Ministerstwo Rozwoju i Technologii zabrało się za nierzetelne świadectwa charakterystyki energetycznej nieruchomości – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Dokumenty mają m.in. pokazywać zużycie energii przez dom czy mieszkanie. To cenna wiedza np. dla kupujących.
Ocieplanie kamienicy na rogu ulic Marynarskiej i Wojska Polskiego w Łodzi (Agencja Wyborcza.pl, Tomasz Stańczak)
Świadectwa charakterystyki energetycznej są potrzebne do zgłoszenia zakończenia budowy, wynajmu i sprzedaży nieruchomości. Chociaż obowiązek sporządzenia tych dokumentów wprowadzono w 2009 r., to dopiero nowelizacja ustawy, która weszła w życie w kwietniu tego roku, wymusiła jego egzekwowanie – pisze „DGP”.
Zobacz także:
Świadectwa energetyczne – zmiany w przepisach prawnych
Dziennik informuje, że w obiegu mogą być tysiące świadectw (dokładne dane nie są znane), które przygotowano online, czyli bez wizyty lokalnej osoby uprawnionej do wystawienia dokumentu. To najszybszy sposób, by spełnić obowiązek, z którego wielu właścicieli budynków korzysta, gdy o obowiązku przypomni sobie na ostatnią chwilę. Brak dokumentu oznacza karę grzywny.
„Część ze świadectw Ministerstwo Rozwoju wyłapuje i pozbawia ich wykonawców prawa do sporządzania tych dokumentów, ale same dokumenty pozostają w obiegu do końca okresu ich ważności, który wynosi 10 lat” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: PiS chce modernizować bloki. "Te pieniądze rozpływały się"
Nierzetelne świadectwa energetyczne w obiegu
– Znam przypadek, w którym wystawienie bardzo dużej liczby świadectw z tym samym wskaźnikiem EP dla wielu nieruchomości skończyło się utratą uprawnień do ich sporządzania – komentuje Jerzy Kwiatkowski, ekspert Narodowej Agencji Poszanowania Energii. Eksperci twierdzą, że trzeba zmienić przepisy, aby zakończyć z tym procederem.
Dziennik podaje, że najniższa cena świadectwa energetycznego, jaką dostrzegł na rynku, to ok. 200 zł za mieszkanie. Rozmówcy gazety twierdzą, że widzieli oferty wynoszące nawet 90 zł. W przypadku domów koszty są wyższe i może to być 400 czy 500 zł.
Zobacz także:
Bez tego dokumentu nie wynajmiesz. Ale płacisz 250 zł i masz "problem" z głowy
Warto podkreślić, że świadectwa energetyczne w założeniu mają mobilizować do budowy energooszczędnych nieruchomości. Dokument wskazuje, jakie są koszty eksploatacji danego budynku, co jest cenną wiedzą zarówno dla jego właściciela, jak i osób zainteresowanych jego kupnem czy wynajmem.