Tego chyba mało kto się spodziewał. Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował się obniżyć stopę procentową, doprowadzając w ten sposób do zdecydowanego osłabienia franka.
Stopa polityki monetarnej Szwajcarskiego Banku Narodowego została obniżona o 25 pb., do poziomu 1,50%. Było to ogromne zaskoczenie, ponieważ ekonomiści spodziewali się utrzymania stopy SNB na niezmienionym poziomie. Jest to pierwsza w tym cyklu obniżka stóp procentowych w kraju rozwiniętym.
– Złagodzenie polityki monetarnej było możliwe dzięki temu, że prowadzona przez ostatnie 2,5 roku walka z inflacją okazała się efektywna. I teraz od kilku miesięcy inflacja utrzymuje się poniżej 2% i tym samym pozostaje w zasięgu tego, co SNB uznaje za stabilność cen. Bazując na nowej projekcji, inflacja zapewne pozostanie w tym przedziale przez następne kilka lat – czytamy w marcowym komunikacie Szwajcarskiego Banku Narodowego.
Pierwszy od ponad dekady cykl podwyżek stóp procentowych rozpoczął się w czerwcu 2022 roku. Wówczas Helweci niespodziewanie podnieśli koszt pieniądza w banku centralnym o 50 pb.: z -0,75 proc. do -0,25 proc. Jesienią, już zgodnie z oczekiwaniami, dołożyli kolejne 75 pb., wracając do dodatnich stóp procentowych. W grudniu ‘22 dorzucili kolejną "pięćdziesiątkę", a w marcu i w czerwcu 2023 roku stopy zostały podniesione już tylko po 25 pb. We wrześniu SNB zaskoczył wszystkich, rezygnując z oczekiwanej podwyżki o 25 pb.
SNB w marcowym komunikacie odnotował nie tylko spadek presji inflacyjnej, ale też zeszłoroczne umocnienie franka w relacji do euro. Jeszcze pod koniec grudnia helwecka waluta w relacji do euro była najsilniejsza w historii. Ale od początku lutego frank wyraźnie osłabia się względem euro. Po zaskakującej decyzji SNB deprecjacja franka przybrała na sile. W czwartek o 9:40 euro było wyceniane na 97,60 rapów wobec 96,80 dzień wcześniej. Na polskim rynku franka wyceniano na niespełna 4,42 zł, a więc najniżej od czerwca 2022 roku.
SNB nadal zastrzega sobie prawo do interwencji na rynku walutowym „w razie konieczności”.
W lutym 2024 roku inflacja CPI w Szwajcarii spadła do 1,2% i był to najniższy odczyt od października 2021 roku. Był to także dziewiąty z rzędu miesiąc, w którym inflacja CPI w Szwajcarii znalazła się w zakresie celu inflacyjnego Szwajcarskiego Banku Narodowego. SNB stawia sobie zadanie utrzymanie rocznego wzrostu cen nie wyższego niż 2% (czyli jest to przedział 0-2%). Wcześniej przez 16 miesięcy szwajcarska inflacja przekraczała 2%, w porywach sięgając 3,5% w sierpniu 2022 roku. Był to wtedy najwyższy odczyt od blisko 30 lat.
Przebieg inflacji CPI w marcowej projekcji SNB plasuje się znacznie niżej niż w projekcji grudniowej, co najlepiej wyjaśnia dzisiejszą decyzję o poluzowaniu polityki pieniężnej. Według modelu SNB szwajcarska inflacja do końca 2026 roku utrzyma się poniżej 1,5%. W grudniu projekcja sygnalizowała możliwość podniesienia się inflacji w pobliże 2% limitu w dalszej części 2024 roku. Nowa projekcja czegoś takiego nie zakłada.