Instytucja Standard & Poors w piątek zredukowała ocenę wiarygodności kredytowej Francji z AA- do A+ z prognozą stabilną (zmienioną z negatywnej), ze względu na przewidywania, że jej zobowiązania finansowe zwiększą się w następnych latach bardziej, niż zakładano wcześniej.
Agencja S&P prognozuje, że Francji uda się zrealizować założony cel deficytu budżetowego na bieżący rok na poziomie 5,4 proc.
Jednak "w przypadku braku znaczących, dodatkowych środków ograniczających deficyt budżetowy, konsolidacja fiskalna w naszym przewidywanym okresie będzie przebiegać wolniej, niż oczekiwano wcześniej" – zapisano w piątek późnym wieczorem.
Agencja prognozuje, że zadłużenie publiczne osiągnie 121 proc. PKB w 2028 r., w porównaniu do 112 proc. PKB na koniec minionego roku.
"Według nas, niepewność dotycząca finansów publicznych pozostaje podwyższona przed wyborami prezydenckimi w 2027 r." – zaznaczono w komunikacie.
W odpowiedzi na redukcję ratingu minister finansów Roland Lescure oznajmił, że "obecnie wspólną odpowiedzialnością rządu oraz parlamentu jest zatwierdzenie budżetu, który zrealizuje cel 5,4 proc. deficytu przed końcem 2025 roku".
Obniżenie ratingu francuskiego państwa jest trzecim w ostatnich tygodniach i wywiera nacisk na założenia budżetowe Sébastiena Lecornu.
Jak donosi "Financial Times", obniżenie ratingu S&P miało miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak premier Sébastien Lecornu utrzymał chwiejny rząd we Francji kosztem zawieszenia proponowanych przez Emmanuela Macrona reform emerytalnych.
Brytyjski dziennik przypomina, że Francja znalazła się w kryzysie politycznym, gdy prezydent Macron zarządził i przegrał przedterminowe wybory w czerwcu 2024 r., nie uzyskując jednoznacznej większości w parlamencie.
Lecornu jest czwartym premierem od czasu wyborów, po tym jak jego poprzednicy zostali odwołani przez frakcje opozycyjne z powodu rozbieżności co do sposobu radzenia sobie z powiększającym się długiem publicznym Francji.
Lecornu – bliski sprzymierzeniec Macrona – zrezygnował ze stanowiska premiera i został ponownie powołany w ciągu tygodnia, co uwydatnia nasilającą się destabilizację polityczną Francji.
"Oczekujemy, że niepewność polityczna oddziaływać będzie na francuską gospodarkę, osłabiając aktywność inwestycyjną i konsumpcję prywatną, a przez to wzrost gospodarczy" – napisano w komunikacie agencji ratingowej S&P. (PAP Biznes)
pr/