Wtorkowy handel skończył się ustanowieniem nowego historycznego szczytu WIG-Banki oraz poprawieniem rekordu hossy na WIG i WIG20. Popyt na akcje polskich spółek nie ograniczał się tylko do banków, bo wzrosty objęły wszystkie największe spółki. Paliwa do wzrostów dolały dane o inflacji z USA.
WIG20 zyskał 4,85 proc., WIG poszedł do góry o 4,17 proc. do 74 171,3 pkt. Z kolei mWIG40 zyskał 3,52 proc. do 5 361,49 pkt, a sWIG80 0,57 proc. do 20 902,66 pkt. Obroty wyniosły 1,39 mld zł, z czego 1,22 mld zł dotyczyło WIG20.
O ile zakładano, że publikacja danych o inflacji za październik w USA może spowodować większą zmienność, to chyba nikt nie sądził, że reakcja na minimalne zaskoczenie względem prognoz będzie tak wyraźna. Na niższy od konsensusu odczyt, utwierdzający inwestorów, że Fed nie podniesie już stóp, a dezinflacja postępuje od razu zareagował bardzo wyraźne rynek walutowy przeceną dolara.
Z kolei rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych spadła o 4 proc. przy mocno zyskujących notowaniach kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy akcji. Po starcie rynku kasowego na Wall Street Nasdaq zyskiwał blisko 2,5 proc., a S&P 500 ponad 2 proc.
Ze wzrostu apetytu na ryzyko korzystała także GPW, radząca sobie bardzo dobrze już od samego rana i szukająca dalszych wzrostów po mieszanej sesji w poniedziałek. Na rynku pojawiły się lepsze dane z gospodarki, sugerujące, że dołek w PKB został już osiągnięty i przed gospodarką, chociaż prawdopodobnie niewielkie, to jednak wzrosty.
Na GPW siłą imponowały banki, które dzięki dodatkowemu impulsowi z zewnątrz, zdołały poprawić historyczny szczyt i jednoczenie przebić okrągły poziom 10 000 pkt w notowaniach reprezentującego ich indeksu WIG-Banki (5,58 proc.).
W efekcie mieliśmy na GPW najmocniejszą sesję od rozdania tuż po wyborach i wyraźny sygnał kontynuacji hossy, której następnym znaczącym punktem może być pokonanie rekordu wszech czasów na WIG. Po sesji brakuje do niego tylko 1,1 proc. Z kolei WIG20 jest najwyżej od początku lutego 2022 r., gdzie był jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę.
W WIG20 wszystkie spółki zaliczyły wzrost cen swoich akcji. Na pierwszym planie były największe banki, z których PKO zyskał 6,63 proc., Pekao 6,17 proc., a Santander 5,07 proc. mBank dołożył 4,58 proc., a „najsłabszy” Alior 3,9 proc. We wtorek, agencja S&P Global Ratings podniosła perspektywę ratingu Banku Pekao do pozytywnej ze stabilnej i utrzymała rating długoterminowy na poziomie "BBB+".
Wyróżniły pod względem skali wzrostów notowania Cyfrowego Polsatu (9,31 proc.), które odbiły z okolic historycznych minimów. Także kurs LPP zaliczył solidny wzrost o 7,72 proc. i JSW (6,59 proc.). Dalej za wspomnianymi bankami były m.in. akcje CD Projektu (5 proc.), które zyskiwały, nie zważając na ogłoszoną w poniedziałek sprzedaż pewnego pakietu akcji przez jednego z założycieli. W kontekście spadków na dolarze i zwyżkach cen surowców zyskiwał mocniej także KGHM (5,94 proc.). Najmniejszą skalą wzrostów wyróżniły się natomiast Kęty (1,56 proc.) i Dino (1,89 proc.).
Michał Kubicki