Opublikowane z pewnym opóźnieniem dane wrześniowe z amerykańskiegorynku pracy na pierwszy rzut oka okazały się o wiele lepsze od skromnychprognoz ekonomistów. Jednakże ponownie dały o sobie znać ujemnekorekty danych za poprzednie okresy, a poziom bezrobocia niespodziewaniewzrósł do pułapu najwyższego od października 2021 roku.

Ilość stanowisk pracy w sektorach pozarolniczych (ang. non-farmpayrolls) we wrześniu 2025 roku była o 119 tys. wyższa niż miesiąc wcześniej– zakomunikowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). Był to wynik znaczniewyższy od rynkowego konsensusu na poziomie 55 tysięcy. Stan zatrudnienia wsektorze
prywatnym powiększył się o 97 tys. wakatów. W tym przypadku spodziewano się progresu o62 tys.
Tyle że ponownie korekcie in minus poddano rezultaty zapoprzednie miesiące. Wynik za sierpień skorygowano z 22 tys. na -4 tys., aza lipiec z 77 tys. na 72 tys. Sumarycznie „odejmuje” to z puli 33 tys. etatów, a zatem znaczną częśćpozytywnego zaskoczenia za wrzesień. O 20 tys. uszczuplono też sierpniowywynik zatrudnienia w sektorze prywatnym.


Bankier.pl na podstawie danych BLS
W związku z trwającym przez 45 dni paraliżem rządu federalnego(tzw. shutdown) BLSdopiero teraz upublicznił wrześniowe „payrollsy”, które oryginalnie miałyukazać się 3 października. Co więcej, rządowistatyści zawiadomili, że dane za październik zostaną zaprezentowane wrazze statystykami za listopad. Nie będzie to jednak planowo 5 grudnia, leczdopiero 16 grudnia. Dodatkowo dane te nie obejmą badania aktywności zawodowej(BAEL), ponieważ ankieta ta w październiku w ogóle się nie odbyła z powodushutdownu.
Wrześniowe dane z amerykańskiego rynku pracy trudno uznać zacałkowicie optymistyczne. Faktycznie, były one nieco lepsze od słabych rezultatów za sierpień, kiedy to przybyło jedynie 22 tys. etatów w sektorachpozarolniczych (dzisiaj zrewidowanych na -4 tys.). Ale wciąż wskazują narzeczywistą stagnację zapotrzebowania na siłę roboczą i prawie zerowy postęp zatrudnienia.
Poza tym już statystyki NFP za lipiec były marne. Sytuacjędodatkowo pogorszyła olbrzymia korekta wyników za czerwiec i maj, która łącznieodjęła blisko ćwierć miliona etatów. Abstrahując od okresu sanitarnych lockdownów,była to największa tego typu rewizja od roku 1979. Ten raport spowodował utratęstanowiska szefowej BLS, którazostała natychmiastowo zwolniona przez prezydenta Donalda Trumpa.
Również czerwcowe „payrollsy” pokazały się słabsze od majowych,gdy wegospodarce USA pojawiło się 147 tys. etatów (ale tylko +14 tys. po sierpniowejrewizji!). Zaś majowywynik w postaci 139 tys. został miesiąc temu skorygowany w dół do zaledwie19 tysięcy wobec 158 tys. (po rewizjach) zanotowanych w kwietniu.
Średnia za dziewięć miesięcy 2025 roku zredukowała się do ledwie 76 tys. Jest to wyraźnie mniej od prawie 200 tys. średnio w 2024 roku oraz 240tys. za rok 2023. Za to w postlockdownowym roku 2022 w konsekwencji odejściu odreżimu sanitarnego przybywało (a może raczej wracało) przeciętnie 381 tys.etatów miesięcznie.
Poziom bezrobocia w USA najwyższy od 4 lat
Negatywne sygnały pojawiły się też w badaniu ankietowym. Poziombezrobocia powiększył się z 4,3% do 4,4% po tym, jak w lipcu wzrósł z 4,1% do4,2%. Jest to najwyższy od blisko 4 lat odczytpoziomu bezrobocia w USA. Ekonomiści spodziewali się stabilizacji tego wskaźnikana pułapie 4,3%. W wartościach absolutnych przekładało się to na wzrost liczbybezrobotnych (czyli osób aktywnie poszukujących pracy) o 219 tysięcy przyprzyroście liczby pracujących o 251 tys. oraz spadku populacji biernych zawodowoo 245 tys. Są to rezultaty niezależnego badania ankietowego (BAEL), przy pomocyktórej BLS szacuje skalę bezrobocia.
Przeciętna stawka godzinowa we wrześniu 2025 roku wyniosła36,67 USD i była o 0,25% wyższa niż miesiąc wcześniej oraz 3,8% wyższa niż rokpoprzednio. Rynkowy konsensus przewidywał wzrost o 0,3% m/m i 3,7% r/r. Oznacza to, żepłace w USA w dalszym ciągu rosły nieco szybciej od oficjalnie raportowanej inflacji CPI.Przeciętny czas pracy pozostał niezmienny na poziomie 34,2 godzin w tygodniu.



