Produkcja energii poszła na minus. Teraz czas na poprawki w dokumentach

Sierpień przyniósł kolejną nietypową sytuację na Towarowej Giełdzie Energii. Przez osiem godzin notowano ujemne wartości energii elektrycznej. Konsekwencje? Dla operatorów OZE oznacza to realne problemy w ramach systemu dopłat. Szef URE podkreśla konieczność aktualizacji dokumentacji dotyczącej certyfikatów pochodzenia. Zaniedbanie tego wymogu może opóźnić wydanie decyzji.

Zdjęcie

Produkcja Energii Posza Na Minus Teraz Czas Na Poprawki W Dokumentach B444f01, NEWSFIN

Ujemne ceny energii na TGE. URE: obowiązkowa korekta wniosków o świadectwa pochodzenia (zdj. ilustracyjne) /ARKADIUSZ ZIOLEK/East News /East News Reklama

Gdy energia elektryczna „ma cenę” poniżej zera złotych, sygnalizuje to istotne zmiany. Dokładnie taką sytuację odnotowano 10 sierpnia na Towarowej Giełdzie Energii. Dla zwykłych konsumentów to interesujący fakt, lecz dla operatorów zielonych źródeł – poważny problem, ponieważ przy ujemnych stawkach pomoc finansowa przestaje obowiązywać. Przedstawiciel URE wskazuje kolejne kroki do podjęcia.

Negatywne stawki za prąd ponownie wpływają na rynek. Urząd opublikował wytyczne

Przywykliśmy do płacenia za energię. Jednak ostatnio coraz częściej występują momenty, gdy na rynku elektrycznym notowane są nie tylko spadki, ale wręcz wartości poniżej zera. Wówczas to nie nabywca przekazuje środki sprzedawcy – sytuacja ulega odwróceniu. Dziwne? To efekt rynkowych zasad, nadmiernej podaży i rozwoju sektora OZE.

10 sierpnia 2025 r. scenariusz ten powtórzył się kolejny raz. Przez osiem godzin nieprzerwanie – od 9:00 do 17:00 – na rynku dnia następnego TGE średnie ceny energii utrzymywały się na poziomie niższym niż 0 zł/MWh. To nie tylko statystyka. Dla wytwórców OZE oznacza to utratę uprawnień do certyfikatów pochodzenia za wskazany okres.

Reklama

URE podkreśla: korekta jest obowiązkowa, a nie fakultatywna

W odpowiedzi na te wydarzenia szef Urzędu Regulacji Energetyki opublikował oficjalne stanowisko, przypominające producentom OZE o konieczności modyfikacji zgłoszeń dotyczących certyfikatów. Dotyczy to podmiotów składających dokumentację za pośrednictwem operatorów sieciowych, których działalność obejmuje sierpień 2025.

Co należy wykonać? Od całkowitej ilości energii zgłoszonej w dokumentacji trzeba odjąć wolumen wygenerowany między 9:00 a 17:00 w dniu 10 sierpnia – czyli podczas trwania ujemnych stawek. Urząd nie pozostawia wątpliwości – brak aktualizacji może skutkować wezwaniem do poprawek, co prawdopodobnie wydłuży procedurę administracyjną.

Zdjęcie

Produkcja Energii Posza Na Minus Teraz Czas Na Poprawki W Dokumentach C532395, NEWSFIN

URE opublikowało tabelę z TGeBase i średnioważonymi cenami godzinowymi dla dostawy 10 sierpnia 2025 /Źródło: TGE /materiał zewnętrzny

Pomiary lub obliczenia – metody obliczeniowe

Nie wszyscy wytwórcy dysponują identycznymi rozwiązaniami technologicznymi. Dlatego Urząd wyraźnie rozgranicza dwa przypadki:

  • Jeśli instalacja OZE jest wyposażona w systemy pomiarowe rejestrujące dokładną produkcję godzinową – te informacje stanowią podstawę korekty.
  • Przy braku takich urządzeń wymagane jest oszacowanie, zakładające maksymalną moc pracy instalacji w danym przedziale czasowym.

W praktyce oznacza to dodatkowe obowiązki, lecz ignorowanie wymogu może prowadzić do komplikacji. URE może zażądać uzupełnienia dokumentacji, co opóźni cały proces.

Przyczyny ujemnych stawek i ich wpływ na sektor OZE

Ujemne stawki za energię występują głównie podczas szczytowej produkcji z OZE (np. z fotowoltaiki lub farm wiatrowych) przy niskim popycie. W takich warunkach sieć nie absorbuje całej generacji, a niektórzy producenci decydują się „płacić” za kontynuację pracy.

Dla systemu certyfikatów pochodzenia – historycznego mechanizmu wsparcia OZE w kraju – stanowi to wyzwanie. Ustawodawca wykluczył możliwość otrzymania świadectw za energię wytworzoną przy ujemnych cenach, lecz dawniej były to sytuacje marginalne. Obecnie zjawisko nasila się.

Rozwój OZE przyłączanych do KSE bezpośrednio oddziałuje na rynek energii. Oznacza to, że scenariusze jak ten sierpniowy będą się powtarzać. W tym kontekście URE apeluje: „Zalecamy śledzenie komunikatów Urzędu i PSE dotyczących certyfikatów pochodzenia, w tym okoliczności wpływających na ich wydawanie, jak ujemne ceny”. To nie tylko ostrzeżenie, lecz praktyczna wskazówka oszczędzająca czas i środki.

Certyfikaty pochodzenia: Nie każda MWh ma znaczenie

System świadectw miał stanowić – i przez lata stanowił – kluczowe narzędzie promocji zielonej energii w Polsce. Obecnie wkraczamy w etap, gdzie nie każda wyprodukowana megawatogodzina jest uwzględniana. Zwłaszcza gdy rynek sygnalizuje nadpodaż. Dla producentów oznacza to potrzebę precyzyjnego zarządzania danymi i monitorowania rynku. Dla regulatora – narzędzie balansujące interesy uczestników rynku.

W warunkach rosnącej rywalizacji w branży OZE, opóźnienia w otrzymaniu certyfikatów niosą wymierne koszty. Dlatego warto działać szybko – energetyka odnawialna to nie tylko ekologia, ale i precyzyjnie zarządzany sektor.

Agata Siwek

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Minister o „piasku w tryby CPK”. „Ja się na to nigdy nie zgodzę” INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *