Kryzys żywnościowy w Wielkiej Brytanii. Z roku na rok jest coraz gorzej – coraz więcej osób nie stać na jedzenie

Rozdania rekordowej liczby ponad miliona paczek żywnościowych podczas nadchodzącej zimy spodziewa się organizacja charytatywna The Trussell Truss, która wspiera ponad 1300 banków żywności w Wielkiej Brytanii.

Kryzys Zywnosciowy W Wielkiej Brytanii Z Roku Na Rok Jest Coraz Gorzej Coraz Wiecej Osoacuteb Nie Stac Na Jedzenie 89a4d24, NEWSFIN

fot. ML Robinson / / Shutterstock

Organizacja oświadczyła, że spodziewa się "bezprecedensowego zapotrzebowania" na awaryjne paczki żywnościowe i prognozuje, że w okresie od grudnia tego roku do lutego przyszłego roku z banków żywności skorzysta ponad 600 tys. osób. Przewidywana liczba ponad miliona rozdanych paczek oznaczałaby wzrost o 100 tys. w stosunku do ubiegłej zimy, gdy było przekazano ich 904 tys.

Według The Trussell Trust podczas ostatniej zimy wsparcie w postaci awaryjnych posiłków w bankach żywności wspieranych przez tę organizację otrzymało 220 tys. dzieci, a 225 tys. osób skorzystało z banków żywności po raz pierwszy.

Dyrektor The Trussell Trust Emma Revie powiedziała, że jedna na siedem osób w Wielkiej Brytanii staje w obliczu głodu, gdyż nie ma wystarczająco dużo pieniędzy na zakup żywności. "Nie chcemy spędzać każdej zimy, mówiąc, że sytuacja się pogarsza, ale tak jest. Każdego roku widzimy coraz więcej osób potrzebujących banków żywności, a to po prostu nie jest właściwe" – ostrzegła.

Poinformowała też, że konsekwencją rosnących w Wielkiej Brytanii kosztów życia jest to, że spada ilość żywności przekazywanej bankom żywności, wobec czego muszą one dokupywać produkty. Ankieta przeprowadzona wśród 282 banków żywności wspieranych przez The Trussell Trust w ciągu ostatnich trzech miesięcy wykazała, że 93 proc. z nich musiało kupić dodatkową żywność, aby zaspokoić popyt, a 32 proc. przyznało, że martwi się o utrzymanie obecnego poziomu usług w obliczu zbliżającej się zimy.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *