– Zastaliśmy bardzo trudną sytuację w wielu spółkach Skarbu Państwa. Można powiedzieć złośliwie: im bogatsza spółka, tym trudniejsza sytuacja – wskazał w rozmowie z mediami wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński.
/Marek Bazak /East News
- Wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński był pytany o kondycję nadzorowanych przez siebie spółek Skarbu Państwa;
- W wielu z nich nowy rząd „zastał bardzo trudną sytuację” po przejęciu władzy – wskazał;
- Utratą płynności finansowej może być zagrożona Poczta Polska – podał między innymi Bartmiński;
- Duże problemy ma także Grupa Azoty.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach wiceminister aktywów mówił o audytach prowadzonych w spółkach Skarbu Państwa i o trudnej sytuacji w wielu z nich. – Audyty trwają i są ważne, ale w przypadku trudnych spółek, jak Poczta Polska, Grupa Azoty czy Orlen bardzo ważne jest ratowanie biznesu – zastrzegł Jacek Bartmiński.
Reklama
– Dopiero z upływem czasu, kiedy odkrywamy nowe fakty, widzimy, że zastaliśmy bardzo trudną sytuację w wielu spółkach. Można powiedzieć złośliwie: im bogatsza spółka, tym trudniejsza sytuacja – mówił wiceminister. – Staramy się najpierw uratować te spółki przed utratą płynności, przed koniecznością dokonywania jakichś zwolnień pracowniczych. Gromadzimy dokumentację i te audyty będą w jakimś czasie ujawniane – zapowiedział.
– Okazało się, że temat nie jest tak prosty, jak nam się wydawało, bo sytuacja jest o wiele bardziej dramatyczna. Ostatnie doniesienia dotyczące Orlenu o tej – można powiedzieć publicystycznie – „kradzieży półtora miliarda” pokazują skalę dramatu – ocenił wiceszef MAP. Przypomnijmy, że chodzi o sprawę spółki-córki Orlenu OTS. Spółka ta wpłaciła 1,5 mld zł zaliczki za zakup ropy. Towar jednak nigdy nie dotarł do koncernu, a zaliczki nie udało się odzyskać. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Poczta Polska zagrożona utratą płynności
Spośród nadzorowanych przez siebie spółek potencjalnie zagrożonych utratą płynności, Jacek Bartmiński wskazał na sytuację Poczty Polskiej. Mówił o jej – jak to określił – gigantycznej stracie. – To jest strata wynikająca z bardzo złego zarządzania, z udziału w polityce, czyli w wyborach kopertowych, z bardzo złych decyzji biznesowych. Np. kilkadziesiąt milionów złotych rocznie poczta nadpłaca z tytułu opłat za gaz i energię, bo je źle zakontraktowano – stwierdził wiceminister.
– To pokazuje, że puszczanie do takich spółek, jak Poczta Polska, byłych wiceministrów obrony narodowej, nie zawsze musi się skończyć zwycięsko – skomentował. Chodzi o Tomasza Zdzikota, w latach 2015-2018 wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, a w latach 2018-2020 wiceministra obrony narodowej. W 2020 roku został prezesem Poczty Polskiej i był nim podczas organizacji niedoszłych wyborów kopertowych. W latach 2022-2024 Zdzikot był także prezesem KGHM.
Pytany, w jakiej części działalności Poczta Polska najlepiej sobie radzi, Bartmiński wskazał na segment kurierski – mimo bardzo dużej konkurencji i późnego startu w nim państwowej spółki. Wiceszef MAP wyraził opinię, że wobec szybkiego wzrostu tego rynku, rzędu 18 proc. rocznie, Poczta Polska zajmie na nim możliwie najlepsze miejsce.
Bartmiński był pytany także o ewentualne scalenie usług kurierskich w obrębie spółek Skarbu Państwa. Chodzi o potencjalne połączenie serwisów Poczty Polskiej i Orlenu, o którym pisaliśmy tutaj. Wiceminister odwołał się do publicznej dyskusji na ten temat i decyzji zarządów.
Wskazał jednocześnie na dobrą sytuację Banku Pocztowego, który – jak ocenił – po wielu latach perturbacji wyszedł na prostą. – Ma bardzo dobre notowania, wyśmienite wyniki – w ramach projektu transformacji Poczty Polskiej ten bank zostanie na pewno wykorzystany do poprawy sytuacji Poczty Polskiej jako poczty – spółki zatrudniającej ponad 60 tys. osób – zasygnalizował.
Duże problemy Grupy Azoty
Wśród spółek Skarbu Państwa z najtrudniejszą sytuacją Bartmiński wymienił też giełdową Grupę Azoty. – Bądź z mediów, bądź z raportów giełdowych wynika, że szczególnej troski wymaga inwestycja w poliolefiny, czyli Polimery Police. Myślę, że tutaj minister aktywów państwowych jednak oczekuje jakiegoś audytu śledczego, który doprowadzi nas do odpowiedzi na pytanie, kto i dlaczego zainwestował tak wielkie pieniądze w projekt, który na dzisiaj wymaga dużej restrukturyzacji – wskazał.
Zaznaczył, że resort aktywów państwowych będzie oczekiwał też audytu śledczego dotyczącego elektrowni węglowej w Puławach. – Dlaczego zdecydowano się i na czyje polecenie na zmianę paliwa gazowego na węgiel? To jest rzecz skandaliczna i ona rzutuje na interesy akcjonariuszy Grupy Azoty – podkreślił.
Jak opisywaliśmy w czwartek rano w Interii, Bartmiński w rozmowie z Business Insiderem wskazał, że nie wyklucza, że sprawy inwestycji Grupy Azoty trafią do prokuratury.
Co dalej z Izerą?
Nadal trwają analizy dotyczące Polskiej Grupy Górniczej – przekazał wiceminister aktywów państwowych, wskazując na perspektywę ich zakończenia w najbliższych tygodniach – dodał.
Bartmiński odniósł się także do sytuacji spółki Electromobility Poland, która ma budować fabrykę produkującą Izerę. Inwestycja „ma spięte finansowanie i projekt biznesowy w oparciu o platformę Geely” – podał wiceminister. – Samo finansowanie zostało zmienione, jego komponent KPO został przeniesiony z części grantowej na część dłużną – przypomniał.
– Trwają w tej chwili analizy w samej spółce. Zobaczymy, do czego one doprowadzą. Przypomnę, że sam KPO jeszcze będzie cyzelowany, ale myślę, że spółka powinna myśleć o dostosowaniu się do korzystania z instrumentu dłużnego w dużym zakresie – zasugerował wiceminister aktywów.