Członkowie partii Konfederacja "przez przypadek" złożyli w Sejmie projekt zwiększający kwotę wolną od podatku do 500 tys. zł. Posłowie pomylili kwotę zmniejszającą podatek z kwotą wolną od podatku. Błąd został szybko poprawiony. Jednak eksperci na pomysłodawcach nie zostawiają suchej nitki.
"Wnieśliśmy do Sejmu dwa projekty ustaw. Kwota wolna od podatku w wysokości dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, ale nie mniej niż 60 tysięcy złotych oraz dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Zobaczymy, ile warte są obietnice nowej koalicji rządowej." – poinformował Sławomir Mentzen we wpisie zamieszczonym w serwisie X (dawniej Twitter).
W poniedziałek grupa posłów Konfederacji złożyła wspomniane projekty w Sejmie. Jednak członkowie partii niepoprawnie sformułowali zapisy. Pomysł dotyczył opracowania takich przepisów, które zwolnią z podatku dochody w wysokości dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, ale nie mniej niż 60 tys. zł.
Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny
Z założenia pomysł ma sens. Problem w tym, że prawo podatkowe w Polsce nie należy do najłatwiejszych, w związku z tym kluczowe jest poprawne zdefiniowanie w ustawie. I właśnie tutaj Konfederacja popełniła błąd – wskazując w dokumencie, że zmiany dotyczą kwoty zmniejszającej podatek, a nie kwoty wolnej.
Te dwa pojęcia nie są synonimami. Najprościej mówiąc, kwota zmniejszająca podatek zawiera w sobie kwotę wolną pomnożoną przez stawkę podatkową, czyli 12 proc. Omawiając zależności na przykładzie aktualnie obowiązujących przepisów, to kwota wolna wynosi 30 tys. zł, co przekłada się na 3600 zł kwoty zmniejszającej podatek (30 000 x 0,12) i to ta wartość pomniejsza wysokość daniny do zapłaty skarbówce. W praktyce każda osoba w ciągu roku ma zwolniony z podatku dochód na poziomie 30 tys. zł, czyli nie płaci 3600 zł podatku, który w przypadku braku tego zwolnienia należałoby odprowadzić.
W związku z tym pomysł posłów Konfederacji na zwiększenie kwoty zmniejszającej podatek do 60 tys. zł skutkowałby kwotą wolną na poziomie 500 tys. zł. Oznacza to, że roczne dochody do tej kwoty byłoby zwolnione z podatku, czyli do kwoty 60 tys. zł.
Jest pierwszy w X kadencji Sejmu projekt ustawy podatkowej. Chodzi o zmianę PIT autorstwa Konfederacji.
Jeśli "kwota zmniejszająca podatek" ma faktycznie wynosić nie mniej niż 60 tys. zł, to znaczy, że KWOTA WOLNA wyniesie 500 000 zł.
XD pic.twitter.com/IaVQcoZitO
— Małgorzata Samborska (@SamborskaM) November 14, 2023
"Jeśli 'kwota zmniejszająca podatek' ma faktycznie wynosić nie mniej niż 60 tys. zł, to znaczy, że KWOTA WOLNA wyniesie 500 000 zł" – skomentowała Małgorzata Samborska, doradczyni podatkowa z Grant Thorntona na portalu X.
Niekompetencja @KONFEDERACJA_ do kwadratu.
1. Po pierwsze pomylili kwotę wolną z kwotą zmniejszającą podatek
2. Ponadto apeluję do wszystkich partii o koniec zmiany w prawie podatkowym na podstawie poselskich projektów. To jest niszczenie zaufania do systemu podatkowego.A… https://t.co/aEzN3ZRS4m
— Sławomir Dudek (@DudSlaw) November 14, 2023
Mocne słowa padły również od dr Sławomira Dudka, byłego dyrektora Departamentu Polityki Makroekonomicznej w Ministerstwie Finansów, który nazwał działanie partii "niekompetencją do kwadratu" i retorycznie spytał o konsultacje społeczne.
Konfederacja poprawiła jeden błąd, ale zrobiła następny
Posłowie Konfederacji szybko sprostowali swój pomysł. "Poprawka ma na celu wyeliminowanie oczywistej omyłki z pierwotnego brzmienia projektu" – poinformowali w uzasadnieniu oraz dodali, że projekt ma na celu podniesienie kwoty wolnej od podatku dla wszystkich do wysokości równej dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, ale nie mniejszej niż 60 tys. zł.
Jest i autopoprawka do projektu ustawy o zmianie PIT autorstwa @KONFEDERACJA_
Nie chcę się czepiać, ale tym razem zostało wyeliminowane z art 27 sformułowanie "kwota zmniejszająca podatek", a do niego odwołuje się ustawa PIT w 16 miejscach, w szczególności przy zaliczkach… pic.twitter.com/ZYKP7IUHhd
— Małgorzata Samborska (@SamborskaM) November 14, 2023
Jednak to nie rozwiązało wszystkich problemów. "Nie chcę się czepiać, ale tym razem zostało wyeliminowane z art. 27 sformułowanie 'kwota zmniejszająca podatek', a do niego odwołuje się ustawa PIT w 16 miejscach, w szczególności przy zaliczkach…" – skomentowała zmiany Małgorzata Samborska.
Miała być obniżka podatków a po autokorekcie @KONFEDERACJA_ proponuje 44% podatek dla dochodu powyżej 120 tys. zł.
12% dla dochodu powyżej 60 tys. (bez limitu) + 32% dla nadwyżki ponad 120 tys. 12%+32% = 44% pic.twitter.com/dcovNv3FCW
— Małgorzata Samborska (@SamborskaM) November 15, 2023
W efekcie zamiast obniżki podatków, po autokorekcie okazało się, że Konfederacja proponuje 44 proc. stawkę podatku dla dochodu powyżej 120 tys. zł, punktuje w kolejnych wpisach doradczyni podatkowa.
DF