Patrole policji i straży miejskiej będą pilnować porządku na drogach przed Wszystkimi Świętymi, jednak służby coraz częściej chronią także cmentarze. Do 4 listopada trwać będzie akcja przeciwko złodziejom zielonych gałązek, którymi zdobimy groby. To problem nie tylko rodzin zmarłych, ale także leśniczych.
/123RF/Picsel, 123RF/Picsel /123RF/PICSEL
Przycięte gałązki drzew iglastych, a więc stroisz, wykorzystywane są przy produkcji wieńców i stroików. Lasy Państwowe oferują ich sprzedaż, jednak rośnie grono złodziei, którzy często przy okazji niszczą młode drzewa.
Policja i straż miejska pilnują lasów
W radomskich lasach podlegających Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych do 4 listopada prowadzona będzie akcja przeciwko złodziejom stroiszu, którego kradzież nasila się przed Wszystkimi Świętymi. Patrole prowadzone będą wspólnie z policją, strażą miejską i strażą łowiecką.
Reklama
– Będą to w dużej mierze kontrole punktów sprzedaży stroiszu pod kątem posiadania dokumentów potwierdzających legalność pochodzenia oferowanego towaru – poinformowała Edyta Nowicka rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów (RDLP) w Radomiu, cytowana przez PAP.
Złodzieje najczęściej niszczą młode jodełki, często ogołacając je z niemal wszystkich gałązek. „Tak uszkodzone drzewko w najlepszym razie będzie się regenerować przez kilka sezonów, jednak najczęściej po prostu obumiera”, dodaje Nowicka.
Rzeczniczka dodaje, że jeden metr stroiszu jodłowego to zwykle ok. 600 do 1000 gałązek.
– By przygotować taką partię jedliny, złodzieje niszczą nawet kilkanaście arów gęstego odnowienia jodłowego – tłumaczy.
Leśnicy apelują: Kupuj świadomie
Sami leśnicy apelują o świadome kupowanie wieńców i wiązanek oraz innych elementów dekoracyjnych na bazie stroiszu, tak by nie przyczyniać się do szkód w lasach.
– Warto zapytać sprzedawcę o pochodzenie gałązek i innych elementów, z których została zrobiona. Uczciwy nabywca otrzymuje w nadleśnictwie odpowiedni dokument potwierdzający legalność zakupu – podkreśliła Nowicka.
Jednostki Lasów Państwowych zwłaszcza na południu kraju oferują sprzedaż stroiszu, a w wielu nadleśnictwach celowo planuje się zabiegi hodowlane w drzewostanach jodłowych na okres przedświąteczny. Przestępczy proceder występuje głównie w jodłowych młodnikach, w lasach świętokrzyskich, małopolskich i podkarpackich, gdzie jodły jest dużo.
– Dla odbiorców hurtowych korzystniejszy jest zakup gałązek pozyskiwanych z najmłodszych drzewek cechujących się delikatniejszymi gałązkami, których znacznie więcej mieści się w metrze przestrzennym, niż z gałęzi starszych drzew wycinanych legalnie w ramach zabiegów hodowlanych” – zauważyła Nowicka.
Straż Leśna z RDLP w Radomiu stwierdza corocznie kilkadziesiąt przypadków nielegalnego pozyskiwania gałązek. Dla wykrycia sprawców niszczenia odnowień jodłowych leśnicy posługują się kamerami, fotopułapkami i dronami. Mandat za kradzież stroiszu wynosi do 500 zł, sprawy często są także kierowane do sądu. W latach 2018-2023 w Radomiu skradziono 593 metry przestrzenne stroiszu.