Żurek, odnosząc się do wniosku dotyczącego pozwolenia na areszt.
Jak dodał, „posiadamy, niestety, złe doświadczenia z towarzyszami dawnego ministra Ziobry”. – Wszyscy to klarownie widzimy, że te osoby zamiast dążyć do wyjaśnień przed polskim sądownictwem w kwestiach, które są niezwykle ważne w tej sprawie, zwyczajnie zbiegają i tak się, nieszczęśliwie, wydarzyło. Mieliśmy także trudności na posiedzeniach komisji sejmowych z obecnością pana ministra, który nagminnie – mimo iż stosowne organy państwa wzywały go do kooperacji – jednak nie przybywał – precyzował Żurek.
– Sami widzicie, że ten obrany kurs na Budapeszt staje się dziś realny i nie są to nasze wymysły – uzupełnił minister.
W mniemaniu szefa MS obawy prokuratorów są zatem zasadne. – Jednak należy pamiętać, że wniosek o uchylenie immunitetu daje możliwości prokuraturze. (…) Obecnie nie rozstrzygamy, czy tego rodzaju środki zostaną użyte, lecz – występując z tak poważnymi oskarżeniami do marszałka Sejmu o pozbawienie immunitetu – sygnalizujemy, że istnieją ku temu powody – podsumował Żurek.
Prokurator: Ziobro utworzył i przewodził zorganizowanej grupie przestępczej
Badaniem m.in. sprawy ustawiania konkursów na wielomilionowe subwencje z Funduszu Sprawiedliwości zajmuje się utworzony w lutym 2024 roku specjalny zespół śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej. Realizuje on wielowątkowe i rozwijające się śledztwo, które toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w minionych latach pełnomocnictw i zaniedbania obowiązków przez ministra sprawiedliwości oraz urzędników resortu, którzy odpowiadali za finanse z funduszu.
Zbigniew Ziobro w okresie sprawowania funkcji ministra sprawiedliwości, utworzył i dowodził zorganizowaną grupą przestępczą, która zawłaszczyła ponad 150 mln środków z Funduszu Sprawiedliwości – powiedziała we wtorek przedstawicielka PG prok. Anna Adamiak.
Prok. Adamiak na konferencji prasowej poinformowała, że prokurator prowadzący dochodzenie ws. Funduszu Sprawiedliwości „ustalił na podstawie dowodów, że Ziobro utworzył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą”.
– Prokurator przyjął solidne przypuszczenie popełnienia przez pana Zbigniewa Ziobro wykroczenia z artykułu 258, paragraf 3 Kodeksu Karnego, to jest kreowania i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą – zaakcentowała.
Wśród zrealizowanych przestępstw – jak relacjonowała rzeczniczka PG – znalazły się również malwersacje pieniędzy, które stanowiły aktywa z Funduszu Sprawiedliwości, jak również potwierdzanie nieprawdy w aktach.
Według prok. Adamiak zgrupowanie założone przez Ziobrę składało się z funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości oraz osób piastujących stanowiska publiczne w ministerstwie, a także z osób, które miały powiązania z podmiotami beneficjentami otrzymanych funduszy z Funduszu Sprawiedliwości. – Te osoby dopuszczały się naruszeń przeciwko mieniu, przeciwko dokumentacji, powodując uszczerbek w mieniu. Ustalono, że w ramach owych 26 czynów (…) zdefraudowano ponad 150 mln zł funduszy z Funduszu Sprawiedliwości – dołączyła.
Premier o Ziobrze: Po raz pierwszy w historii b. szef MS podejrzany m.in. o kierowanie grupą przestępczą
Pierwszy przypadek w dziejach Polski – nie wykluczam, iż pierwszy raz w dziejach Europy – były minister sprawiedliwości jest posądzany o tego rodzaju przewinienia, w tym o przewodzenie zorganizowaną grupą przestępczą – oświadczył premier Donald Tusk, nawiązując do materiału dowodowego nagromadzonego ws. Zbigniewa Ziobry.
