Wtorkowy poranek stał pod znakiem dalszego osłabienia polskiego złotego. Kurs euro osiągnął najwyższe poziomy od 5 miesięcy, zaś notowania franka szwajcarskiego przebiły lutowe maksimum.
O 9:26 kurs euro rósł o ponad dwa grosze, osiągając poziom 4,6508 zł. Tak drogiego euro nie widzieliśmy od połowy kwietnia. Jest to pokłosie dyskusyjnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która w obliczu perspektyw utrzymania wysokiej inflacji zdecydowała się na nieoczekiwanie głęboką obniżkę stóp procentowych. W rezultacie atrakcyjność inwestowania w złotego uległa istotnemu pogorszeniu.
Przez poprzedni tydzień kurs euro wzrósł już o ponad 20 groszy. Doszło też do odwrócenia średnioterminowych trendów. Po wyjściu z wakacyjnej konsolidacji kurs EUR/PLN rozpoczął nowy trend wzrostowy. Teraz potencjalnych punktów zatrzymania należy szukać dopiero w strefie 4,70-4,80 zł.
ReklamaZobacz takżePolecamy: płatności za granicą bez dodatkowych kosztów, z bonusem do 200 zł za nowe konto w Banku Pekao
Warto odnotować, że od decyzji RPP złoty traci niezależnie od koniunktury na rynkach światowych. Nasza waluta osłabia się zarówno wtedy, gdy dolar zyskuje względem euro, jak i gdy wspólnotowa waluta odrabia straty.
Kurs dolara zwyżkował o 3,5 grosza, wspinając się na wysokość 4,3406 zł. To najwyższy kurs USD/PLN od 3 kwietnia. Od lipcowego minimum (3,9280 zł) notowania „zielonego” podniosły się już o przeszło 40 grosz, z czego wzrost o 25 groszy miał miejsce od początku września.
Frank szwajcarski o poranku był wyceniany na 4,4877 zł, czyli o ponad 4 grosze wyżej niż dzień wcześniej. W ten sposób helwecka waluta przebiła maksimum z lutego (4,8655 zł) i osiągnęła najwyższe wartości od października 2022 roku.