Rakiety pionowego startu odejdą do lamusa? Firma Radian ma pomysł, jak obniżyć koszt eksploracji kosmosu
Michał Duszczyk
Pomysł nie jest zupełnie nowy, bo nad czymś podobnym już wcześniej, w latach 90. XX wieku, pracowała NASA. Wspólny projekt z Boeingiem stworzenia rakiety nośnej wielokrotnego użytku nie zdał jednak wówczas egzaminu. Prace przerwano ze względu na „niedojrzałość technologii materiałów kompozytowych” wykorzystywanych w konstrukcji pojazdu. Dziś powrót do takiego rozwiązania proponuje Radian Aerospace.
Niezwykły sposób startu nowej rakiety
Amerykańska spółka chce zrezygnować z tradycyjnych pionowych startów rakiet kosmicznych na rzecz poziomych pasów, podobnych do tych, jakie znamy z typowych lotnisk. Z tą jednak różnicą, że rakieta nie rozpędzałaby się na takim pasie samodzielnie, lecz byłaby transportowana po torach przez specjalny wagon. Ale nie byle jaki – owa platforma miałaby bowiem napęd rakietowy i rozpędzałaby się do prędkości 0,7 macha, czyli ok. 860 km/h. Dopiero przy osiągnięciu takiego pułapu znajdująca się na wagonie rakieta startowałaby, by wzbić się na orbitę okołoziemską. Eksperci szacują, że wymagałoby to zbudowania pasa z torami o długości ponad 3 km. Taka infrastruktura byłaby jednak wielokrotnego użytku. Podobnie jak „samolot kosmiczny”, który – po wypełnieniu misji – lądowałby na pasie (już w tradycyjny sposób).
Rakieta Radian One ma być pierwszym na świecie jednostopniowym pojazdem kosmicznym (nie będzie posiadał elementów wynoszących statek i odłączających się od niego w trakcie lotu) wielokrotnego użytku. Spółka szacuje, że w efekcie udałoby się obniżyć koszty transportu ładunków w przestrzeń kosmiczną z ok. 20 tys. dol. za 1 kg do ledwie 1 tys. dol. To byłby prawdziwy przełom. Firma przeprowadziła już pierwsze testy silników – podało CNN.
Kiedy rakieta firmy Radian poleci w kosmos?
Próby z modelem w mniejszej skali odbędą się jeszcze w br. Z kolei pełnowymiarowe testy samolotu kosmicznego wstępnie zaplanowano na rok 2028. Plan zakłada, by statki te w przyszłości zabierały na orbitę do pięciu pasażerów oraz ładunek ważący do ponad 2,2 tony. Livingston Holder, założyciel firmy z Waszyngtonu, która stoi za konceptem Radian One, wierzy w sukces. On sam pracował wcześniej przy podobnym projekcie X-33 dla NASA i – jak twierdzi – odważył się wskrzesić ów pomysł, gdyż w ciągu ponad dwóch ostatnich dekad dokonał się znaczący postęp technologiczny. – Mamy materiały kompozytowe, które są lżejsze, trwalsze i mogą wytrzymać większy zakres temperatur, niż mieliśmy wtedy. Lepszy jest również napęd: wydajnie spala paliwo, a system zdecydowanie mniej waży – komentuje założyciel Radian Aeorospace dla CNN.
Na razie jedyną firmą, która opracowała rakiety wielokrotnego użytku, jest SpaceX. Koncern Elona Muska stworzył technologię pionowego startu, która obniża koszty i podnosi efektywność misji. Rozwiązanie to jest już stosowane przez NASA, a sztandarowym projektem jest dwustopniowa rakieta nośna Falcon 9. To sprawdzony model – zaliczył już łącznie około 270 lądowań.