Komisja Europejska zdementowała w poniedziałek medialne doniesienia, jakoby zamierzała wysłać żołnierzy z krajów europejskich na Ukrainę w ramach amerykańskiego planu "zamrożenia wojny" w tym kraju.
Brytyjski dziennik „The Telegraph” podał w ostatnich dniach, że prezydent elekt USA Donald Trump może wezwać "wojska europejskie i brytyjskie" do ustanowienia liczącej ponad 1200 km strefy buforowej między siłami rosyjskimi i ukraińskimi w ramach planu zamrożenia wojny na Ukrainie.
Według gazety plan ten nie obejmuje rozmieszczenia tam wojsk amerykańskich w celu patrolowania strefy buforowej ani zapewnienia wsparcia finansowego USA dla tej misji. USA miałyby jednak dostarczyć Ukrainie broń, aby zapobiec wznowieniu agresji przez Rosję.
„Na tym etapie nie ma decyzji dotyczącej wysłania przez Unię Europejską swoich żołnierzy w jakiejkolwiek roli i w jakimkolwiek formie mandatu na ukraińską ziemię” – odpowiedział rzecznik KE Peter Stano, pytany o tę sprawę w poniedziałek.
Dodał, że istnieje unijna misja szkoleniowa dla ukraińskich żołnierzy, ale są oni szkoleni na terytorium Wspólnoty. „Trwają dyskusje między państwami członkowskimi, czy moglibyśmy przenieść część tych działań na Ukrainę, rozszerzając mandat misji” – dodał, zastrzegając, że w tej kwestii nie ma jednak jednomyślności.
Ukraina: W obwodzie kurskim powstrzymujemy zgrupowanie wroga liczące 50 tys. żołnierzy
Siły ukraińskie w rosyjskim obwodzie kurskim powstrzymują 50-tysięczne zgrupowanie wojsk przeciwnika – oświadczył w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po naradzie z najwyższym dowództwem wojskowym.
„Jeszcze przed naradą wysłuchałem szczegółowego raportu (naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy generała) Ołeksandra Syrskiego. Podjął on decyzję o znacznym wzmocnieniu trudnych odcinków frontu: kurachowskiego i pokrowskiego” – powiadomił szef państwa w mediach społecznościowych.
„W obwodzie kurskim nasi chłopcy nadal powstrzymują poza granicami Ukrainy niemal 50-tysięczne wrogie zgrupowanie” – napisał na Telegramie.
Narada z dowództwem poświęcona była dalszemu wzmocnieniu obrony powietrznej; w związku z tym zapadły decyzje o zwiększeniu liczby grup ogniowych w regionach, które są najintensywniej atakowane przez Rosjan – poinformował prezydent.
„Przedstawiono raport na temat kompleksowego programu przeciwko rosyjskim kierowanym bombom lotniczym. Istnieją obiecujące rozwiązania technologiczne. Był także raport na temat aktualnego stanu ukraińskiego programu rakietowego, w tym rozwoju własnych bomb kierowanych. (Przedstawiono też) raporty o trzyletnich kontraktach dla producentów dronów i innej broni” – powiedział Zełenski.
Z Kijowa Jarosław Junko
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ akl/