Papiery wartościowe. Bank chce 50 zł prowizji od przepisania obligacji wartej 100 zł

Czy jest możliwa sytuacja, w której spadkobierca dziedziczący pakiet obligacji skarbowych musi oddać do biura maklerskiego połowę wartości owego pakietu tytułem prowizji? Z takim przypadkiem spotkał się jeden z naszych czytelników, klient Biura Maklerskiego PKO BP. Bank potwierdza – rzeczywiście, tak skonstruowany jest cennik. Ale jest z tej sytuacji wyjście.

Papiery Wartosciowe Bank Chce 50 Zl Prowizji Od Przepisania Obligacji Wartej 100 Zl 5c418f2, NEWSFIN

fot. Maisei Raman / / Shutterstock

Napisał do nas jeden z czytelników, będący zarazem klientem Domu Maklerskiego PKO Banku Polskiego. Zbulwersowała go konstrukcja cennika, z której wynika, że w określonym przypadku DM może nałożyć na spadkobiercę obligacji wysoką prowizję. W analizowanej przez niego sytuacji wynosi ona 50 proc. nominalnej wartości odziedziczonych obligacji. Oddajemy mu głos, by wyjaśnił swój problem.

Obligacje pod odrębnym kodem

– Proszę sobie wyobrazić, że jest pan samotnym rodzicem i z kwoty świadczenia 500/800+ w każdym miesiącu kupuje pan jedną obligację Rodzinną Oszczędnościową Dwunastoletnią (ROD) za 100 zł. Po 10 latach ma pan łącznie 120 obligacji o wartości nominalnej 12 tys. zł i nagle pan… umiera (każdemu może się zdarzyć) – pisze pan Marek (imię zmienione).

Zobacz takżeObligacje Skarbowe zamiast lokaty? Przeczytaj jak zrobić pierwszy krok w bezpiecznych inwestycjach

Dziecko oczywiście dziedziczy obligacje, ale zgodnie z obowiązującą taryfą opłat i prowizji, opłata za transfer spadkowy (przeksięgowanie z rachunku spadkodawcy na rachunek spadkobiercy) wynosi 0,3 proc., nie mniej niż 50 zł od wartości każdego pakietu przenoszonych instrumentów finansowych zarejestrowanych pod odrębnym kodem.

6 tys. zł prowizji za obligacje o wartości 12 tys. zł

–  PKO BP zażąda od dziecka (spadkobiercy) wniesienia opłaty w wysokości 120 x 50 zł, czyli 6 tys. zł. Jak łatwo obliczyć stanowi to 50 proc. nominalnej wartości odziedziczonych obligacji. Co więcej, opłata ta nie jest "potrącana" z rachunku spadkodawcy, ale pobierana jest z rachunku spadkobiercy, więc dopóki nie wpłaci on tych 6 tys. zł, obligacje nie zostaną przeniesione i nic nie można z nimi zrobić – pisze czytelnika.

Dodaje, że dziecku pozostaje więc tylko pożyczyć te 6 tys. zł, żeby z tej bezpiecznej formy lokowania środków odzyskać chociaż pozostałe 50 proc.

– Oczywiście opłata ta nie dotyczy tylko obligacji rodzinnych, ale wszystkich detalicznych obligacji skarbowych i każdego spadkobiercy. Co ciekawe, w taryfie poprzednio obowiązującej za transfer spadkowy przewidziano opłatę w wysokości 50 zł od każdego spadkobiercy, bez względu na liczbę pakietów przenoszonych instrumentów finansowych, czyli całkiem uczciwą co do kwoty i sposobu naliczania – dodaje klient DM PKO BP.

Jest z tej sytuacji wyjście

Poprosiliśmy bank o wyjaśnienie tego przypadku. Chcieliśmy się upewnić, czy klient dobrze interpretuje cennik biura maklerskiego. Bank potwierdził, że rzeczywiście taka opłata widnieje w taryfie opłat i prowizji.

– Taryfa opłat i prowizji rzeczywiście zawiera takie opłaty. Natomiast w sytuacjach szczególnych klient może złożyć wniosek o obniżenie wysokości opłaty. Biuro Maklerskie każdy taki wniosek rozpatruje indywidualnie – usłyszeliśmy w biurze prasowym banku PKO BP.

Klienci, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, powinni zatem napisać do banku wniosek o obniżenie prowizji. Jest szansa, że biuro maklerskie rozpatrzy ich prośbę pozytywnie i obniży zaplanowaną prowizję.

Jeśli spotkali się Państwo z podobnymi przypadkami nietypowych opłat lub prowizji, poinformujcie nas o tym opisując swoją sprawę na adres [email protected]

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *