O dofinansowanie do pompy ciepła będzie trudniej. Program „Czyste Powietrze” prowadzony przez NFOŚiGW ma zaostrzyć kryteria przyznawania dotacji. Nie każde urządzenie będzie się kwalifikować do dofinansowania.
Można uzyskać dofinansowanie do pompy ciepła (Adobe Stock)
Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony i Środowiska (NFOŚiGW), podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową (PAP) w październiku, poinformował, że wysłał do Ministerstwa Klimatu i Środowiska pismo dotyczące proponowanych zmian w programie „Czyste Powietrze”. Zmiany te dotyczą dofinansowania wymiany tradycyjnych źródeł ciepła na nowoczesne pompy ciepła.
Mirowski wyjaśnił, że NFOŚiGW od pewnego czasu prowadzi intensywne prace i konsultacje z przedstawicielami branży. Celem tych działań jest eliminacja niekorzystnych zjawisk, które obecnie występują na rynku pomp ciepła w Polsce.
Chodzi o wykluczenie możliwości udzielania dotacji na urządzenia, których deklarowane dane techniczne nie odpowiadają rzeczywistym parametrom – podkreślił wiceprezes.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Pompa ciepła to nie wszystko. Warto pomyśleć o kolejnej inwestycji
Zmiany w dofinansowaniu do pomp ciepła
Wiceszef Funduszu poinformował, że jednym z proponowanych rozwiązań jest zamknięcie listy ZUM (Lista Zielonych Urządzeń i Materiałów) w zakresie pomp ciepła. Oznaczałoby to ograniczenie możliwości udzielania dofinansowania wyłącznie do urządzeń, które znajdują się na tej liście. Lista ZUM jest prowadzona przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ – PIB) i zawiera urządzenia oferowane przez producentów, które kwalifikują się do otrzymania dotacji.
Mirowski zwrócił uwagę, że „Zamknięcie Listy ZUM należy wprowadzić równolegle z procedurami zabezpieczającymi przed możliwością wpisania na nią urządzeń, które nie spełniają w rzeczywistości parametrów opisanych na karcie produktu i etykiecie energetycznej”. Dodał, że prace nad zamknięciem listy są już w toku i będą konsultowane z branżą. Przewidziany jest również okres przejściowy.
NFOŚiGW wspólnie z Instytutem Ochrony Środowiska planuje wprowadzić wymóg dołączenia do wniosku o wpisanie pompy ciepła na Listę ZUM raportu z badań wykonanych w akredytowanym laboratorium, które posiada odpowiednie certyfikaty.
Mirowski zaznaczył, że kolejnym krokiem, który rekomenduje NFOŚiGW, jest określenie dodatkowych wymagań dla dotowanych pomp ciepła. Obejmują one nie tylko kwestie związane z klasą efektywności energetycznej, ale także np. stosowanie naturalnego czynnika roboczego, minimalną sprawność sezonową dla klimatu chłodnego, czy moc akustyczną.
– Rozważamy także ograniczenie zakresu dotowanych pomp ciepła wyłącznie do urządzeń o podwyższonej klasie efektywności energetycznej, tj. A++ lub wyższej – dodał wiceprezes.
Mirowski przekazał również, że planowane jest opracowanie specjalnego raportu przez polską uczelnię techniczną. Raport ten miałby zawierać rekomendacje dotyczące dodatkowych parametrów technicznych, które muszą spełniać pompy ciepła, aby kwalifikować się do dofinansowania przez NFOŚiGW.
Pompy ciepła. Rynek w Polsce
Eksperci zwracają uwagę, że na polskim rynku dostępne są liczne pompy ciepła produkowane w Azji, które nie spełniają wymagań i nie odpowiadają parametrom technicznym podanym w opisie. Na początku września Mirowski wyjaśniał, że nieuczciwi sprzedawcy wykorzystują dofinansowanie do tych urządzeń oferowane przez fundusz. „W przypadku tanich urządzeń niskiej jakości mamy też niejednokrotnie do czynienia z zawyżaniem ich ceny +na potrzeby+ programu, np. pompa o wartości 10 tys. zł sprzedawana jest za kilkukrotnie wyższą wartość. Następnie nawet 100 proc. takiej zawyżonej ceny zakupu netto pokrywa dotacja. Nieuczciwi sprzedawcy zyskują więc kilkaset procent marży. Nie żądają wtedy nawet wkładu własnego beneficjenta, bo ten pokrywany jest z nieuczciwego zarobku. Beneficjentowi – nabywcy pompy ciepła – wmawia się, że dostaje produkt za darmo, a w rzeczywistości przepłaca on z należnej mu dotacji, do której wypłaty upoważnia on nieuczciwego sprzedawcę” – tłumaczył wiceprezes.
Izba Gospodarcza Urządzeń OZE zwracała również uwagę, że obecnie nabywcy pomp ciepła mają trudności z odróżnieniem wysokiej jakości urządzeń, np. wyprodukowanych w kraju przez polskiego producenta, od chińskich, które mogą nie spełniać wymagań.