Premier Francji Michel Barnier, który odwiedził w piątek targi hodowlane, obiecał hodowcom – w związku z epidemią pryszczycy rzekomej – kredyty gwarantowane przez państwo. Ostrzegł jednak, że bez redukcji wydatków państwa, Francję czeka kryzys finansowy.
Oszczędności są konieczne, bez nich "zmierzamy wprost do kryzysu finansowego" – powiedział Barnier podczas wizyty w departamencie Puy-de-Dome w środkowej Francji, gdzie odbywają się targi hodowców.
"Chcę zapobiec (kryzysowi), by ochronić najsłabszych i tych, którzy mają oszczędności (…). Musimy sobie dobrze radzić mając mniej pieniędzy, ale sądzę, że to możliwe" – dodał premier.
Francja objęta jest procedurą nadmiernego deficytu. W ubiegłym roku deficyt budżetowy kraju, który jest drugą gospodarką UE, sięgnął 5,5 proc. PKB, a dług publiczny wyniósł pod koniec marca 2024 roku 111 proc. PKB.
Barnier powiedział, że podczas wizyty na targach przeprowadził "długie rozmowy" z przedstawicielami różnych związków zawodowych rolników i obiecał, że przygotowana przez poprzedni rząd ustawa gwarantująca szereg ułatwień dla pracowników sektora zostanie poddana pod głosowanie w Senacie w styczniu "najszybciej jak się da po (przyjęciu) budżetu".
Premier obiecał również, że w grudniu, gdy potwierdzone zostaną szacunkowe informacje o liczbie wilków we Francji, zapadnie decyzja dotyczące ewentualnego zredukowania ich populacji, czego domagają się hodowcy. We Francji żyje około tysiąca wilków – podaje AFP.
Po nominacji Barniera na początku września związki zawodowe rolników FNSEA-Młodzi Rolnicy wezwały nowego szefa rządu, by "bezzwłocznie uczynił rolnictwo swoim priorytetem" i skonkretyzował obietnice, które zapowiedział jeszcze poprzedni gabinet w odpowiedzi na protesty farmerów.
fit/ kar/ arch/