Pierwszy raz od 2016 r. Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych, gdy wiadomo już, że Zjednoczona Prawica nie będzie samodzielnie rządzić. Wśród ekonomistów nie brakuje głosów, że Adam Glapiński jako szef NBP nie będzie już tak łagodny.
Adam Glapiński kieruje pracami Rady już w nowych realiach politycznych (Flickr, NBP)
W środę 8 listopada Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Eksperci spodziewają się, że RPP po raz kolejny obniży stopy procentowe o 25 pb. Szybki szacunek GUS dot. inflacji za październik wskazuje, że spadła z 8,2 do 6,5 proc. Ale to nie jest jedyny czynnik, który RPP uwzględni, podejmując decyzję.
Nie bez znaczenia jest też nowe otoczenie polityczne, w jakim przyjdzie działać Glapińskiemu i NBP. Sprawia, że kolejne decyzje Rady są trudne do przewidzenia. Analitycy banku Goldman Sachs spodziewają się przerwy w obniżkach stóp procentowych do początku 2024 r.
Istnieje jednak znaczna niepewność i być może krótkoterminowo NBP utrzyma bardziej gołębi ton – oceniają w ostatniej nocie dot. odczytu inflacji w Polsce eksperci banku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: NBP w ogniu krytyki. "Glapiński będzie musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem"
„Powyborcze” realia dla prezesa RPP
Adam Glapiński jest krytykowany przez część ekonomistów i komentatorów za zaangażowanie polityczne i jawne popieranie rządu Zjednoczonej Prawicy, który powierzył mu kierowanie Narodowym Bankiem Polskim.
Misję tworzenia rządu prezydent powierzy Mateuszowi Morawieckiemu, jednak PiS nie dysponuje sejmową większością. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest, że jeszcze w tym roku nie uzyska on wotum zaufania, a rząd utworzą partie dotychczas koalicyjne.
Teraz komentatorzy polityczni (np. prof. Antoni Dudek w „Didaskaliach”) mówią, że NBP może stać się ośrodkiem krytyki ekonomicznych poczynań nowej koalicji rządzącej. Jak jednak zmiana władzy wpłynie na politykę banku? Odpowiedź na to pytanie jest wciąż otwarta, choć wiele podpowiedzi daje już samo zachowanie inflacji w Europie.
Również wewnątrz Rady Polityki Pieniężnej zdania dotyczące kolejnych kroków są podzielone. Joanna Tyrowicz podkreśla, że mimo optymistycznych założeń dla ścieżki inflacji, w kolejnych projekcjach NBP nie wracamy do celu inflacyjnego.
Z kolei Grażyna Ancyparowicz, była członkini RPP, obecnie doradczyni prezesa NBP, w rozmowie z ISB News stwierdziła, że „nie ma powodu utrzymywać bardzo wysokich stóp i dławić gospodarkę w sytuacji, kiedy mamy wyraźną tendencję szybkiego spadku inflacji i zbliżania się jej do celu”.
Ekonomiści Santander Banku prognozują, że RPP znów obniży stopy procentowe o 25 pb. Ale ich zdaniem, „niemal równie prawdopodobne” wydaje się, że Rada wstrzyma się z dalszymi ruchami. „Pułap, na jakim poruszać się będzie inflacja w przyszłym roku, zależeć będzie w dużej mierze od decyzji rządu (w sprawie m.in. skali odmrożenia cen energii, VAT-u na żywność), które zapadną w nieodległej przyszłości” – napisali, przywołując tok rozumowania przedstawiony przez Ludwika Koteckiego z RPP.
Równie ważna w tym kontekście będzie publikacja projekcji inflacji NBP.