Katastrofa na akcjach firmy wynajmującej biura. Bankructwo WeWork coraz bliżej

Cena akcji notowanej na giełdzie w Nowym Jorku firmy wynajmującej biura została w środę przepołowiona, po tym jak media zaczęły donosić o możliwym ogłoszeniu upadłości w najbliższym czasie. WeWork, o którym mowa, był bohaterem wrześniowego artykułu na Bankierze, w którym opisywaliśmy niczym niepoparty rajd kursu, ostrzegając przed zjawiskiem odbicia „zdechłego kota”.

Katastrofa Na Akcjach Firmy Wynajmujacej Biura Bankructwo Wework Coraz Blizej Cd8f419, NEWSFIN

fot. Grand Warszawski / / Shutterstock

W czasie sesji w środę, 1 listopada kurs akcji WeWork spadał w czasie handlu nawet o ponad 50 proc., by ostatecznie skończyć dzień z przeceną o 46,5 proc. na poziomie 1,22 dolara za papier – najniżej w historii po cenach zamknięcia.  Akcje niedawno zostały poddane procedurze scalenia, by podnieść je z groszowego poziomu, gdyby nie ten tzw. resplit, kurs papierów WeWork wynosiłby nieco ponad 3 centy.

Od początku roku kurs spółki spadł o 97,8 proc., co daje kapitalizację na poziomie niespełna 65 mln dolarów. Jeszcze na początku 2019 r., przed planowanym debiutem na giełdzie wyceniano ją na 47 miliardów dolarów.

google.finance

Środowa przecena akcji WeWork związana była z doniesieniami The Wall Street Journal, o tym, że spółka planuje w przyszłym tygodniu złożyć wniosek o upadłość, zgodnie z „wypowiedziami osób zaznajomionych ze sprawą” – napisano w artykule.

W odpowiedzi na te doniesienia rzecznik WeWork powiedział: „Nie komentujemy spekulacji”, cytowany przez BBC.  

Wcześniej we wtorek WeWork poinformował, że zawarł porozumienie z wierzycielami w sprawie tymczasowego odroczenia płatności części swojego zadłużenia. Chodzi o wstrzymanie wypłaty odsetek należnych 1 listopada od obligacji, których termin zapadalności dotyczy 2025 r.  

„Bez względu na to, czy WeWork uda się osiągnąć krótkoterminowe porozumienie z obligatariuszami, aby zapobiec bankructwu w najbliższym czasie, prawdopodobnie ma on podpisanych wiele długoterminowych umów najmu biur, które będą wymagały restrukturyzacji lub zakończenia” – powiedział Jason Benowitz z CI Roosevelt Private Wealth, w komentarzu dla Reutersa.

O tym, że WeWork zmierza w stronę bankructwa, wiadomo nie od dziś, o czym świadczył także kurs spółki, która po licznych perturbacjach zadebiutowała na giełdzie w 2021 r. (z wyceną 9 mld dolarów) po fuzji ze spółką specjalnego przeznaczenia BowX Acquisition tzw. SPAC (ang. Special Purpose Acquisition Company).

We wrześniu w artykule „Kurs generatora strat odżył. Odbicie zdechłego kota?” opisywaliśmy niepoparty fundamentalnymi czynnikami rajd kursu WeWork, który na kilku sesjach notował kilkudziesięcioprocentowe wzrosty (momentami nawet ponad 100 proc.), chociaż z raportów wynikał fatalny obraz kondycji finansowej spółki.

Tylko w pierwszym półroczu spółka przepaliła 646 mln dolarów gotówki, które trzeba doliczyć do 2 mld dolarów strat w 2022 r., 4,4 mld w 2021 r., 3,1 mld w 2020 r., 3,3 mld w 2019 r. Następny raport wynikowy ma ukazać się 12 listopada i trudno spodziewać się, że ten wyceniany kiedyś na 47 mld dolarów startup zajmujący się wynajmem powierzchni biurowych zdoła zaskoczyć pozytywnie rynek.

Chartmaker

W kontekście najnowszych wiadomości od „WSJ” nie wiadomo, czy do tego czasu nie będzie już wdrożona procedura upadłościowa. W poprzednim artykule o WeWork opisywaliśmy także szerzej historię spółki, która z ciekawym pomysłem biznesowym trafiła w zły dla niego czas (pandemia, cykl podwyżek stóp) oraz stała się ofiarą fatalnego zarządzania byłego już prezesa Adama Neumanna. To także przykład ogromnej inwestycyjnej wtopy SoftBanku, który wpompował w WeWork miliardy dolarów.

Według firmy na koniec czerwca WeWork miał 777 lokalizacji w 39 krajach na całym świecie.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *