Warszawska giełda rozpoczęła dzień od spadków w poniedziałek 2 czerwca. Indeks WIG 20, obejmujący dwadzieścia najbardziej płynnych oraz największych firm, wyniósł na początku 1,92 proc. Około godziny 9:10 spadek osiągnął już 2,64 proc.
/Filip Naumienko /Reporter
Inne indeksy warszawskiej giełdy również notują spadki – indeks szerokiego rynku WIG zmniejszył się o 2,3 proc. około 9:10, indeks średnich spółek mWIG40 zniżkował o 1,79 proc., a indeks małych spółek sWIG80 stracił 0,4 proc.
Największe straty w WIG20 ponoszą banki. Około 9:30 cena akcji Pekao spadła o 5,72 proc., mBank tracił 5,15 proc., kurs akcji PKO BP obniżył się o 4,84 proc., a Santander Bank Polska o 4,59 proc. O 2,03 proc. spadł kurs PZU. Warto dodać, że Pekao i PZU ogłosiły w poniedziałek rano plan połączenia. Państwowe spółki pragną stworzyć nową grupę bankowo-ubezpieczeniową.
Reklama
Czytaj więcej: Wielka fuzja spółek Skarbu Państwa. Powstanie gigant bankowo-ubezpieczeniowy
Warszawska giełda tonie w czerwieni. Reakcja na wygraną Karola Nawrockiego
W komentarzach przed sesją analitycy oraz ekonomiści zwracali uwagę, że zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich może skutkować trudną kohabitacją rządu Donalda Tuska z prezydentem; może także negatywnie wpłynąć na realizację gospodarczej agendy rządu.
Popierany przez PiS Karol Nawrocki odniósł zwycięstwo w II turze wyborów prezydenckich w Polsce z wynikiem 50,89 proc. głosów – to już potwierdzone dane PKW, które na konferencji prasowej w poniedziałek rano ogłosił jej przewodniczący, Sylwester Marciniak. Jego rywal Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. wszystkich głosów.
Akcje polskich firm tracą. Jakie obawy mają inwestorzy po wyborach w Polsce?
Jeszcze przed rozpoczęciem giełdy w Warszawie polski złoty osłabiał się, reagując na wyniki wyborów. „Można spodziewać się, że spadek wartości polskich aktywów będzie szerszy i obejmie również obligacje oraz akcje. Niemniej jednak, całkowita skala nie powinna być znaczna – wybory prezydenckie nie mają bezpośredniego wpływu na politykę gospodarczą, ale zmieniają rozkład ryzyk na nadchodzące lata” – zauważają ekonomiści Banku Pekao w porannym raporcie.
Jakie ryzyka są brane pod uwagę? Z perspektywy ekspertów, „inwestorzy muszą brać pod uwagę ryzyko przedterminowych wyborów oraz wyższe prawdopodobieństwo zmiany koalicji rządzącej po wyborach parlamentarnych, niezależnie od ich daty”. Dodają, że nie należy oczekiwać „zacieśnienia fiskalnego, które nie wynikałoby z aktów prawnych” (a więc wynikającego z przepisów). Oznacza to, że rząd Donalda Tuska może być bardziej skłonny do luzowania polityki fiskalnej, a pokusa składania hojnym obietnic przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi może być znaczna. W takich warunkach troska o stan finansów publicznych może zejść na dalszy plan.