Nawet w pełni sezonu kurkowego ceny pozostają zaskakująco wysokie. Kilogram tych grzybów może kosztować nawet 100 złotych. Sprzedawcy tłumaczą te wysokie ceny wyjątkowo słabymi zbiorami w tym roku. „Grzybów nie ma. Jeśli do połowy lipca zawodowi sprzedawcy dysponują tylko dwoma najmniejszymi koszyczkami, to znaczy, że kurek po prostu brakuje” – komentuje były minister gospodarki Janusz Piechociński, cytowany przez „Fakt”.
/ 123RF/PICSEL
Sezon na kurki rozpoczyna się w czerwcu i trwa do października, a w sprzyjających warunkach może nawet przedłużyć się do listopada. W tym roku pierwsze grzyby pojawiły się w lasach już pod koniec maja, po obfitych opadach deszczu w tym okresie. O tej porze, w połowie lipca, kurki powinny być w dużych ilościach; jednak, jak zauważa „Fakt”, ten sezon był wyjątkowo mało produktywny, a przydrożni sprzedawcy nie mieli prawie nic do zaoferowania.
„Nie ma grzybów”. Rok wyjątkowego niedoboru.
„Ominęłam las i poszłam na targ, żeby kupić kurki” – mówi Halina, cytowana przez „Fakt”, która od lat zbiera grzyby w lesie na swoim podwórku. Ku swojemu zdziwieniu odkryła, że na targowiskach również nie ma grzybów. Tylko jeden sprzedawca miał kurki na sprzedaż, pobierając 100 złotych za kilogram.
Reklama
„Nie ma grzybów. Jeśli do połowy lipca zawodowi sprzedawcy mają tylko dwa najmniejsze kosze, to znaczy, że kurki są po prostu niedostępne . Ostatnio mówiliśmy o powodziach i ulewnych deszczach, ale jeśli chodzi o Polskę centralną, to w okolicach Wyszkowa padało więcej niż w Warszawie” – komentuje były minister gospodarki Janusz Piechociński.
Ceny kurek. Średnio płacimy 50 zł za kilogram.
Kurki są nieco tańsze na platformach internetowych, gdzie średni koszt kilograma wynosi 50 złotych. „Siedem kilogramów świeżych kurek kosztuje 266 złotych” – relacjonuje mieszkaniec Szczytna w województwie warmińsko-mazurskim. Porównywalne ceny można znaleźć w województwie zachodniopomorskim, gdzie pięć kilogramów grzybów kosztuje 250 złotych.
Najtańsze kurki są na Podlasiu, gdzie dwa kilogramy kosztują 80 zł. W Gdyni podobna ilość kosztuje 60 zł, tyle samo co w Stargardzie Gdańskim. „Sprzedam świeżo zebrane kurki z dziewiczego lasu pomorskiego. Zebrane dziś rano, ręcznie selekcjonowane – małe, jędrne i zdrowe grzyby. Idealne do sosów, jajecznicy lub do mrożenia. Kto pierwszy, ten lepszy” – pisze grzybiarz.
Pomimo obniżek w znanych sieciach handlowych, ceny kurek utrzymują się na wysokim poziomie. W Biedronce przy zakupie dwóch opakowań drugie dostajesz gratis, co daje cenę 12,50 zł za 200 g. W Netto 200 g kurek kosztuje 14,99 zł, co daje zawrotną cenę 74,95 zł za kilogram.
Do uruchomienia odtwarzacza wideo wymagana jest obsługa JavaScript. Polsat News