Turystyka stanowi siłę napędową gospodarczej ekspansji i postępu w europejskiej strefie basenu Morza Śródziemnego. Pomimo postępujących zmian klimatu, długotrwałych susz i rekordowych temperatur, liczba odwiedzających stale rośnie. Kraje takie jak Hiszpania, Grecja, Portugalia czy Włochy zmagają się jednak z wyzwaniami ekonomicznymi spowodowanymi nadmiernym napływem gości – wzrostem kosztów najmu, degradacją linii brzegowej, ograniczeniami w dostępie do wody oraz nadmiernym poborem energii.
/JOSEP LAGO /AFP
Według Światowej Rady Podróży i Turystyki (WRTC), w latach 2023-2024 branża ta zapewniała zatrudnienie ponad 8 milionom osób w wymienionych państwach. W Hiszpanii i Grecji udział tego sektora w PKB sięga 13 proc., podczas gdy w Portugalii wynosi 16,5 proc., a we Włoszech – 10 proc.
Klimat ewoluuje. Wymusza zwiększenie nakładów
Udział turystyki w gospodarce wzrasta pomimo globalnego ocieplenia. Region śródziemnomorski ogrzewa się o 20 proc. szybciej niż wynosi średnia światowa. Temperatury są tam wyższe o 1,4°C w porównaniu z epoką przedindustrialną. Nie przeszkadza to jednak w przyciąganiu gości. Dane UN Tourism wskazują, że liczba międzynarodowych przyjazdów do europejskiej części basenu Morza Śródziemnego przekracza o 8 proc. poziom z 2019 roku, sprzed pandemii COVID-19.
Reklama
W 2024 r. analitycy CaixaBank z Barcelony porównali wydatki zagranicznych kart płatniczych z danymi meteorologicznymi programu „Copernicus”. Ujawniono, że przy każdym stopniu powyżej średniej temperatury turyści redukują wydatki zaledwie o 0,12 proc. Jednak gdy przekroczenie sięga 5°C, znacznie rzadziej decydują się na powrót do danej lokalizacji.
Rosnąca częstotliwość upałów zmusza branżę hotelarską do kosztownych modernizacji. Przykładem jest zabytkowy hotel „Montesol” na Ibizie, otwarty w 1933 roku i odwiedzany przez takie osobistości jak Orson Welles czy księżniczka Karolina z Monako. Po przejęciu obiektu przez francuską grupę Experimental Group w 2021 roku, jednym z pierwszych działań była wymiana wann na kabiny prysznicowe. Wprowadzono również usprawnienia izolacyjne oraz ustalono minimalną temperaturę klimatyzacji na 19°C.
Masowy napływ gości. Rosnące wydatki poboczne
Placówki noclegowe borykają się także z kosztami utrzymania pracowników. Mimo wzrostu temperatury na Ibizie o 1,26°C w ciągu ostatnich 70 lat, wyspa przyjmuje coraz więcej turystów – w 2024 roku odnotowano 3,7 mln przyjazdów, o 23 proc. więcej niż osiem lat wcześniej. Skok cen nieruchomości sprawił, że personel hotelowy domaga się włączenia kosztów zakwaterowania do pakietów płacowych.
Według serwisu „Idealista”, trzy z pięciu hiszpańskich miast z najwyższymi czynszami znajdują się na Ibizie. Na Balearach mieszkańcy przeznaczają średnio 2/3 dochodu na opłaty najmu, co wynika z rozwoju krótkoterminowego wynajmu i wzmożonego popytu turystycznego. Lokalne władze mają problemy z rekrutacją policjantów czy medyków ze względu na brak dostępnych mieszkań w rozsądnych cenach.
Analogiczne wyzwania dotykają portugalskie kurorty, które w 2024 roku odwiedziło 31,6 mln osób. Aby zaspokoić potrzeby mieszkańców i gości, samorządy inwestują w rozwój infrastruktury. Według Agencji Promocji Turystyki Alentejo, liczba miejsc noclegowych w tym regionie ma wzrosnąć pięciokrotnie w ciągu najbliższej dekady. Eksperci ostrzegają przed ryzykiem powstania bańki spekulacyjnej na rynku budowlanym.
Południowa Europa. Wydłużający się okres aktywności turystycznej
Ocieplający się klimat wydłuża sezon urlopowy. Coraz więcej osób wybiera wypoczynek poza tradycyjnymi miesiącami letnimi, co ilustruje przykład Barcelony. Dane z Port Vell wskazują, że w październiku 2023 roku miasto przyjęło więcej gości niż w sierpniu 2019 roku.
Platforma AirDNA odnotowała, że w hiszpańskiej Walencji i włoskiej Katanii popyt na krótkoterminowe wynajmy w miesiącach przejściowych (maj-czerwiec, październik-listopad) rośnie szybciej niż w szczycie sezonu w porównaniu z 2018 rokiem.
Specjaliści podkreślają, że wydłużony sezon zwiększa obciążenie infrastruktury, szczególnie podczas ekstremalnych upałów, gdy wzrasta zapotrzebowanie na energię elektryczną i wodę. Zatłoczenie plaż oraz dłuższe pobyty przyspieszają erozję wybrzeża. Raport z 2024 roku wykazał, że 20 proc. plaż Ibizy wykazuje oznaki degradacji, a poziom morza wokół Balearów podniósł się o 18,5 cm od czasów przedindustrialnych. W 2024 roku zamknięto popularną plażę Es Bol Nou ze względu na ryzyko osuwisk.
Śródziemnomorska turystyka. Narastające niezadowolenie społeczne
Do przeciążenia miast przyczyniają się statki wycieczkowe, transport lotniczy i rozwój wypożyczalni samochodów. W rejonach dotkniętych suszą nasila się konkurencja o zasoby wodne między obiektami rekreacyjnymi a lokalną społecznością. Platformy typu Airbnb wpływają na wzrost cen najmu, często wypierając stałych mieszkańców na obrzeża miast.
Coraz częstszym zjawiskiem stały się napisy „Turyści, wracajcie do domu” pojawiające się na murach miast. W ostatnich miesiącach antyturystyczne protesty przetoczyły się przez Teneryfę, Barcelonę, Wenecję i Lizbonę. W Grecji pracownicy sektora turystycznego domagali się poprawy warunków zatrudnienia, podczas gdy mieszkańcy ateńskiej dzielnicy Koukaki protestowali przeciwko dominacji krótkoterminowego najmu, malując hasła: „Airbnb wszędzie, mieszkańcy nigdzie”.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Szczerze o pieniądzach