2:13 Egzoplaneta TRAPPIST-1 e, wielkości Ziemi, przedstawiona w prawym dolnym rogu, jest widoczna w sylwetce, gdy przechodzi przed swoją rozbłyskującą gwiazdą macierzystą na tej artystycznej wizualizacji układu TRAPPIST-1. NASA, ESA, CSA, STScI, Joseph Olmsted (STScI)
Według NASA astronomowie badają egzoplanetę podobną do Ziemi, na której może znajdować się woda.
Egzoplaneta o nazwie TRAPPIST-1 e jest monitorowana przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, najpotężniejszy teleskop, jaki kiedykolwiek umieszczono w kosmosie.
Agencja podała, że jest to jedna z siedmiu planet wielkości Ziemi krążących wokół czerwonego karła TRAPPIST-1. Jest ona jednak szczególnie interesująca, ponieważ jej odległość od Słońca może powodować występowanie temperatur, które teoretycznie umożliwią obecność wody na jej powierzchni.
Byłoby to jednak możliwe tylko jeśli planeta posiadałaby atmosferę, a naukowcy próbują to ustalić.
Astronomowie skierowali potężny instrument NIRSpec (Near-Infrared Spectrograph) teleskopu Jamesa Webba w stronę Układu Słonecznego, gdy planeta e tranzytowała przed swoją gwiazdą. Z każdym tranzytem, składniki atmosfery planety będą stawały się wyraźniejsze, twierdzą naukowcy.
W tym materiale ilustracyjnym NASA, opublikowanym 22 lutego 2017 r., pokazano wszystkie siedem planet odkrytych na orbicie wokół czerwonego karła TRAPPIST-1, które mogłyby zmieścić się na orbicie Merkurego, najbardziej wewnętrznej planety naszego Układu Słonecznego. NASA za pośrednictwem Getty Images
„Instrumenty podczerwone Webba dostarczają nam więcej szczegółów, niż mieliśmy kiedykolwiek dostęp, a pierwsze cztery obserwacje planety E, jakie udało nam się przeprowadzić, pokazują nam, z czym będziemy musieli pracować, gdy napłyną pozostałe informacje” – oświadczyła NASA.
Jak dotąd astronomowie są przekonani, że planeta nie ma swojej pierwotnej atmosfery, ponieważ gwiazda jest „bardzo aktywna” i często występują na niej rozbłyski, jak podaje NASA. Promieniowanie gwiezdne mogło oderwać wszelką atmosferę wodorowo-helową, z której mogła powstać planeta.
Jak podaje NASA, wiele planet, w tym Ziemia, po utracie atmosfery głównej wytworzyło cięższą atmosferę wtórną, dodając, że istnieje równe prawdopodobieństwo, że atmosfera nie istnieje.
Jeśli atmosfera istnieje, mało prawdopodobne jest, aby składała się głównie z dwutlenku węgla, choć pomiary nie wykluczają, że ilość dwutlenku węgla jest wystarczająca, aby utrzymać pewną ilość wody na powierzchni – twierdzą naukowcy.
Nie zaobserwowano jednak żadnych bezpośrednich podobieństw do naszego Układu Słonecznego.
Na ilustracji pokazano Kosmiczny Teleskop Jamesa Weba NASA.NASA
„TRAPPIST-1 to gwiazda zupełnie inna niż nasze Słońce, a zatem układ planetarny wokół niej również jest zupełnie inny, co podważa zarówno nasze założenia obserwacyjne, jak i teoretyczne” – powiedziała w oświadczeniu Nikole Lewis, adiunkt astronomii na Uniwersytecie Cornella.
Obecność ciekłej wody na powierzchni TRAPPIST-1 e wiązałaby się z efektem cieplarnianym, który obejmowałby różne gazy, zwłaszcza dwutlenek węgla, utrzymujący atmosferę w stanie stabilnym i utrzymujący planetę w cieple.
„Niewielki efekt cieplarniany może zdziałać cuda” – powiedział Lewis.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Astrophysical Journal Letters.
Sourse: abcnews.go.com