Do tematu odniósł się we wtorek przed zebraniem rządu premier Donald Tusk. – Zbigniew Ziobro jest podejrzewany o dokonanie 26 przestępstw, dokonanie czynów karalnych w celu osiągnięcia zysków majątkowych przez osoby trzecie oraz korzyści osobistej i politycznej w porozumieniu z innymi osobami. Powołał i sterował grupą przestępczą, zagarnął lub próbował zawłaszczyć dobra w postaci środków Funduszu Sprawiedliwości – to jest motywacja złożenia wniosku o uchylenie immunitetu – oznajmił.
– Premier raz w historii Polski – ja nie neguję, że premier raz w historii Europy – były minister sprawiedliwości podejrzewany jest o takie przestępstwa, w tym o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą – dołączył premier.
Rzeczniczka PG: Zbigniew Ziobro jest podejrzany o popełnienie 26 przestępstw
Zebrane dowody umożliwiły przyjęcie przez prokuratora wystarczająco uzasadnionego przekonania, że Zbigniew Ziobro dopuścił się 26 przestępstw, a te czyny pozostają w bliskim związku z pełnioną przez Ziobrę funkcją ministra sprawiedliwości – oznajmiła rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.
Prok. Adamiak obwieściła na wtorkowej konferencji prasowej, iż PG Waldemar Żurek przekazał do Sejmu wniosek o zdjęcie ochrony immunitetowej byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze. Wniosek dotyczy dodatkowo zgody na zatrzymanie i internowanie b. szefa MS.
Jak zrelacjonowała prok. Adamiak, w sprawie zgromadzono obszerny zasób dowodowy. – Ten zasób obejmuje relacje świadków, zeznania podejrzanych, przede wszystkim dokumentację tyczącą się konkursów, które odbywały się w ramach przyznawania funduszy z Funduszu Sprawiedliwości, materiały pozyskane przez prokuraturę z NIK, a także zapisy zachowane na nośnikach danych – mówiła prokurator.
– Wszystkie te dowody dały możliwość przyjęcia przez prokuratora dostatecznie uzasadnionego podejrzenia, że poseł Zbigniew Ziobro popełnił 26 przestępstw, a czyny te pozostają w ścisłej relacji do sprawowanej poprzednio przez Ziobrę funkcji ministra sprawiedliwości, będącego również dysponentem funduszy z Funduszu Sprawiedliwości, na mocy przepisów zobowiązanego do sprawowania odpowiedniego nadzoru nad rozdysponowywaniem tych środków – uzupełniła prok. Adamiak.
Prokurator uzupełniła, iż przestępstwa, o które podejrzewa się Ziobrę, mają opierać się przede wszystkim na przekraczaniu uprawnień i niedopełnieniu powinności jako funkcjonariusz publiczny w związku z piastowaniem przez niego roli ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego.
Kaczyński o zarzutach dla Ziobry: Nonsensy i głupoty. Chodzi o rewanż
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uznał, iż zarzuty, jakie prokuratura zamierza postawić b. szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze ws. Funduszu Sprawiedliwości, „to po prostu nonsensy i głupoty”. W jego przekonaniu, postanowienie prokuratury jest oburzające i „ma w pełni polityczne podłoże”.
Prezes PiS ocenił na wtorkowej konferencji prasowej, iż postanowienie prokuratury jest oburzające. – I, jak można przypuszczać, ma w pełni polityczne motywacje – dołączył Kaczyński.
W jego mniemaniu, obecna władza „całkowicie nie radzi sobie z rządzeniem we wszystkich dosłownie obszarach życia i w związku z tym realizuje kolejną operację ukierunkowaną na to, ażeby przekierować uwagę społeczną na kwestię rzekomych zbrodni, występków Prawa i Sprawiedliwości”.
Prezes PiS rzekł również, że Fundusz Sprawiedliwości przekazywał finanse różnym agencjom, co miał prawo. – I miał też prawo przenieść finanse ze swojego rachunku bankowego na ów rachunek, z którego służby sfinansowały zakup Pegasusa. Pegasus był absolutnie niezbędny do zwalczania przestępczości różnego typu. I tu posiadamy, jak sądzę, ów dodatkowy powód tego, co się dokonało, mianowicie fakt, iż idzie tutaj o rewanż – stwierdził prezes PiS.
