Nieszczęśliwy w pracy? O wypaleniu i zmartwychwstaniu

Czy w niedzielny wieczór irytuje Cię myśl o powrocie do pracy jutro? A w poniedziałek budzisz się i z ogromnym wysiłkiem woli wychodzisz z domu? Czy widzisz w lustrze wyczerpaną, zmęczoną osobę? Wiedz, że doświadczasz „syndromu wypalenia zawodowego”.

Eksperci często nazywają to zjawisko „wypaleniem”. Myślę, że w tym przypadku bardziej adekwatnym terminem jest „wypalenie”. Osoba nie wypala się jak dywan na słońcu, ale raczej jak żarówka. Była pasjonatką swojej pracy, a nagle jej zainteresowanie i motywacja zgasły.

Możliwe objawy wypalenia zawodowego:
poczucie nieistotności efektów własnej pracy i jej bezsensowności;
przewlekłe zmęczenie (brak regeneracji sił w ciągu weekendu);
uczucie obojętności (obojętność wobec czynności, które niedawno przyniosły radość);
irytacja wobec współpracowników i nietolerancja wobec klientów;
poczucie niepewności, niekompetencji i obawa przed utratą umiejętności zawodowych;
ciągłe negatywne myśli na temat pracy, które pojawiają się nawet w czasie wolnym…

Jeszcze niedawno energicznie zmierzałeś do pracy i aktywnie angażowałeś się w proces. I nagle coraz częściej zadajesz sobie pytanie: jakie korzyści wnoszę, kto na tym wszystkim korzysta i czy dzięki temu, co robię, zmieniam się na lepsze?

A kiedy zmęczysz się rozmyślaniem o sensie swojej pracy, ogarnia cię uczucie pustki i oderwania. Nagle, siedząc w swoim zwykłym miejscu pracy, stajesz się obserwatorem. Obserwujesz swoich kolegów i wydarzenia dnia jakby z zewnątrz.

To oznacza, że jesteś wyczerpany fizycznie i emocjonalnie. To naturalne, że chroniczne zmęczenie obniża Twoją produktywność.

Krytykujesz wszystkich i wszystko. Często wypowiadasz się negatywnie o swoim szefie, współpracownikach, klientach i swoich własnych obowiązkach. Podczas gdy kobiety są bardziej podatne na wyczerpanie emocjonalne (narzekanie i marudzenie), mężczyznom trudno jest oprzeć się gniewowi, sarkazmowi, snobizmowi i cynicznym uwagom w tym okresie.

A to szkodzi przede wszystkim zdrowiu. Przewlekłe zmęczenie może prowadzić do poważnych chorób, a drażliwość i niezadowolenie mogą prowadzić do częstych bólów głowy, astenii i bezsenności.

To również niebezpieczne, ponieważ wywołujesz w sobie odrzucenie zespołu i pracy. Ponieważ myśli są materialne, regularnie wyrażając niezadowolenie, dobrowolnie rezygnujesz z tego, co już nie jest dla ciebie cenne. Wkrótce możesz stracić pracę z dowolnego powodu zewnętrznego: projekt może zostać zamknięty lub mogą nastąpić nieoczekiwane redukcje personelu. I to ty będziesz tym, który „wyleci”. W rzeczywistości głównym powodem będzie twoja własna decyzja i wybór. Dlatego musisz uważać na swoje myśli i wypowiedzi.

Istnieje również niebezpieczeństwo przekonania samego siebie, że sytuacja jest tak zła, że żadne zmiany zewnętrzne (podwyżki, lepsze warunki pracy czy bardziej pozytywne nastawienie szefa) nie utrzymają nas na stanowisku. Człowiek może zrujnować swoją karierę własnymi rękami, a raczej myślami i słowami.

Oczywiście, wypalenie zawodowe jest szczególnie powszechne wśród osób, które od lat są przywiązane do swojej pracy. Nie myśl jednak, że dotyczy to tylko tych, dla których praca jest narkotykiem. Syndrom wypalenia zawodowego dotyka również „latających pracowników”, którzy zmieniają pracę co roku przy pierwszych oznakach wypalenia lub nawet na etapie, gdy praca po prostu nie dostarcza już takiej samej ekscytacji.

Możliwe zewnętrzne przyczyny wypalenia zawodowego:
pogorszenie relacji z przełożonymi i współpracownikami;
regularna i męcząca komunikacja z ludźmi;
brak zachęt (w postaci podwyżek wynagrodzeń i awansów zawodowych) przez dłuższy okres czasu;
przeciążenie (spowodowane pogonią za osiągnięciem wyznaczonego celu);
utrata sensu (po osiągnięciu pożądanej pozycji);
praca rutynowa, życie w bezwładności;
brak widoczności przyszłych perspektyw;
naruszenie równowagi pomiędzy karierą i życiem prywatnym (życie ogranicza się tylko do pracy)…

Jednym z głównych powodów, według ekspertów, jest rozbieżność między zasadami pracy a osobistymi aspiracjami. Ważne jest, aby ludzie czuli, że ewoluują i rozwijają się w pożądanym kierunku.

