W poniedziałek, po przeszło 5 latach wznowiono handel akcjami dawnego Getbacku. Dla akcjonariuszy upadłego windykatora oznacza to m.in. możliwość zrealizowania strat i wykazania ich w tegorocznym zeznaniu podatkowym.
Na ten dzień grono akcjonariuszy dawnego Getbacku czekało ponad pięć lat. 16 kwietnia 2018 roku giełda zawiesiła notowania akcji windykatora. Było to pokłosie jednej z najgłośniejszych afer na polskim rynku kapitałowym. Okazało się, że zarząd Getbacku fałszował księgi, ukrywał straty i doprowadził firmę do spektakularnej plajty przypominającej giga-skandal amerykańskiego Enronu sprzed 20 lat.
Dziś GPW „odwiesiła” notowania spółki Capitea SA – tak teraz nazywa się dawny Getback. W poniedziałek przed południem akcje Capitea SA były notowane po 79 groszy. To o blisko 80% poniżej kursu odniesienia, którym w tym przypadku było 3,75 zł z kwietnia 2018 roku.
Walory Capitei znajdują się w systemie notowań jednolitych (tj. ceny ustalane są na dwóch fixingach w trakcie sesji).
„Odwieszenie” notowań windykacyjnej spółki było możliwe dzięki publikacji zaległych sprawozdań finansowych. W piątek Capitea pokazała wyniki za trzy kwartały roku 2020, trzy kwartały 2021 oraz raport za pierwsze półrocze 2023 r. Publikacja sprawozdania finansowego za zakończony właśnie III kwartał 2023 r. przewidziana jest na 29 listopada.
Na koniec czerwca 2023 roku Capitea raportowała 447,7 mln zł aktywów przy 52,1 mln zł kapitałów własnych. W pierwszym półroczu spółka odnotowała 10,7 mln zł zysku netto przy 48,5 mln zł przychodów. Dla porównania, w analogicznym okresie roku 2022 wykazano 8,7 mln zł przychodów oraz 37,9 mln zł zysku netto.
Wierzyciele dawnego Getbacku spłacani się w ramach układu zatwierdzonego przez sąd w czerwcu 2019 roku. Według układu niezabezpieczeni wierzyciele spółki zostaną spłaceni na poziomie 25 proc. w ciągu 8 lat. Łącznie od 2019 roku do końca marca Capitea wypłaciła wierzycielom 600 mln zł.
Teraz afera Getbacku dogorywa w salach sądowych. Dopiero w grudniu ubiegłego roku ruszył proces byłych pracowników Idea Banku oskarżonych o oszustwo przy dystrybucji obligacji Getbacku. Nadal nie ma też wyroku w sprawie zarządu Getbacku. Proces ruszył w lutym 2022 roku. Oprócz b. prezesa GetBack Konrada Kąkolewskiego, akt oskarżenia objął byłe kierownictwo Idea Banku, w tym b. prezesów Jarosława A. i Tobiasza B. oraz b. członków zarządu Dariusza M. i Małgorzatę Sz. Poszkodowanych w sprawie jest ponad 9 tys. obligatariuszy spółki, którzy stracili prawie 3 mld
Były prezes spółki Konrad Kąkolewski w maju 2022 roku opuścił areszt. Od wybuchu afery minęło ponad 5 lat, a polski wymiar „sprawiedliwości” nadal nie skazał winnych tego przekrętu.