Rada nadzorcza Enei odwołała ze stanowiska członka zarządu ds. finansowych, Rafała Muchę – wynika z komunikatu giełdowego spółki Skarbu Państwa. Firma nie podała powodu stojącego za tą decyzją. Prywatnie polityk PiS jest bratem Pawła Muchy, byłego doradcy prezydenta Andrzeja Dudy, a obecnie członka zarządu Narodowego Banku Polskiego.
/Fot. Tomasz Jastrzębowski /Reporter
Reklama
„Zarząd Enea S.A. informuje, że 21 listopada 2023 roku Rada Nadzorcza spółki podjęła uchwałę o odwołaniu z dniem 30 listopada 2023 roku Rafała Muchy – Członka Zarządu ENEA S.A. ds. Finansowych ze składu Zarządu Spółki” – napisano w komunikacie giełdowym spółki. Przyczyna odwołania nie została podana.
Rafał Mucha w państwowej spółce zajmował stanowisko wiceprezesa zarządu ds. finansowych. Na stronie Enei można przeczytać, że do jego zadań należało m.in. nadzór i koordynacja zagadnień ekonomiczno-finansowych i księgowych.
Były już członek zarządu Enei jest także politykiem Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2019-2023 zasiadał on w sejmowych ławach, jednak w ostatnich wyborach nie uzyskał reelekcji.
Rafał Mucha odwołany ze stanowiska. Wcześniej jego brat skonfliktował się z A. Glapińskim
Prywatnie jest on bratem Pawła Muchy, który w latach 2016-20 był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy. Jednak przed rokiem podjął on pracę jako członek zarządu w Narodowym Banku Polskim.
Na początku listopada Paweł Mucha zarzucił prezesowi banku centralnego Adamowi Glapińskiemu naruszenie prawa, które miało polegać na m.in. podejmowaniu decyzji przez zarząd NBP w niepełnym składzie oraz ograniczanie dostępu do informacji na temat działań Rady Polityki Pieniężnej.
W odpowiedzi zarząd NBP przyjął uchwałę, w który nazwał zachowanie jego pracownika „nieakceptowalnym”, a dodatkowo wskazano, że swoimi decyzjami Paweł Mucha roztacza atmosferę „zagrożenia i konfliktu”.
Na taki komunikat Paweł Mucha odpowiedział publikacją licznych dokumentów, które miały naświetlić problemy wewnątrz NBP. W jednym z nich zwrócił się o „niezwłoczne […] przywrócenie zgodności z prawem działania organów banku centralnego”. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.
Nowa koalicja domaga się o Trybunał Stanu dla Glapińskiego. Szef NBP odpowiada
Sprawa została jednak wyjaśniona, o czym Paweł Mucha poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, natomiast Adam Glapiński zabrał głos na specjalnie zorganizowanej z tego powodu konferencji prasowej. Politycy partii posiadających większość w obecnym Sejmie zaczęli jednak wspominać o możliwości postawienia szefa banku centralnego przed Trybunałem Stanu.
Takiego scenariusza nie wyklucza Donald Tusk, który najprawdopodobniej stanie na czele nowego rządu. W czasie konferencji prasowej w Sejmie podkreślił on, że posiada „większość”, która pozwoli na postawienie Glapińskiego przed Trybunał. Zgodnie z prawem, odpowiedni projekt musi poprzeć ponad połowa posłów uprawnionych do głosowania.
Szef banku centralnego odpowiadający przed Trybunałem Stanu jest pozbawiony prawa do pełnienia obowiązków do czasu zakończenia sprawy. Do takiego rozwiązania nie chce dopuścić zarząd NBP, który ogłosił, że wystąpił o wsparcie do międzynarodowych instytucji, takich jak Bank Światowy czy Europejski Bank Centralny.