Wiele wskazuje na to, że po wyborach parlamentarnych dojdzie do zmiany władzy. To może wpłynąć również na działalność nadawcy publicznego. Dziennikarze tam pracujący opowiedzieli portalowi Wirtualne Media, jaka atmosfera panuje obecnie w TVP.
Choć zmiana warty w TVP może nie być łatwa do przeprowadzenia, to opozycja ma w swoich rękach kilka wytrychów. Z tego względu w szeregach nadawcy publicznego może w najbliższym czasie dojść do sporych roszad.
“Ludzie są przekonani, że zmiany w TVP, jeśli nastąpią, to najwcześniej w styczniu. Generalnie wszyscy boją się o pracę, ale chyba liczą na cud. Są przekonani, że jak Koalicja Obywatelska wejdzie do TVP, to wylecą ci, co dawali gębę na antenie, a inni zostaną. Atmosfera jest trochę grobowa i dziennikarze są w rozkroku” – powiedział Wirtualnym Mediom anonimowy informator.
ReklamaZobacz takżeFunkcje SmartTV na każdym telewizorze dzięki odtwarzaczom multimedialnym
“Siedzimy pozamykani i załamani w swoich pokojach. Nie pokazujemy się i liczymy na cud, i to, że zostawią nas w spokoju. Z drugiej strony mamy świadomość, że raczej już pozamiatane i atmosfera jest jak na Titanicu” – dodał inny dziennikarz pracujący w TVP.
Kto jest w najgorszej sytuacji?
Można spodziewać się, że z pracą najszybciej pożegnają się menadżerowie oraz ci dziennikarze, którzy przez ostatnie lata byli twarzami TVP. Nie wiadomo, jak opozycja podejdzie do osób, które zajmowały się sprawami społecznymi, gospodarczymi, kulturalnymi itd.
Nic na razie nie wskazuje na to, aby zwolnienia dotknęły pracowników technicznych, a więc operatorów czy montażystów. Bierze się to głównie z tego, że ci specjaliści wciąż są poszukiwani na rynku.
PB