W ocenie Kaczyńskiego, „to wszystko, co jest zarzucone obecnie ministrowi Ziobrze, to musiałoby prowadzić do bardzo poważnego, wieloletniego wyroku”. – Jednak tylko, że z perspektywy prawnej, to są to po prostu nonsensy i głupoty – oszacował prezes PiS.
Istnieje obawa, że Ziobro nie będzie brał udziału w czynnościach i obawa ucieczki
Istnieje spora obawa, że Zbigniew Ziobro nie będzie uczestniczył w czynnościach procesowych, będzie chciał ominąć lub zmniejszyć własną odpowiedzialność, pojawia się obawa ucieczki i matactwa – oznajmiła we wtorek rzeczniczka PG Anna Adamiak motywując wniosek o zgodę na zatrzymanie i internowanie b. szefa MS.
– Przed zredagowaniem takiego wniosku o odosobnienie i możliwość tymczasowego osadzenia w areszcie Zbigniewa Ziobry prokurator zwrócił się do biegłego z zakresu onkologii, by na podstawie dokumentacji, którą posiadał prokurator, biegły zrelacjonował się, czy stan zdrowia Ziobry umożliwia jego aresztowanie, tymczasowe internowanie i przeprowadzenie działań z jego partycypacją – dodała.
Zaznaczyła, że biegła doszła do wniosku, że nie ma barier do prowadzenia działań z partycypacją Ziobry, jeśli „zachowa się określony rytm tej czynności – czas, przerwy, możliwość wytchnienia”. – Biegła stwierdziła również, że mając na uwadze stan psychofizyczny i fakt, iż Ziobro jest aktywny jako poseł, to na tę chwilę nie występują przeszkody do aresztowania i tymczasowego osadzenia w areszcie, naturalnie pod warunkiem, że kondycja jego zdrowia nie ulegnie zmianie – mówiła rzeczniczka PG.
Prok. Adamiak pytana, jaka kara grozi Ziobrze w powiązaniu z przygotowanymi oskarżeniami dokonania 26 przestępstw, odrzekła, iż maksymalny wymiar kary, która może zostać zadecydowana w tej sprawie, to 25 lat pozbawienia wolności.
Koalicja rządząca o zarzutach dla Ziobry: nie ma nietykalnych; PiS: to bezpardonowy atak
Politycy koalicji rządzącej, komentując zarzuty ws. Funduszu Sprawiedliwości, jakie zamierza postawić prokuratura Zbigniewowi Ziobrze, akcentują, iż państwo funkcjonuje i nikt, nawet dawny minister sprawiedliwości nie stoi ponad prawem. W ocenie PiS, dokument o odebranie immunitetu i zarzuty to ofensywa na Ziobrę.
Rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak zawiadomiła we wtorek, iż szef MS, prokurator generalny Waldemar Żurek skierował do Sejmu pismo o odebranie immunitetu i tymczasowe osadzenie w areszcie b. ministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobry. Temat tyczy się Funduszu Sprawiedliwości. Według prokuratury, występuje uzasadnione przypuszczenie, że Ziobro popełnił 26 przestępstw, w tym utworzył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która sprzeniewierzyła ponad 150 mln zł z FS.
Żurek zaznaczył na X, iż aktywa z Funduszu Sprawiedliwości były używane w celach politycznych i personalnych. „Prokuratura ma uzasadnione przypuszczenie popełnienia 26 przestępstw. Dokument posiada 158 stron. Dlatego wniosek dotyczy też odosobnienia i tymczasowego aresztowania” – objaśnił.
„Brak nietykalnych. (…) Państwo prawa znaczy, że nikt – nawet dawny minister sprawiedliwości i prokurator generalny – nie jest ponad nim. Tryby sprawiedliwości mielą” – napisał minister sprawiedliwości.