Kiedy praca staje się powtarzalną sekwencją tych samych czynności, chcesz jak najszybciej zrzucić z siebie ten ciężar. Rutyna jest wyczerpująca.

Kariera (tak jak miłość, rodzina, przyjaźń) wymaga stałego zaangażowania emocjonalnego, poświęcenia i szczerej chęci ciągłego wnoszenia czegoś nowego do swojej pracy.

Nawet dla tych, którzy twierdzą, że pracują wyłącznie dla pieniędzy, kluczowe jest poczucie wagi swojej pracy. W przeciwnym razie nie ma poczucia satysfakcji. Jeśli codziennie musisz rozwiązywać to, co uważasz za błahe problemy, zniechęcisz się. Poczucie przynależności do czegoś większego inspiruje i daje siłę do zdobywania kolejnych zawodowych szczytów.

W rzeczywistości to pracodawca jest zobowiązany do monitorowania i dbania o to, by podwładni wykazywali zainteresowanie swoją pracą. Jego zadaniem jest motywowanie pracowników.

Możliwe opcje motywacji:
regularne wyznaczanie sobie małych celów, po osiągnięciu których pracownik otrzymuje premię, zachęcanie do podejmowania inicjatyw;
przydzielenie wymiany doświadczeń, mentoring młodszego pracownika;
podwyżka wynagrodzenia (nagroda rzeczowa);
awans zawodowy;
rozszerzenie działalności (nowy zakres odpowiedzialności);
przeniesienie działalności na inne stanowiska;
szkolenia z zakresu nowych technologii (organizacja seminariów, okrągłych stołów, szkoleń);
wspieranie chęci doskonalenia umiejętności zawodowych;
przydzielenie dodatkowego czasu wolnego (nie licząc przerwy obiadowej);
organizowanie przyjęć, bankietów i wyjść dla całego zespołu…

Ważne jest, aby czuć się potrzebnym w firmie (organizacji), w której pracujesz. To miłe, gdy kierownictwo zwraca na ciebie uwagę i docenia twoją pracę. To dobra i właściwa motywacja.

Najskuteczniejszym sposobem leczenia lub zapobiegania wypaleniu zawodowemu jest oczywiście płatny urlop. Uczciwym byłoby nawet, gdyby mądry menedżer dał dobremu pracownikowi możliwość wzięcia rocznego urlopu. Skoro przepracował ponad pięć lat i był wartościowy dla firmy, dlaczego nie dać mu czasu na podróżowanie, relaks z książką, odpoczynek na łonie natury, zdobywanie nowych doświadczeń i, co najważniejsze, tęsknienie za pracą i kolegami?! A cóż to za wspaniała zachęta dla wszystkich młodych pracowników! Ale to swego rodzaju „ideał”, a w naszym kraju coś takiego to tylko marzenie.

A tak w ogóle, czy warto mieć nadzieję, że ktoś zaangażuje się w nasze „odzyskiwanie”?! Od dawna przyzwyczailiśmy się polegać na własnych siłach i niczym Feniks sami odrodzimy się z popiołów.

Jak napisał Wolter, „Żadnego wielkiego dzieła nie dokonuje się bez wielkich trudności”. Dlatego nie powinniśmy bać się trudności!

Możliwe działania naprawcze:
przebudzenie („obudzić się”, „oprzytomnieć”);
zrozumienie i spokojne przyjęcie „diagnozy”;
pamiętaj, że masz szczęście (wiele osób dzisiaj chciałoby być na twoim miejscu);
świadome pragnienie „powrotu do zdrowia”, „odrodzenia”;
stałe poszukiwanie pozytywnych aspektów swojej pracy (np. dostępność pakietu socjalnego, terminowa wypłata wynagrodzeń itp.);
można i warto urozmaicić swój wolny czas, pójść do szkoły (taniec, języki, nurkowanie…), dzięki czemu monotonia zniknie z Twojego życia;
doskonalenie zawodowe (kursy, studia podyplomowe…);
posiadanie konkretnych celów, jasnej wizji swojej przyszłości…

Na liście zabrakło trzech podstawowych (i oczywistych) punktów: prowadzenia zdrowego trybu życia, prawidłowego odżywiania i wiary w to, co najlepsze.

Jeśli Twoje próby zawiodą, być może nadszedł czas na zmianę pracy. I nie ma się czego obawiać. Nowy zespół to zawsze świetna motywacja, by chcieć dobrze wypaść, pokazać się z jak najlepszej strony w pracy i zaangażować się w jakąś formę rywalizacji. To motywuje, a chęć doda Ci dodatkowej energii do osiągnięcia celów.

Zmiana kariery to poważna decyzja. Nie spiesz się. Budowanie kariery nie jest łatwe, a Ty już włożyłeś w to wysiłek. Należy to docenić. Dobrym pomysłem będzie wyznaczenie nowych celów, wykorzystując swoje dotychczasowe doświadczenie i rozwinięte umiejętności zawodowe.

Porzucenie wszystkiego i zaczynanie od nowa ma sens tylko wtedy, gdy jasno określisz swój cel w czymś zupełnie nowym, jesteś pewien swoich intencji i umiejętności oraz jesteś gotowy na zmiany. Więc do dzieła! I powodzenia!

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *