Sprawa ucieczki na Węgry byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego budzi wiele emocji. Jaki majątek zdołał zgromadzić polityk? Z oświadczeń majątkowych wynika, że na koniec ubiegłego roku miał 30 tys. złotych oszczędności, ale też że sprzedał w roku bieżącym mieszkanie za 450 tys. złotych.
Zgodnie z oświadczeniem majątkowym złożonym w kwietniu 2024 roku oszczędności Marcina Romanowskiego na koniec 2023 roku wynosiły około 30 tys. złotych.
I teraz ciekawsza rzecz. W oświadczeniu za 2023 rok wpisane jest również mieszkanie o powierzchni 34 mkw. o wartości 450 tys. złotych. Ale przy tej kwocie znajduje się adnotacja – "cena zbycia mieszkania w br". Czyli w 2024 roku Romanowski mieszkania już nie miał, zatem jego oszczędności można by szacować na ok. 480 tys. złotych.
Z wyliczeń przedstawionych przez Romanowskiego wynika, że w 2023 roku jego dochody jako wiceministra sprawiedliwości wyniosły 210,9 tys. złotych. Dodatkowo otrzymał 8,4 tys. złotych z tytułu pełnienia funkcji poselskiej. Jego zarobki uzupełniło wynagrodzenie w wysokości 4,9 tys. złotych za prowadzenie wykładów w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, instytucji powiązanej z ojcem Tadeuszem Rydzykiem.
Romanowski z azylem na Węgrzech
Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła PiS Marcina Romanowskiego i udzielił mu azylu – poinformował obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski. Romanowski we wniosku miał – wg obrońcy – wskazywać, że "nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce z uwagi na polityczne zaangażowanie części sędziów jawnie popierających obecnego Ministra Sprawiedliwości".
Marcin Romanowski powiedział w czwartek wieczorem w TV Republika, że dotychczas "godził się na różnego rodzaju bezprawne działania" ze strony wymiaru sprawiedliwości. "Stawiałem się zawsze w prokuraturze, ale jednak pewna granica została przekroczona" – mówił. Dodał, że nie ma zamiaru uchylać się od żadnej odpowiedzialności, "mimo że te zarzuty są w sposób oczywisty absurdalny". Jednak ocenił, że jeśli "ten bezprawny reżim" oraz "przestępcy w prokuratorskich togach" będą rządzić, to nie zostanie spełniony warunek "uczciwego postępowania i apolitycznego wymiaru sprawiedliwości".
Sejm szuka sposobu na pozbawienie Romanowskiego wynagrodzenia za pracę
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w czwartek we wpisie na platformie X napisał, że "poseł na Sejm RP, były wiceminister sprawiedliwości, oskarżony o sprzeniewierzenie ogromnych sum z publicznych pieniędzy, uciekł przed postanowieniem polskiego sądu na Węgry i uzyskał tam azyl polityczny".
"Rozumiem, że wybiera też w związku z tym węgierskie utrzymanie. W związku z jego ucieczką z kraju, oznaczającą jawne sprzeniewierzenie się ślubowaniu poselskiemu, poleciłem Szefowi Kancelarii i służbom prawnym Sejmu ustalenie, w jaki sposób jak najszybciej Rzeczpospolita może zaprzestać wypłacania Panu Posłowi wynagrodzenia za pracę, z której zrejterował" – oświadczył marszałek Sejmu.
W środę Hołownia mówił na konferencji prasowej: "Do momentu efektywnego pozbawienia wolności posła Romanowskiego będziemy zmuszeni wypłacać środki na jego biuro, środki na jego uposażenie, bo nie ma podstawy prawnej, żeby tego nie robić". "W momencie, w którym zostanie efektywnie pozbawiony wolności, przestanie otrzymywać wynagrodzenie poselskie, jak również Kancelaria Sejmu przejmie prowadzenie jego biura poselskiego, a więc pensje pracowników i wszystkie rzeczy z tym związane" – mówił wówczas marszałek Sejmu.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości – popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".
Oprac. JM/PAP