W niedzielę 23 lutego Niemcy przeprowadzą przedterminowe wybory do Bundestagu. Po upadku administracji kanclerza Olafa Scholza, chadecki sojusz CDU/CSU obecnie prowadzi w sondażach opinii publicznej. Niezależnie od tego, która partia zdobędzie najwięcej głosów lub jak zostaną utworzone koalicje, Niemcy stoją przed poważnym wyzwaniem, jak podkreśliła sobotnia „Gazeta Wyborcza”. Problemem jest pogarszająca się infrastruktura, która jest dosłownie w ruinie. Stan niemieckich dróg, mostów i kolei pogarsza się, a przyszły rząd będzie musiał zająć się pilnymi naprawami.
/ SEBASTIAN KAHNERT / DPA / AFP
„Media od ponad dekady podkreślają, że jazda po niemieckich mostach stała się niebezpieczna , zwykle w okresie poprzedzającym wybory. Jednak pomimo alarmujących ocen technicznych, żaden z tych mostów jeszcze się nie zawalił” – zauważa „Gazeta Wyborcza”.
Tysiące mostów w Niemczech wymaga renowacji lub rozbiórki
Federalne Ministerstwo Transportu informuje, że 4000 mostów u naszego zachodniego sąsiada wymaga renowacji lub całkowitej przebudowy . Ponadto 75% mostów uważa się za znajdujące się w złym, ale akceptowalnym stanie.
„Biurokracja stanowi poważne wyzwanie. Proces przygotowania inwestycji, zbierania niezbędnych pozwoleń i umów oraz kompletowania dokumentacji to koszmar ” – czytamy w raporcie.
Reklama
Sektor budowlany w Niemczech zmaga się z problemami wynikającymi z niedoborów kadrowych, sztywności i problemów z finansowaniem.
Wykonawcy muszą poruszać się po około 20 000 przepisów prawnych, a obliczenia stowarzyszeń branży budowlanej wskazują, że sama budowa stanowi tylko 15% całkowitego czasu potrzebnego na ukończenie projektu. Pozostałą część pochłania przysłowiowa „walka” z systemami biurokratycznymi i sądowniczymi .
Ponadto szacunki niemieckiego sektora budowlanego wskazują, że jedna na trzy firmy zmaga się z niedoborem pracowników.
„Ale przede wszystkim brakuje funduszy . W 2022 r. minister transportu Volker Wissing ogłosił ogólnokrajową inicjatywę naprawy 400 mostów rocznie podczas specjalnej konferencji poświęconej rozpadającej się infrastrukturze. Inicjatywa miała kosztować 4,5 mld euro”, wspomina „GW”, zauważając, że eksperci uznali plan za „zbyt ambitny”. Do tej pory wiele z jego celów nie zostało zrealizowanych.
Przewodniczący rady nadzorczej Deutsche Bahn o niezbędnych inwestycjach kolejowych: wspomina o 150 miliardach euro
Tymczasem w styczniu 2025 r. przewodniczący rady nadzorczej niemieckiego operatora kolejowego Deutsche Bahn, Werner Gatzer, w wywiadzie dla magazynu Focus oszacował, że potrzeby inwestycyjne niemieckiej infrastruktury kolejowej wynoszą co najmniej 150 mld euro (które mają zostać rozdzielone w ciągu dekady). Gatzer nalegał na utworzenie specjalnego funduszu w tym celu, wyrażając przekonanie, że zobowiązania zaciągnięte w tym zakresie powinny być finansowane w takim zakresie, w jakim rząd federalny jest w stanie nimi zarządzać, zwłaszcza w świetle spadających wskaźników zadłużenia.
Inną kwestią jest spodziewany – z perspektywy gospodarki niemieckiej – wzrost inwestycji , któremu niewątpliwie sprzyjałby wzrost różnego rodzaju działalności budowlanej. W styczniu niemiecki urząd statystyczny Destatis podał wstępne szacunki wskazujące, że niemiecki PKB spadnie o 0,2% w 2024 r. (co jest znamienne, jest to drugi rok z rzędu recesji gospodarczej w Niemczech). Nakłady brutto na środki trwałe – termin używany w statystykach na inwestycje – spadły w ubiegłym roku o 2,8%. Same inwestycje budowlane spadły o 3,5% rok do roku, przy czym najbardziej znaczący spadek wystąpił w sektorze budownictwa mieszkaniowego.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Szczere o pieniądzach