Polska stała się jedną z największych gospodarek na świecie. Do 2025 r. przewiduje się, że zajmiemy 20. miejsce, wyprzedzając m.in. Szwajcarię. Media w Czechach i gdzie indziej podkreślają osiągnięcia gospodarcze naszego kraju. Wpływowa strona internetowa Seznam Zprávy omawia „polski cud”, zauważając, że „korzystamy z większej populacji, a także naszej zdolności do efektywnego wykorzystywania dotacji, lepszego zarządzania i zwiększonej konkurencyjności”.
/ ARKADIUSZ ZIOLEK/East News / East News
Portal internetowy Seznam Zprávy ocenia osiągnięcia gospodarcze Polski. Serwis zaczyna się od przypomnienia, że według Banku Światowego polska gospodarka zbliża się do gospodarki Japonii. W poniedziałek 7 lipca Donald Tusk oświadczył, że do 2025 r. staniemy się 20. największą gospodarką świata , wyprzedzając m.in. Szwajcarię.
Reklama
Czesi analizują gospodarkę „polskiego cudu”
„W zeszłym roku Polacy niemal dogonili swojego znaczącego azjatyckiego odpowiednika. Choć sceptycy uważają to za zwykłą grę liczbową” – czytamy w artykule zatytułowanym: „Polski cud. Oni dobrze radzą sobie z tym, co my zepsuliśmy”.
„Choć niższe ceny nie pomogły Polakom, sceptycy mogą podkreślać znaczny spadek jena w latach 2021–2023. Niemniej jednak liczby te wskazują, że Polska na naszych oczach przekształca się z regionu rolniczego w równorzędnego partnera najbardziej rozwiniętych gospodarek świata” – twierdzi autor artykułu. Dziennikarz przypomina również pochwały dla Polski od swojego kolegi, Christopha Lemmera, z niemieckiej gazety „Die Welt”. „Polska trajektoria jest wzorem dla całej Europy. W porównaniu z Niemcami wyróżniają się praktycznie w każdej dziedzinie” – zauważył Lemmer, słysząc, że polska gospodarka wzrosła o 14% w latach 2019–2024, podczas gdy gospodarka niemiecka w tym okresie pozostawała w stagnacji, a gospodarka czeska poprawiła się tylko o 2%.
W poniższej sekcji serwis stara się zbadać, co zrobiliśmy skuteczniej niż Czesi. Były ambasador Polski na Słowacji i analityk polityczny Maciej Ruczaj twierdzi, że Polska jest mniej zależna od eksportu i „problematycznych Niemiec”. Były prezes Czeskiego Banku Narodowego, Jiří Rusnok, który dorastał w pobliżu polskiej granicy, wyraził podobne nastawienie. „Polska stanowi o wiele większą, a zatem bardziej izolowaną gospodarkę, na którą mniej wpływają wahania popytu zagranicznego” – skomentował Rusnok.
Gospodarka Polski nie opiera się wyłącznie na przemyśle
Jak podkreślono w artykule, nasza gospodarka nie jest wyłącznie zależna od dóbr przemysłowych, w przeciwieństwie do czeskiej. Wzbogacamy nasz bilans poprzez eksport usług. „ Zapewniając transport ciężarówką i dostarczając pracowników do firm zachodnioeuropejskich, w tym tych z branży IT” – wyjaśnia serwis. Rusnok zauważył również, że kiedy przystąpiliśmy do Unii Europejskiej, byliśmy w mniej korzystnej sytuacji niż Czesi, dlatego otrzymaliśmy więcej funduszy. Były szef Czeskiego Banku Narodowego podkreśla jednak, że z powodzeniem je wykorzystaliśmy.
Strona internetowa przypomina nam, że nasza infrastruktura drogowa jest znacznie lepsza niż w Czechach, a Niemcy zazdroszczą naszym kolejom — ich przestarzała sieć podobno się pogarsza. „A skargi czeskich producentów żywności na dominujących w eksporcie polskich rolników, którzy mają lepszy dostęp do dotacji UE, są daremne” — dodaje autor artykułu. Polskie produkty cieszą się uznaniem nawet wśród czeskich konsumentów, co jest jednym z powodów, dla których wybierają zakupy w Polsce.
Sprawne samorządy i dynamiczny biznes
Rusnok chwali również polską administrację lokalną. Uważa, że niższe szczeble zarządzania działają tutaj skuteczniej niż w Czechach. Według źródeł serwisu sukces gospodarczy Polski przypisuje się również „dynamicznemu i odważnemu sektorowi biznesu”. Rusnok zauważa, że regulacje i biurokratyczne przerosty, które tłumią wzrost, nie przeważają. Z kolei Maciej Ruczaj podkreślił, że polskiemu społeczeństwu udało się uniknąć „oligarchizacji i kartelizacji, które przytłoczyły Czechy”. Jak zauważono w Polsce, „sektor gospodarki, taki jak produkcja określonych artykułów spożywczych, nie może być zdominowany przez jedną lub dwie wiodące firmy, które dyktują ceny”.
Autor artykułu zauważa, że chociaż wszyscy podziwiają nasz awans do grona najbardziej rozwiniętych gospodarek świata, nie pozostawił nas w niedowierzaniu . Jego zdaniem „polski sceptycyzm ma głębokie korzenie historyczne”. „Naród polski zawsze miał ograniczone okno, aby wykorzystać sprzyjające warunki. Możliwe, że szansa, którą mamy dzisiaj, stopniowo maleje” – podsumowuje Ruczaj.
