Sanktuarium rozwija robota Phoenix, który potrafi nauczyć się nowych zadań w mniej niż 24 godz.
Paweł Rożyński
To ma być rewolucja, która ma odmienić nie tylko przemysł czy logistykę, ale też życie codzienne. Już teraz humanoidy zbliżają się do wyglądu i do możliwości ludzi, a ostatnie miesiące przyniosły premiery licznych konstrukcji.
Wyjątkowo pojętny Kanadyjczyk
Phoenix siódmej generacji, z którego produkcją rusza właśnie kanadyjska firma Sanktuarium, jest tańszy i lepiej od poprzedników odwzorowuje ruchy człowieka. Ma znacznie lepszą ostrość widzenia i delikatniejszy dotyk. Poza tym jest wyposażony w zminiaturyzowaną hydraulikę, która zmniejsza wagę, zużycie energii przez każdego robota. I co najważniejsze: potrafi nauczyć się nowych zadań w mniej niż 24 godziny. Choć w przypadku humanoidów najczęściej zwraca się uwagę na mechatronikę, w szczególności sposób poruszania się, Kanadyjczycy skupili się na inteligencji robotycznej, bo jak twierdzą , wciąż producenci są pięć–dziesięć lat od stworzenia robotów, które są w stanie uczyć się nowych zadań w sposób podobny do ich ludzkich współpracowników.
– Phoenix to kluczowy krok na drodze do sztucznej inteligencji ogólnej i jesteśmy podekscytowani, że możemy temu przewodzić – powiedział współzałożyciel i dyrektor generalny Geordie Rose.
Skośnookie roboty
Na rynku humanoidów najbardziej zamieszać mogą jednak Chińczycy. Wspierane przez państwo centrum innowacji w dziedzinie robotyki w Pekinie uruchomiło swojego pierwszego humanoidalnego robota Tiangong. Robot ujawniony w Pekinie 4 maja przez firmę Beijing Humanoid Robot Innovation Center Company, ma 163 cm wysokości, porusza się z prędkością 6 km/h (płynnie pokonuje zbocza i schody) i potrafi przetwarzać 550 bilionów operacji na sekundę. Najważniejsze jednak, że chiński rząd tworzy cały ekosystem takich firm i planuje ułatwić powszechny dostęp do platformy robotów humanoidalnych właśnie za pośrednictwem Tiangong, oferując ją jako rozwiązanie open source.
Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych Chiny ogłosiło w listopadzie 2023 roku strategię, zgodnie z którą masowa produkcja humanoidalnych robotów ma się zacząć w 2025 roku, a do 2027 roku mają one myśleć, uczyć się i tworzyć.
Na potentata w budowie robotów humanoidalnych wyrasta firma Astribot, której spółka matka Stardust Intelligence z siedzibą w Shenzen została założona przez Laia Jie, byłego inżyniera Tencent Robotics Laboratory, Baidu i wykładowcę politechniki w Hongkongu. Jie pracował nad robotem Ollie Tencenta i wieloma innymi typami robotów. Teraz przedstawił robota S1. W opublikowanym filmie humanoid wykonuje zadania domowe w bezprecedensowym tempie. Np. gładko wyciąga obrus spod stosu kieliszków do wina, nie powodując ich przewrócenia. Robot płynnie wykonuje takie zadania jak otwieranie i nalewanie wina, obieranie ogórka, podrzucanie naleśnika na patelni czy wykonywanie skomplikowanej kaligrafii. Robot został stworzony w rekordowym tempie, w ciągu jednego roku. Na stronie internetowej firmy można przeczytać, że jest obecnie poddawany rygorystycznym testom z dużymi modelami sztucznej inteligencji i ma trafić do sprzedaży jeszcze w 2024 roku.
Wśród całej rzeszy „Chińczyków” wyróżnić można jeszcze CL-1 LimX Dynamics, GR-1 Fourier Intelligence’s, H1 Unitree czy mówiącego bota Walker S UBtech Robotics.
Wysyp humanoidów
W tym roku branża robotyki jest świadkiem niezwykłego postępu, w czym pomaga rozwój sztucznej inteligencji. Dzięki wykorzystaniu dużych modeli językowych (LLM) maszyny mają nabrać czegoś na kształt „zdrowego rozsądku”. Zatem w przypadku przerwania lub błędnego wykonania zadania będą w stanie dalej je prowadzić. Zyskają w ten sposób również odporność na uderzenia.
Ale i obecni potentaci nie zasypiają gruszek w popiele. Boston Dynamics, twórca czworonoga Spot i dwunożnego Atlasa, pokazał właśnie następcę tego ostatniego. Nowa wersja została przeprojektowana i zawiera obrotowe przeguby, które według firmy sprawiają, że Atlas „wyjątkowo radzi sobie z nudnymi, brudnymi i niebezpiecznymi zadaniami”.
Producenci robotów humanoidalnych mają zwykle potężnych właścicieli lub partnerów. Atlas będzie testowany na małej grupie klientów „w ciągu najbliższych kilku lat”, począwszy od koncernu Hyundai. Inne humanoidalne roboty od dostawców takich jak Figure i Apptronik są w podobny sposób testowane na liniach produkcyjnych odpowiednio BMW i Mercedesa. Światowe koncerny są mocno zainteresowane takimi maszynami, które obniżyłyby koszty produkcji i częściowo zaradziły problemowi braku pracowników przy taśmach produkcyjnych czy magazynach.
Z producentami robotów wiążą się potentaci sztucznej inteligencji, która ma je zasilać. Współpracę z Figure i Sanctuary nawiązał Microsoft. Założyciel giganta Bill Gates niedawno mówił o swoim ogromnym zainteresowaniu humanoidami. Z kolei OpenAI, twórca ChatGPT, pokazał już opracowanego we współpracy z norweską firmą 1X robota do prania, który prezentuje wyjątkowe możliwości „miękkiego dotyku”. Bo nowe roboty mają też pomagać ludziom w codziennych zajęciach.
Astribot skonstruował robota S1, który wykonuje zadania domowe niezwykle szybko i precyzyjnie
Figure dostarczyło swoje humanoidy do fabryki BMW. Są lekarstwem na brak pracowników
Kultowa firma od robotów Boston Dynamics zademonstrowała nową wersję Atlasa