Turon Dystrybucja rusza z kontrolami prosumenckich instalacji fotowoltaicznych. Tegoroczne inspekcje uwzględniają także magazyny energii. W sumie firma planuje przeprowadzenie ponad 1600 kontroli mikroinstalacji pracujących w sieci dystrybucyjnej koncernu.
Turon Dystrybucja rusza z kontrolami prosumenckich instalacji fotowoltaicznych (Getty Images, Michal Fludra/NurPhoto)
Kontrole przeprowadzone w ubiegłym roku na terenie sześciu oddziałów firmy wykazały wiele nieprawidłowości. Kontrolerzy wykryli, że w ponad 50 proc. przypadków moc w sprawdzanych instalacjach była przekroczona. W 50-ciu przypadkach stwierdzili również przekroczenie napięcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Zbudowała ogromny biznes, jeden z największych w Europie! – Marta Półtorak w Biznes Klasie
Inne nieprawidłowości to nielegalne zmiany na układach pomiarowo-rozliczeniowych, a więc zmiany zabezpieczenia przedlicznikowego, oraz rozplombowanie układu pomiarowego. Dlatego też prowadzone w tym roku kontrole zostały rozszerzone na cały obszar działania firmy.
Nowością w tegorocznych kontrolach mikroinstalacji są magazyny energii, których przybywa w szybkim tempie. Obecnie w sieci Tauron Dystrybucji pracuje już ponad sześć tysięcy takich urządzeń, najwięcej w Małopolsce i na Śląsku.
– Celem inspekcji magazynów ma być przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa pracy na sieci pracownikom firmy. Chcemy uniknąć powtarzania się sytuacji, kiedy podczas pracy elektromonterów na sieci pojawia się napięcie spowodowane pracą magazynów, nieposiadających odpowiednich zabezpieczeń ponadnapięciowych -wyjaśnia Marcin Marzyński, wiceprezes zarządu Tauron Dystrybucji ds. klienta.
Kontrole magazynów, z uwagi na swój pilotażowy charakter, nie będą poprzedzone wysyłką pism do klientów. Obejmą losowo wytypowanych właścicieli magazynów energii i będą stanowić 10 proc. wszystkich inspekcji.
W ramach pierwszego etapu kontroli Tauron wysłał pisma do klientów, u których wcześniej, w oparciu o posiadane dane pomiarowe, wykryła nieprawidłowości w działaniu mikroinstalacji. Firma wskazała wówczas sposoby poprawy pracy mikroinstalacji. W ubiegłym roku z takiej możliwości skorzystało prawie 60 proc. klientów, którzy zaktualizowali dane w zgłoszeniach mikroinstalacji.
Skala nieprawidłowości jest dość duża
W drugim etapie energetycy sprawdzają poprawność mikroinstalacji przyłączonych do sieci pod trzema względami: przekroczeń mocy zainstalowanej, przekroczeń napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzania energii do sieci bez zawartej umowy.
Jest to niezwykle ważne, ponieważ instalacje o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową, mogą powodować wyłączenia falowników u pozostałych prosumentów. Co więcej, stwarzają też zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji oraz urządzeń zasilanych z danego obwodu – informuje spółka.
Już wiadomo, że skala stwierdzonych tylko w tym roku nieprawidłowości jest dość duża. Mowa o ponad trzech tysiącach przypadków przekroczenia mocy i ponad 13 tys. instalacji, w których firma wykryła przekroczenie napięcia.