Mielno nie jest już „polską Ibizą”. Miasto przeszło znaczące zmiany.

Mielno słynęło niegdyś z tętniącego życiem nocnego życia, gdzie imprezowicze bawili się do białego rana. Latem młodzież z całej Polski zjeżdżała się tu, by skorzystać z lokalnych dyskotek. To właśnie dlatego kurort zyskał przydomek „polskiej Ibizy”. Jednak tętniąca życiem imprezowa atmosfera Mielna odeszła w zapomnienie.

Zdjęcie

Mielno Nie Jest Ju Polsk Ibiz Miasto Przeszo Znaczce Zmiany 57c2918, NEWSFIN

Mielno kiedyś nazywano „polską Ibizą”. Dziś w kurorcie spędzają wakacje rodziny z dziećmi. / Andrzej Zbraniecki/East News / Reklama East News

Ostatnio media rozpisywały się o przemianach, jakie zaszły w Mielnie. Zauważono, że określenie „polska Ibiza” nie odzwierciedla już rzeczywistości. Obecnie kurort zaspokaja potrzeby bardziej selektywnej grupy turystów. – głównie młode rodziny z dziećmi.

Mielno nie jest już „polską Ibizą”

W rozmowie z Onetem, burmistrz Mielna Adam Czycz powiedział, że charakter miasta zmienił się ze względu na zmieniające się potrzeby i oczekiwania zarówno turystów, jak i mieszkańców. „Można argumentować, że rozwój miasta jest bezpośrednią reakcją na zmieniające się trendy, o czym świadczy rosnąca liczba turystów – miasto rozwija się dynamicznie, a sama gmina Mielno plasuje się w czołówce najpopularniejszych miejsc turystycznych w Polsce (nad morzem, ustępując jedynie znacznie większym miastom, takim jak Kołobrzeg i Gdańsk)” – poinformował Onet urzędnik miejski.

Reklama

Przeczytaj także: Nocleg nad morzem za 32 zł. Mało kto zna ten trik na niedrogie wakacje.

Czycz zwrócił również uwagę na zmiany pokoleniowe i demograficzne – ubywa młodych, a przybywa starszych. Przedstawiciel samorządu wyjaśnił, że rodziny, które „dominują dziś w samorządzie Mielna”, poszukują oferty dostosowanej do różnych grup wiekowych. Podkreślił, że młodzi ludzie nadal przyjeżdżają do kurortu na wakacje , ale nie stanowią już większości turystów.

Młodzi ludzie nie szukają już klubów?

Współczuję tym młodym ludziom, którzy przyjeżdżają do Mielna z nadzieją na żywiołowe imprezy, tętniącą życiem atmosferę i dobrą zabawę – a znajdują coś zupełnie innego. Gdybym była młoda i liczyła na imprezowe wakacje, byłabym mocno zniechęcona” – zauważyła, dodając, że jej zdaniem lepiej jest wyjechać za granicę dla nocnego życia.

Burmistrz Mielna twierdzi jednak, że w Mielnie nie brakuje rozrywki dla młodzieży – miasto po prostu ewoluowało. Uważa również, że współczesna młodzież jest mniej skłonna do klubowania, wybierając raczej świętowanie na plaży, co tłumaczy spadek liczby klubów nocnych.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *