Magdalena Auzbiter
W 2022 roku polskie start-upy dostały 3,6 mld złotych, co już było oceniane jako kryzys i wyhamowania inwestycji. Prawdziwy kryzys dotarł do Polski jednak w roku następnym — w 2023 r. spółki otrzymały jedynie 2,1 mld złotych. Oznacza to, że rynek VC skurczył się więc aż o 42 proc. To niemal połowa środków w perspektywie i tak słabego wyniku z roku 2022. Biorąc pod uwagę jakie wzrosty notowano w latach poprzednich: w 2018 roku było to 156 mln złotych, ale w 2019 już 1,2 mld złotych, by w roku następnym przekroczyć kolejną barierę ponad dwóch miliardów złotych.
Te „syte” lata sprawiły, że przedsiębiorcy nie zakładali, że kryzys może dosięgnąć i ich, tym bardziej, że bez większych strat przetrwali „najgorszy” okres pandemii. Kryzys jednak dotarł i do start-upów, tylko później niż zakładano. Co ważne, to Europa, a w tym Polska mocniej odczuwają obcięcie funduszy niż konkurencja zza oceanu — na Starym Kontynencie spadki sięgały nawet 45 proc., gdy w Dolinie Krzemowej nie przekroczyły one 30 proc.
Eksperci wskazują, że 2024 rok dalej będzie ciężki, ale nadzieje mają przynieść środki z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki — to jeden z głównych programów w ramach nowej polityki spójności na lata 2021–2027, z budżetem prawie 8 mld euro, który ma pomóc wrócić młodym spółkom z branży VC na odpowiedni tor rozwoju.
Analitycy zwracaja także uwagę na różnice w finansowaniu między Europą Zachodnią a Środkowo-Wschodnią -raport Satus Venture wskazuje, że w naszym regionie ilość dostępnych pieniędzy jest do ośmiu razy mniejsza niż w Europie Zachodniej.
Trend ten może odmienić zwrócenie się ku sztucznej inteligencji, która daje ogromne możliwości rozwoju. Jako przykład jej wykorzystania i przekształcenia w ogromny sukces jest polski jednorożec ElevenLabs.
Czytaj więcej
Biznes Strumień pieniędzy dla start-upów z Polski stopniał
Strumień pieniędzy dla start-upów z Polski stopniał o 42 proc. Kryzys w branży ma się jednak ku końcowi. Problem w tym, że talenty IT nie kuszą inwestorów.