Choć PiS wybory parlamentarne wygrało, to zarazem je przegrało. Po 8 latach rządów obóz prawicy nie ma szans na utworzenie kolejnego rządu, ale gra na czas. Stawką bowiem ma być nowy prezes Komisji Nadzoru Finansowego, do której w przyszłości ma trafić sporo przybocznych premiera Mateusza Morawieckiego – informuje "Gazeta Wyborcza".
15 października 2023 roku odbyły się wybory parlamentarne, w których PiS uzyskał 35,38 proc. poparcia, co przekłada się na 194 mandaty. Zjednoczona opozycja ma ich łącznie 248, a więc Prawo i Sprawiedliwość nie ma szans na sformułowanie większości parlamentarnej.
Prezydent Andrzej Duda przeprowadził w tym tygodniu konsultacje z partiami, które weszły do Sejmu, i ogłosił wczoraj…, że jest dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera – chodzi oczywiście o Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska. Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji odbędzie się 13 listopada 2023 r. Według źródeł "Wyborczej" PiS gra na czas, po to, by premier Morawiecki mógł wybrać szefa KNF na kolejną 5-letnią kadencję.
Jacek Kurski straci posadę w Banku Światowym? Opozycja ma plan
Czas rozliczeń poprzedniej władzy coraz bliżej. Choć Jacek Kurski nie rządzi już w TVP, bo piastuje wysokie stanowisko w Banku Światowym, to i jego może sięgnąć ręka sprawiedliwości. Najpierw jednak trzeba stworzyć rząd.
Czytaj więcej…
KNF łakomym kąskiem
Kadencja obecnego szefa KNF, Jacka Jastrzębskiego, kończy się 23 listopada. Decyzję ws. następcy podejmuje wyłącznie premier. Ma on też decydujący głos, jeśli chodzi o wiceprzewodniczących KNF. – Dla Morawieckiego to szczególnie ważna instytucja, sam wywodzi się z systemu bankowego i wie, jak ważny jest swój człowiek w KNF – słyszymy w rządzie.
Politycy Zjednoczonej Prawicy nie ukrywają, że KNF stanowi łakomy kąsek. – KNF to budżet ponad 500 mln zł, w komisji pracuje prawie 1400 osób, a średnia pensja wynosi 11 tys. zł. Jasne, że nie wszyscy tam trafią, ale menedżerowie bliscy Morawieckiemu już mają szansę. To arka Noego dla ludzi premiera. Są w stanie przetrwać rządy opozycji, które będą niczym potop – mówi jeden z członków rządu, cytowany przez "Wyborczą".
Przypomnijmy także, że przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego ma dużą władzę. To on decyduje o tym, czy banki mogą wypłacić dywidendę. KNF może też blokować nominacje na prezesów spółek finansowych – m.in. PKO BP, Pekao SA, czy PZU. To również KNF ma ważny głos ws. prywatyzacji Velo Banku.
JM