Firma Varta, niemiecki producent baterii i akumulatorów, jest na skraju bankructwa. Do tego prezentacja możliwych działań, które mają uratować spółkę przed niewypłacalnością, ściągnęła jej akcje w dół o kilkadziesiąt procent. Działającej od ponad 130 lat firmie może pomóc producent luksusowych samochodów.
/STEFAN PUCHNER / DPA / dpa Picture-Alliance via AFP /AFP
W czasie, kiedy motoryzacja i kolejne dziedziny przemysły się elektryfikują, producenci baterii i akumulatorów powinni liczyć nowe zamówienia i zyski. Ale w przypadku firmy Varta, niemieckiej spółki z historią zaczynającą się w XIX wieku, jest zupełnie inaczej.
Widmo niewypłacalności. Mocne spadki akcji Varty
Spółka ma do spłaty blisko 500 mln euro długu i mierzy się z widmem niewypłacalności. Pomóc może jej nowy inwestor. Ale kurs akcji spółki i tak zanotował dwucyfrowy spadek – podaje agencja prasowa Reuters.
Jak wskazuje agencja, w poniedziałek akcje spółki spadły o 80 proc., do rekordowo niskiego poziomu. We wtorek Varta tylko kontynuowała spadki. Jeszcze w piątek na zamknięciu za jedną akcję spółki trzeba było zapłacić 10,20 euro. We wtorek po sesji cena waloru wynosiła już 2 euro.
Reklama
To reakcja rynku na przedstawione przez firmę opcje restrukturyzacji, które są rozważane w celu uniknięcia niewypłacalności. W niedzielę Varta podała, że dwa z trzech proponowanych rozwiązań będą oznaczały wycofanie spółki z giełdy. To oznaczałoby, że akcjonariusze – z wyjątkiem posiadającego większość akcji firmy Michaela Tojnera – nie otrzymają żadnego odszkodowania.
Jak podaje Reuters, Varta potrzebuje znaczącej ulgi w spłacie swojego zadłużenia wynoszącego blisko 500 mln euro. Firmie jest też potrzebne nowe finansowanie liczone w milionach euro – przekazał agencji dyrektor generalny Varty, Michael Ostermann. Ostermann przejął stery w spółce zaledwie kilka miesięcy temu, w maju 2024 roku. „Wszedłem na pokład, żeby uratować Vartę. Jest to coś bliskiego mojemu sercu” – skomentował w rozmowie z Reutersem.
Porsche może wesprzeć całą grupę? „Pod pewnymi warunkami”
Zastrzyk kapitału to trzeci ze scenariuszy ratunku dla firmy zaprezentowany w niedzielę. Jak wskazuje agencja, może on pochodzić ze strony Porsche. Firma potwierdziła, że prowadziła rozmowy w sprawie przejęcie większościowego pakietu udziałów w jednej z inwestycji Varty, Jak dodało Porsche, możliwe byłoby też finansowe wsparcie całej grupy „pod pewnymi warunkami”.
Projektem, nad którym kontrolę miałoby przejąć Porsche, jest produkcja akumulatorów marki V4Drive do samochodów sportowych z silnikiem hybrydowym. To właśnie porażka tej inwestycji wraz z problemami związanymi z bateriami do małej elektroniki przyspieszyła obecny upadek grupy Varta.
Jak wskazuje Ostermann, jest wątpliwe, by akcjonariusze spółki opowiedzieli się za którymkolwiek z zaproponowanych w niedzielę rozwiązań. Dodał jednak, że będzie można je wdrożyć, jeśli sąd wyrazi zgodę na rozpoczęcie restrukturyzacji spółki.
Varta powstała w 1887 roku jako producent baterii m. in. dla niemieckich okrętów podwodnych. Baterie tej firmy były używane w kamerze, która sfilmowała pierwsze kroki człowieka na Księżycu w 1969 roku – podaje spółka.
W 2020 roku firma otrzymała od niemieckiego rządu 300 mln euro na rozwój produkcji baterii jonowo-litowych używanych w motoryzacji i przemyśle. W 2023 roku, w związku z programem redukcji kosztów firma ogłosiła grupowe zwolnienia. Jak wskazywano, spółce ciążyły rosnące ceny surowców używanych w produkcji baterii.