Sztuczna inteligencja została przeszkolona w zakresie tzw. wzorców temperatury twarzy oraz objawów niektórych chorób przewlekłych, jak cukrzyca i wysokie ciśnienie krwi
Michał Duszczyk
Motorem napędowym nowatorskiego systemu jest sztuczna inteligencja. Badacze zintegrowali ją z czujnikami obrazowania termicznego i przeszkolili w zakresie tzw. wzorców temperatury twarzy oraz objawów niektórych chorób przewlekłych, jak cukrzyca i wysokie ciśnienie krwi. Każda z chorób prowadzi bowiem do zmian temperatury w różnych częściach twarzy. I tak np. zimniejszy nos i cieplejsze policzki mogą być oznaką nadciśnienia. Chińscy naukowcy dzięki kamerom termicznym i AI chcą rejestrować ludzkie twarze i analizować wyniki. Ich interpretacja ma umożliwić np. lekarzom proste i bezinwazyjne wykrywanie schorzeń.
AI pomoże w wykrywaniu chorób
Eksperci widzą potencjał tego rozwiązania we wczesnej diagnostyce chorób. Ale wachlarz zastosowań tej technologii jest o wiele większy. Badacze przekonują, że pozwala ona analizować szybkość procesu starzenia i określać wiek biologiczny danej osoby.
Jak podaje czasopismo „Cell Metabolism”, w ramach badań na Uniwersytecie Pekińskim przeanalizowano temperaturę twarzy ponad 2800 Chińczyków w wieku od 21 do 88 lat. Na tej bazie wytrenowano model AI. System już potrafi wskazać tzw. wiek termiczny danej osoby. AI koncentruje się na analizie zwłaszcza takich części twarzy, jak policzki, nos i oczy. Testy pokazują, że np. osoby z zaburzeniami metabolicznymi wykazywały szybsze starzenie termiczne, z wyższą temperaturą okolic oczu.
Bardziej dostępne badania
Teraz zespół chce sprawdzić, czy obrazowanie termiczne może pomóc w przewidywaniu innych chorób, np. zaburzeń snu i problemów sercowo-naczyniowych. Naukowcy liczą, że ich projekt tzw. termografii twarzy znajdzie zastosowanie w warunkach klinicznych.
Połączenie AI i obrazowanie termicznego daje wiele możliwości. Wystarczy wspomnieć o wynalazku opartym na tych technologiach, za którym stoi start-up Niramai. Jego założycielka Geetha Manjunath opracowała system, który ma ułatwić kobietom dostęp do profilaktyki piersi. Wystarczy przez 10 minut naświetlać się za pomocą aparatury obrazowania termicznego, by zdiagnozować raka. W Niramai przyznają, iż metoda jest mniej skuteczna od klasycznej mammografii, ale fakt, iż jest tańsza i mniej inwazyjna, sprawia, że może być bardziej dostępna. A to zwiększa szanse na wczesne wykrycie nowotworu piersi.