Poseł KO Patryk Jaskulski uznał, iż Zbigniew Ziobro to „ojciec chrzestny usystematyzowanej bandy, która z Funduszu Sprawiedliwości uczyniła narzędzie do realizacji politycznych celów: od zakupu Pegasusa przez rozdawanie publicznych środków według własnego widzimisię i klucza partyjnego”. Przypomniał, iż środki FS miały służyć niesieniu pomocy ofiarom przestępstw.
Jaskulski podkreślił, iż wszelkie osoby, które dopuściły się naruszenia prawa i splamiły publiczne finanse, muszą być zgodnie z prawem, na równych warunkach osądzone i rozliczone przed niezależnym sądem. – Inicjujemy całą procedurę. To jest bardzo ważny sygnał, który powinien płynąć dziś do każdego przedstawiciela władzy, iż wszelkie nieprawości zostaną rozliczone przez państwo polskie – powiedział PAP Jaskulski.
Poseł PSL Jarosław Rzepa zwrócił atencję w konwersacji z PAP, iż prokuratura stawia oskarżenia, lecz to sąd jest od tego, aby oszacować materiały i wydać wyrok. – Sądzę, że Zbigniew Ziobro bardzo negatywnie zapisał się w historii naszego wymiaru sprawiedliwości. I pewnie przez sporo lat będziemy musieli reperować następstwa tego. Oby już nigdy taki polityk takiej władzy nie miał – podkreślił Rzepa.
W mniemaniu posła PSL, ta sprawa tak szybko się nie rozstrzygnie, bo – jak oszacował – „zakres rzeczy, których dokonywał Zbigniew Ziobro, z perspektywy polityki, w wymiarze sprawiedliwości jest szokujący”.
Premier Donald Tusk oznajmił we wtorek, iż pierwszy raz w historii Polski, a być może też w historii Europy, były minister sprawiedliwości jest podejrzany m.in. o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak oznajmił na X, iż Ziobrze wydawało się, iż może wszystko. „Okazało się, iż się mylił. Państwo działa. Nie ma nietykalnych” – napisał Siemoniak.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński zaznaczył na X, iż sprawa Funduszu Sprawiedliwości „dopina się”. „26 przestępstw w tym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą! Chcieli utworzyć państwo podsłuchów, teraz będą słuchani przez prokuratora i sąd” – dorzucił Kierwiński.
Poseł Paweł Śliz z Polski 2050 ocenił w konwersacji z PAP, iż „najciemniej jest pod latarnią i Zbigniew Ziobro bodaj za bardzo sobie to wziął do serca”. – Zespół prokuratorski dostrzega potrzebę postawienia 26 oskarżeń, w tle 150 mln zł, jednak co najistotniejsze, także ukrywanie dokumentów istotnych procesowo. Najbardziej szokującą informacją jest jednak zatajenie dokumentu, który sugeruje, iż członek rodziny Zbigniewa Ziobry mógł być umoczony w mafię paliwową. To unaocznia obłudę Prawa i Sprawiedliwości i liczę na to, iż sprawa błyskawicznie doczeka się finalizacji – rzekł Śliz.
Według polityków opozycji, dokument o zdjęcie immunitetu jest odwetem i agresją władzy na Ziobrę. „Bezczelny, pozbawiony podstaw atak za wspieranie strażaków, szpitali i innych ważnych inicjatyw funduszami z Funduszu Sprawiedliwości” – mniema b. wiceminister sprawiedliwości, poseł PiS Michał Wójcik.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak naskrobał na X, iż oskarżenia względem Ziobry to „pokazówka mająca zastraszyć tych, którzy ochraniali suwerenność Polski”. – To nie jest wymiar sprawiedliwości – to terror zemsty politycznej – orzekł Błaszczak.
Jak argumentował, Fundusz Sprawiedliwości wspomagał m.in. ochotnicze straże pożarne, pokrzywdzonych przestępstw i służył bezpieczeństwu Polaków. – Obecnie usiłuje się z tego zrobić przestępstwo. To polityczna parodia, która wkrótce obróci się przeciwko rządzącym – przestrzegł.
kmz/ ero/ mt/ mro/



